♡ 50 ♡

4.4K 349 48
                                    

-Yoongi! - Jimin krzyknął na starszego po raz kolejny, kiedy ten zamiast pomóc mu wiosłować, bezczelnie wylegiwał się na słońcu, kładąc swoje brudne buty obok Jimina, siedziącego przed nim.

-Co znowu? - mruknął, poprawiając swoje okulary przeciwsłoneczne.

-Może pomógłbyś mi w końcu? Ręce mi zaraz odpadną! - Przestał wiosłować i z bólem spojrzał na swoje dłonie, które były całe czerwone. No kajakarzem to on zdecydowanie nie zostanie.

-Dobra, dobra - poprawił się na siedzeniu. - Ej czemu oni są tak daleko od nas? - Zdziwił się, kiedy spojrzawszy na przód, ujrzał swoich przyjaciół, którym pływanie szło znacznie lepiej.

-Hm... No nie wiem? - spytał sarkastycznie. - Może dlatego, że oni wiosłują razem?!

-Dobra, spokojnie - zaśmiał się Min. - Zaraz ich dogonimy. - zapewnił, włączając się do pomocy Parkowi.

-Aish... - powiedział do siebie Taehyung prawie niesłyszalnie, kiedy rączka od wiosła, kolejny raz niefortunnie skaleczyła jego dłoń.

-Coś się stało? - zapytał Jungkook, momentalnie zaprzestając wiosłowania.

-Zrobiły mi się odciski - mruknął. - Boli~ - syknął.

-Odpocznij trochę, ja sobie poradzę - wziął z powrotem wiosło do ręki, po chwili zanurzając je w wodzie. - Jin ma u siebie apteczkę. Jak dopłyniemy na brzeg to ją wezmę.

-Jungkook? - spytał po dłuższej ciszy między nimi. Byli mniej więcej po środku. Na samym przodzie był Jin z Hoseokiem, a zaraz obok nich płynął Namjoon. Za nimi byli oni, a ogonem okazali się być Jimin, razem z Yoongim. Dlatego też kiedy rozmawiali nikt nie był w stanie ich usłyszeć. - Chciałem cię jeszcze raz przeprosić za to z Jiminem...

-Nie musisz - westchnął. - To po części moja wina. Nie pozwoliłem ci mówić o nas.

-Mhm - mruknął. Dopiero teraz zwrócił uwagę na umięśnione plecy i ramiona maknae. Jeon miał na sobie jedynie czarną koszulkę na ramiączkach, przez co było widać jego mięśnie, które napinały się z każdym machnięciem wiosła. Woda obijała się ściany kajaku, co jakiś czas oblewając rozgrzane ciało bruneta paroma, słonymi kropelkami. Taehyung przełknął głośno ślinę, czując jak robi mu się gorąco, jednak nie z powodu słońca, a idealnego ciała młodszego.

•••

-Jin hyung?- spytał Jungkook, podchodząc do starszego, kiedy to już wszystkie kajaki zostały wyprowadzone na brzeg. - Masz apteczkę?

-A coś się stało? - zapytał, ściągając swój plecak, po czym wyciągając z niego małą skrzynkę z wymalowanym białym plusikiem.

- Tae się trochę skaleczył - wytłumaczył, biorąc apteczkę z rąk przyjaciela

-To idziemy na tamtą łąkę? - podszedł do nich Hoseok z wielką torbą w której było ich jedzenie na dzisiejszy piknik.

-Tak, tak - otrząsnął się starszy. - Taehyung, Jungkook? Idziecie?

-Dojdziemy do was - posłał im lekki uśmiech. - Musimy jeszcze coś załatwić - podniósł apteczkę do góry. Bez zbędnych pytań reszta zespołu po prostu poszła w stronę wyznaczonego miejsca, zostawiajac tak parę samą.

-Usiądź tutaj - zaproponował maknae, wskazując Taehyungowi jeden z pieńków.

-Mhm - zajął miejsce na kawałku drewna. Po chwili młodszy uklęknął przed nim, otwierając apteczkę, a następnie wyjął z niej bandaż, plaster i nożyczki.

I'm Not Gay | ❃Taekook ❃Where stories live. Discover now