♡ 6 ♡

6.3K 445 135
                                    

Tego było już dla Kima zbyt wiele. Już na samym początku, kiedy tylko Jungkook wypowiedział pierwsze słowa na temat jego piosenki, w jego oczach pojawiły się łzy. Teraz jednak chciało mu się już płakać.
Taehyung z natury był słaby psychicznie, a to definitywnie przekraczało granice jego wytrzymałości. Dziwny był fakt, iż do tej pory nie zdążył się popłakać. Sam się z reszta z tego powodu dziwił. Widocznie był na tyle zszokowany słowami młodszego, że zapomniał o swoich uczuciach.

Nie mógł już więcej patrzeć na śmiejącego się z niego Jungkooka, a tym bardziej narazić się na kolejne przykre słowa skierowane w jego stronę.

Taehyung zazwyczaj wszystko brał sobie głęboko do serca i nawet nie starał się tego tłumić. Po prostu zwyczajnie się rozklejał. Tym razem nie było inaczej. Blondyn wstał z kanapy po czym bez słowa, pobiegł w kierunku wyjścia zatrzaskując za sobą drzwi.

- Dobrze się czujesz Jungkook?! - nawrzeszczał na niego Jimin, na co cała reszta nagle się otrząsnęła i zawtórowała różowowłosemu.

- Co się z tobą dzieje? - zapytał tylko teoretycznie spokojnym głosem, Namjoon - Dlaczego taki dla niego jesteś?

- Jaki niby? - zmarszczył czoło - Ta piosenka to po prostu jeden wielki kicz.

- Daj to - powiedział Jin, samemu biorąc różowy zeszycik.

Cała czwórka zaczytała się w tekście, podczas gdy menager prawił obrażonemu Jungkookowi kazanie.

- I wiesz co? To ty naniesiesz na ten utwór poprawki. - wskazał na chłopaka, którego twarz aktualnie przypominała zbitego psa, niewiedzącego co zrobił źle. - A na dodatek zaśpiewasz razem z nim tą piosenkę.

- Co, kurwa jebana mać?! - chłopak zerwał się z miejsca, mając nadzieje że jego menager tylko sobie żartuje. Przecież to nie mogło wyjść.

- Jungkook. Wyrażaj się. - Seokjin szturchnął młodszego, upominając go.

- To jest jakaś kara?! - oburzył się - Od kiedy dostaje się kare za wyrażenie własnego zdania?

- To nie kara. - stwierdził - Po prostu myśle że twój głos pasowałby do takiej piosenki. A w zasadzie do jej tematyki. W dodatku, może ta piosenka by was trochę do siebie zbliżyła.

- Nawet tak nie mów!

- Jungkook, pogódź się z tym, że Taehyung zostanie z nami już do końca. A ty nie masz na to wpływu. Prędzej czy później będziesz musiał go polubić.

Cała trójka, pochłonięta kłótnią, nie zdołała zauważyć kiedy Jimin wstał z kanapy i szybkim krokiem ruszył ku wyjściu. Jedyny Yoongi, któremu nie specjalnie chciało się uczestniczyć w tej rozmowie, krzyknął ciche „Jimin?" gdy ten zamykał za sobą drzwi.

Kiedy Park znalazł się na korytarzu, nie wiedział gdzie szukać Taehyunga. W końcu biuro Bighita jest dosyć spore, a blondyn był tutaj po raz pierwszy.

Już miał ruszać na poszukiwania, gdy usłyszał cichy płacz, dochodzący z szatni.
Bez zastanowienia udał się do pomieszczenia, gdzie od razu spostrzegł skulonego na ziemi Kima. Jego włosy były rozczochrane. Wyglądały tak, jakby dosłownie chwile temu chciałby je wyrwać sobie z głowy. Rękoma zakrywał swoją twarz, co chwila pociągając nosem.

- Hej, Tae.. - zaczął Park, kucając obok chłopaka. - nie płacz przez niego.

Kiedy blondyn przez dłuższy czas nic nie odpowiadał, Jimin westchnął i złapał jego dłonie w swoje ręce, z zamiarem zdjęcia ich z twarzy Taehyunga. Kim początkowo się opierał, lecz był zbyt wyczerpany, żeby przeciwstawić się Parkowi.

- Nie płacz przez niego. - powtórzył się, kiedy zobaczył zapłakaną twarz chłopaka. - Widziałem piosenkę.

Na wiadomość o tym, że Jimin czytał jego utwór, uniósł głowę i spojrzał na różowowłosego, wyczekując jego opinii.

- Jest na prawdę świetna. Aż trudno uwierzyć, że to ty ją napisałeś. - uśmiechnął się delikatnie - To na prawdę ty?

- Tak - odpowiedział nieśmiało, spuszczając wzrok w dół, na co chłopak się zaśmiał.

- Jest świetna. Każdemu się podoba. Jungkookowi też. Jestem pewien, że powiedział to specjalnie żeby było ci przykro.

- Udało mu się. - Tae mruknął nieśmiało i ponownie przeniósł swój wzrok na chłopaka.

Rozmowę wokalistów przerwały wołania Hobiasza i Namjoona.

- Chyba to na dziś już koniec - uśmiechnął się - Chodź, wracamy do dormu. - I nie przejmuj się tym dzieciakiem - powiedział, kiedy razem z Taehyungiem wychodzili z szatni.

Łatwo mu mówić... Ciekawe czy mu by nie zależało na opinii chłopaka, który mu wpadł w oko.. Albo dziewczyny.. bez różnicy.

I'm Not Gay | ❃Taekook ❃Where stories live. Discover now