♡ 63 ♡

4.1K 331 84
                                    

- Prze-Przepraszam J-Jungkook... - szlochał, stojąc już od dobrych pięciu minut w pokoju chłopaka.

- Wyjdź - powtórzył już kolejny raz, starając się brzmieć obojętnie.

- J-Jungkook~ - łkał, nie mogąc złapać powietrza.

- Wyjdź.

- Przepraszam! Ja przepraszam!

- Już przeprosiłeś. Możesz wyjść.

- Przepraszam! Wybacz mi, błagam! Ja musiałem! Ja ni-nie wiem czemu to zrobiłem! Ja nie dam rady bez ciebie, Jungk~

- Już to mówiłeś, Taehyung. Nie musisz powtarzać dwa razy.

- Al~

- Ale myślę, że skoro byłem dla ciebie zły, to Bogum z pewnością zapewni ci lepszy byt. Widocznie jest lepszy w seksie.

- Co ty m-mówisz! - jąkał się.- od razu uciekłem! Prz-Przysięgam...

- Przestań tak wyć - mruknął, starając się przeglądnąć coś w telefonie.

- Jung-Jungkook... Ja... Ja nie mogę od-dychać.

- To się uspokój, bo wezwę karetkę - wzruszył ramionami, widząc kątem oka jak Taehyung chwieje się na nogach, a następnie z hukiem upada na ziemie, ciężko oddychając.

- Taehyung! - brunet jak oparzony wstał z łóżka i uklęknął przy chłopaku. - Taehyung! Słyszysz mnie?! - potrząsał jego barkami, jednak ten nadal krztusił się, nie potrafiąc wydusić z siebie słowa.

Jeon nie wiedząc co zrobić, podniósł Kima i przytulił go do siebie, mając nadzieję na uspokojenie chłopaka. Jednak to nie pomogło, a wręcz pogorszyło sytuacje.

- Cssii~ - szeptał, gładząc jego plecy z lekkim obrzydzeniem. W końcu nie wiadomo co robił pare godzin temu z Bogumem.

- Jung-Jungkook umrę bez ciebie...

- Nie umrzesz - mruknął. - Przestań.

- Błagam cię... - łkał, mocno zaciskając dłonie na bluzie bruneta.

- Taehyung, oddychaj - powiedział, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji.

Przecież ten chłopak naprawdę brzmiał jakby dostawał właśnie zawału serca.

- N-nie mogę...

- Oddychaj - powtórzył, gładząc jego plecy.

- W-Wybacz mi. Ja prze... przepraszam

- Dobrze, spokojnie już. Już się uspokój - szepnął mu do ucha, mocniej go do siebie przytulając.
Czyżby, aż tak bał się go stracić? Czy za tą zdradą, kryło się coś więcej? Coś znacznie bardziej skomplikowanego?

Przez kilka minut siedzieli na podłodze wtuleni w siebie, a w pokoju było słychać tylko przyśpieszony oddech Taehyunga i jego pociąganie nosem. Jeon delikatnie gładził plecy starszego, chcą go tak uspokoić. Nie mógł uwierzyć, że ten go cały czas oszukiwał. Mówił, że go kocha i wręcz walczył o to, żeby byli razem, a tak naprawdę zdradzał go z Bogumem. Oczywiście był zły na niego, jednak zdrowie było najważniejsze i nie mógł tak po prostu pozwolić starszemu zemdleć.

-Już trochę lepiej? - spytał po chwili, chcąc odsunąć Kima od siebie.

-Mhm - mruknął, zaciskając pięści na bluzie młodszego, przez co nadal byli przytuleni.

-Może pójdziesz wziąć kąpiel, hm? - westchnął Jeon, gładząc chłopaka po plecach. - Odpoczniesz trochę, zrelaksujesz się.

-Pamiętaj, że mi coś obiecałeś - odsunął się od bruneta, wycierając policzki dłonią. - Mieliśmy się nie kłócić.

-Mieliśmy być razem - Maknae zacisnął w dłoniach materiał bluzy Taehyunga. Powstrzymywał się od płaczu, ponieważ nie chciał pokazać starszemu swojej chwilowej słabości. - Bycie razem oznacza bycie wiernym.

Kim zacisnął mocno powieki, jak i usta, nie chcąc wybuchnąć kolejny raz płaczem.

-Idę się kąpać - wstał z podłogi i poszedł w kierunku łazienki, zamykając odrazu za sobą drzwi, następnie się o nie opierając plecami. Zjechał po nich w dół, siadając tak na podłogę i zanosząc się płaczem.

Jungkook podniósł się z podłogi i podszedł do szafy w której miał swoje rzeczy. Z jej dołu wyciągnął torbę i zaczął pakować swoje ubrania. W końcu już naprawili rury i może wracać do siebie.

 W końcu już naprawili rury i może wracać do siebie

Ουπς! Αυτή η εικόνα δεν ακολουθεί τους κανόνες περιεχομένου. Για να συνεχίσεις με την δημοσίευση, παρακαλώ αφαίρεσε την ή ανέβασε διαφορετική εικόνα.

80⭐️-> Next

Ουπς! Αυτή η εικόνα δεν ακολουθεί τους κανόνες περιεχομένου. Για να συνεχίσεις με την δημοσίευση, παρακαλώ αφαίρεσε την ή ανέβασε διαφορετική εικόνα.

80⭐️-> Next

I'm Not Gay | ❃Taekook ❃Όπου ζουν οι ιστορίες. Ανακάλυψε τώρα