♡ 64 ♡

4.1K 343 96
                                    

Kim po paru minutach postanowił wejść pod prysznic zamiast do wanny. Chciał zmyć z siebie dotyk Boguma jak najszybciej, jak i nie chciał spędzić w kąpieli kolejnej godziny na rozmyślaniu i użalaniu się nad sobą.

Umył dokładnie każdą cześć swojego ciała dwa razy, kończąc na potrójnym umyciu zębów. Nienawidził Parka za to wszystko, ale przynajmniej był tego jeden plus, a mianowicie pierwsze miejsce w rankingu, które stracił pare tygodni temu.

Owinął się ręcznikiem w pasie, ponieważ w pośpiechu nie zabrał ze sobą nawet ubrań. Jednak nie wstydził się już Jeona, więc wyszedł w samym ręczniku, kompletnie niespodziewając się, że jego chłopaka już tam nie ma.

Podbiegł do szafy, w której młodszy miał schowane swoje ubrania, lecz ta była już pusta. Podczas brania prysznicu przez Kima, ten zdążył spakować się i wrócić do swojego pokoju. Blondyn jedną ręką złapał za koniec białego materiału, którym był owinięty, ściągając go, po czym z całej siły uderzył nim o szafkę robiąc przy tym dość spory hałas. Był zły na siebie, na Boguma, na cały świat. Musiał jakoś to wszystko wyładować. Miał ochotę krzyczeć, zniszczyć coś i płakać w tym samym czasie.

Ubrał na siebie pierwsze lepsze bokserki i jakąś szeroką bluzę. W końcu nie będzie chodził nago.

Nie interesowało go jaka była godzina i czy wszystkich nie obudzi swoim zachowaniem, ale na miejsce jego smutku pojawiła się złość. Miał ochotę się na czymś wyżyć, co po chwili już zrobił.

Jednym ruchem zrzucił wszystkie rzeczy ze swojego biurka, które z hukiem upadły na podłogę. W końcu były tam głównie grube zeszyty i notatniki, oraz dwa perfumy, z których jeden roztrzaskał się na kawałki. Jednak Kim miał to gdzieś, tak jak wszystko. Nic go już nie interesowało, oprócz tego że Jungkook może mu nigdy nie wybaczyć.

Razem z innymi rzeczami, z biurka spadł też różowy zeszycik, który Taehyung odrazu zauważył. To był ten zeszyt, w którym zapisał on piosenkę którą później miał śpiewać z Jungkookiem. Tą piosenkę dzięki której się pocałowali. Tą przez którą wszystko się zaczęło.

Do jego oczu napłynęły łzy na przywołane wspomnienia z Jeonem.
Podniósł różowy notatnik, który zalany był już jednym z najdroższych perfum, po czym bez namysłu rzucił nim w drzwi, kompletnie niespodziewając że ktoś może akurat wejść i dostać nim w klatkę piersiową.

-Wo~! - odskoczył Yoongi, który dopiero co wszedł, a już dostał od Taehyunga latającym przedmiotem. - Coś się stało? - spytał, wchodząc do środka.

W tym momencie z blondyna zeszła jakakolwiek złość, a na jej miejsce znowu pojawił się smutek i strach, że już nigdy nie będzie mógł poczuć dotyku Jeona na swojej skórze.

Kim opadł na podłogę, zasłaniając twarz dłońmi, przyciągając kolana do brody i wybuchając płaczem.

Yoongi jak najszybciej podszedł do młodszego, nie wiedząc co się dzieje. Myślał, że wszyscy w dormie już spali, a on w ciszy pracował nad nową piosenką, popijając czerwonym winem. Jednak kiedy usłyszał głośny huk z dołu, zmartwił się że komuś się coś stało, albo ktoś się włamał i chce ich porwać lub okraść.

-Taehyung, tutaj są szkła! - zareagował kiedy zauważył rozbity perfum tuż obok nagich stóp Kima. - Chodź na łóżko - polecił, łapiąc go za ramiona, próbując pomóc mu wstać. Ku jego zdziwieniu chłopak podniósł się, po czym opadł odrazu twarzą na pościel.
-Powiesz mi co się stało? - spytał, gładząc chłopaka po plecach, ignorując już to że chłopak poza bluzą ma same bokserki. - Taehyung? - zmartwił się kiedy jedyne co słyszał w odpowiedzi to pociąganie nosem. - Mam iść po Jungkooka? - zaproponował, bo przecież kto jak nie on może mu pomóc.

-Nie! - krzyknął, przez co Min lekko odskoczył. Nie spodziewał się takiej reakcji ze strony blondyna. Przecież z tego co wiedział to ta dwójka była razem.

-Dlaczego? Pokłóciliście się? To przez niego płaczesz? - zadawał pytanie za pytaniem.

-Yoongi? - mruknął Taehyung, podnosząc się do pozycji siedzącej. Dopiero teraz raper zauważył jego spuchniętą i mokrą twarz od płaczu.

-Hm~?

-Mogę ci zaufać? W końcu... Tylko ty tutaj wiesz o nas... - usiadł po turecku, biorąc do ręki jakąś poduszkę. Zawsze kiedy się denerwował to musiał coś mieć w dłoniach, aby się czymś zająć.

-No jasne - posłał mu przyjacielski uśmiech.

-No... No bo...- nie mógł z siebie nic wydusić przez napływające łzy. - Bo my już chyba... Chyba nie jesteśmy razem.

-Jak to? Co się stało?

-Bogum i ja... - zacisnął mocniej dłonie na poszewce na samą myśl o Parku i o tym co zrobił. - Zdradziłem go Yoongi! On mi tego nie wybaczy... - pokręcił głową, zaciskając powieki i wycierając słoną ciecz z policzków. - Ja go kocham... - powiedział już spokojniej.

-Skoro go kochasz, dlaczego go zdradziłeś? - dopytywał raper.

-Ja musiałem, Yoongi - cały czas swój wzrok skierowany miał na swoje dłonie, które ściskały poduszkę z nerwów. - ale Jungkook nie chce mnie słuchać...

-Dlaczego musiałeś? Bogum cię do tego zmusił?

-W pewnym sensie... - zagryzł wewnętrzną stronę policzka. - Nie mogę ci powiedzieć prawdy - pokręcił głową. Nie chciał żeby jego przeszłość wyszła na jaw.

-Musisz powiedzieć prawdę Jungkookowi - westchnął, kładąc dłoń na rękę Kima. - Może jeśli pozna prawdę, wybaczy ci hm?

-Wątpię - pociągnął nosem. - W końcu zrobiłem to po części z własnej woli...

- Taehyung, ja już nic nie rozumiem - westchnął - To zdradziłeś go czy nie?

- To nie tak miało wyjść, Yoongi... My się tylko całowaliśmy, b-bo musieliśmy... a on tak nagle zaczął... No wiesz... - spuścił głowę w dół, nie mogąc uwierzyć, że mówi takie coś raperowi. - Ale od razu uciekłem! Przysięgam... J-Ja naprawdę przysięgam... tak go kocham Yoon~ - ledwo co się uspokoił, a ponownie zaniósł się głośnym płaczem.

- Spokojnie, Tae - Min chwycił go za ramiona - Opowiedz mi wszystko od początku, dobrze?

- Spokojnie, Tae - Min chwycił go za ramiona - Opowiedz mi wszystko od początku, dobrze?

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.




80⭐️ > next

I'm Not Gay | ❃Taekook ❃Where stories live. Discover now