♡ 61 ♡

4.5K 316 109
                                    

-Nawet chwilę nie poleżymy? - Zapytał z grymasem, kiedy Kim od razu zaczął zakładać spodnie. Przecież ma jeszcze dużo czasu, więc dlaczego aż tak się śpieszy?

- Muszę jakoś wyglądać, a aktualnie mam na sobie spermę, wiesz? - rzucił sarkastycznie, co spotkało się z westchnieniem chłopaka. - I w sobie chyba też... - Palnął, czując dyskomfort w miejscu intymnym.

- Obyś tylko nie zaszedł w ciążę - zaśmiał się, wyobrażając sobie blondyna z wielkim brzuszkiem.

- Ha, ha, ha - powiedział ironicznie, przeszywając piorunującym wzrokiem, leżącego na łóżku chłopaka. - Nie jesteś śmieszny...

- Co ty dzisiaj jesteś jakiś taki opryskliwy? - zdenerwował się. - Już naprawdę wolę jak cię coś boli i jesteś potulny, wiesz? Chyba za lekko cie wypieprzyłem - palnął w nerwach, dopiero po chwili zdając sobie sprawę z tego co powiedział. Chciał się jakoś usprawiedliwić, jednak nim zdążył otworzyć usta, Kim chwycił za śnieżnobiałą kurtkę i otworzył drzwi.

- Wychodzę - powiedział jedynie i zniknął w korytarzu.

Jeon zdezorientowany wstał z łóżka i chciał iść do swoich hyungów. W końcu nie będzie siedział cały dzień zamknięty w pokoju, prawda?
Odczekał dobre dziesięć minut i usłyszawszy dźwięk zamykanych drzwi wyjściowych, wyszedł z pokoju pewien, że nie natknie się na Taehyunga.

Kiedy nie spostrzegł nikogo w kuchni ani w salonie, postanowił zagadać do Hoseoka. Miał on ochotę zagrać w jakąś grę, a odkąd pokłócił się z Jiminem, jedyną osoba z którą to robił był Taehyung.

Zapukał do pokoju chłopaka i nie czekając na pozwolenie wszedł do pomieszczenia. Brunet leżał na łóżku i klikał coś w telefonie. Słysząc o propozycji maknae jak oparzony zerwał się z łóżka. W końcu dawno razem nie spędzali czasu, z resztą... wspólne granie mogłoby być dobrym argumentem do podpytania o jego relacje z Kimem.

Kiedy oboje doszli do salonu, Jeon zauważył na kanapie telefon swojego chłopaka.

- Aż tak się spieszył, że zapomniał telefonu? - powiedział sam do siebie, wpatrując się w urządzenie.

- Co tam mówisz? - zapytał Hoseok, siadając na kanapie z pudełkami gier. - W co gramy?

- Przepraszam... Muszę iść! - Jeon złapał telefon i rzucił się do wyjścia. Mimo, iż trochę posprzeczał się z Kimem, wciąż się o niego martwił, a myśl, że chłopakowi mogłoby się coś stać, a on nie miałby jak się z nim skontaktować, doprowadzała go do obłędu.

Biegł ile sił w nogach przed siebie, mając nadzieję cudem znaleźć blondyna. Nie miał czasu zwracać nawet uwagi na wpatrujących się w niego przechodniów. Chociaż co się dziwić... w pośpiechu nie zabrał nawet ze sobą maseczki.

Po dobrych dziesięciu minutach biegu, zatrzymał się próbując złapać oddech. Już miał zamiar zrezygnować, jednak dosłownie pięć metrów przed sobą zauważył idącego powolnym krokiem Kima. W pewnym momencie, blondyn się zatrzymał i na chwilę usiadł na pobliskim murku.
Jeon w obawie o to, że chłopak go nakryje ukrył się za budynkiem, wychylając lekko głowę, aby móc bacznie go obserwować.

Piosenkarz machał nogami w powietrzu, jednak wcale nie wyglądał na zadowolonego. Jego wyraz twarzy wyrażał niepokój. Wydawał się jakby sam nie był pewien co powinien zrobić.

Nawet z tak dalekiej odległości, Jeon był w stanie zobaczyć, jak Kim mocno zaciska usta, a następnie wstaje i dalej idzie przed siebie, tym razem trochę przyspieszając.

- Aż tak stresuje się przed spotkaniem z siostrą? - szepnął do siebie, bijąc się z myślami. Nie wiedział czy powinien zawrócić, czy jednak iść dalej za chłopakiem. Przecież nie miał zamiaru go śledzić... chciał mu tylko oddać telefon.

Po około dziesięciu kolejnych minutach drogi, Taehyung wszedł do jakiegoś budynku, znikając tym samym z widoku Jungkookowi.

Jeon już zupełnie zdezorientowany nie wiedział co powinien zrobić. Nie miał pojęcia też, dlaczego po prostu nie podbiegł i nie oddał mu telefonu? Może to z czystej ciekawości o to gdzie chłopak idzie?

- TaeTae! Kupę lat, co? - blondyn, zaraz po wejściu został przywitany gorącym przytulasem.

- Bogum, przestań - powiedział twardo, odsuwając od siebie chłopaka.

- Nie pozwalaj sobie kochanie. Przecież sam mnie o to poprosiłeś, czyż nie?

- To czysto formalna sprawa...- mruknął.

- Chodźmy - chwycił go za rękę i poprowadził do dobrze znanego im obojgu pomieszczenia. - Nie mogę się doczekać.

 - Nie mogę się doczekać

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Właśnie skończyłyśmy pisać to ff i możemy was poinformować, że skończy się na 83 rozdziale:)

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.



Właśnie skończyłyśmy pisać to ff i możemy was poinformować, że skończy się na 83 rozdziale:)

Potem jednak publikujemy kolejne vkooki! Tym razem kompletnie co innego niż to^^

70⭐️ >>> next

I'm Not Gay | ❃Taekook ❃Where stories live. Discover now