♡ 59 ♡

4.3K 349 113
                                    

Jungkook obudził się szybciej od starszego. Nadal głowa Kima spoczywała na torsie Jeona, a ręka obejmowała jego talie. Młodszy uśmiechnął się pod nosem na ten widok, po czym wplatał swoją dłoń w gęste włosy chłopaka. Delikatnie bawił się jego kosmykami, a ten nawet nie drgnął, tylko słodko pomrukiwał co jakiś czas.

W pewnym momencie telefon Kima zawibrował na poduszce obok, a ekran się podświetlił. Jungkook wiedział, że to wiadomość do Taehyunga, nie do niego, więc nie powinna ona go w ogóle interesować. Jednak był on zbyt ciekawski i postanowił tylko zerknąć na ekran, a potem zapomnieć i nie mówić o tym starszemu.

Była to kolejna wiadomość od nieznanego numeru.

Maknae przeczytał wiadomość po raz kolejny, analizując każde słowo po kolei. Dlaczego jakiś obcy numer zwraca się do niego Tay? Przecież miał napisać, że to pomyłka i żeby już więcej ta osoba do niego nie pisała.

-Nie śpisz już? - zapytał Taehyung, unosząc lekko głowę z klatki piersiowej młodszego. Mimo, że miał udawać że nic nie przeczytał to musiał spytać jeszcze raz o te wiadomości.

-Czemu nie napisałeś, że to pomyłka? - zapytał podając mu telefon, kiedy ten  usiadł.

-Wziąłeś mój telefon? - zignorował go, zadając inne pytanie.

-Dlaczego cały czas ta osoba do ciebie pisze takie rzeczy?

-Skąd mam wiedzieć?! - uniósł głos. - Nie wiem kto to jest! - oburzył się, rzucając telefon obok na pościel.

-Daj mi to - Jeon sięgnął po jego komórkę, odblokowując ją odrazu.

-Co ty robisz? - spytał przerażony.

-Odpisuję - wzruszył ramionami. - Musiała zajść jakaś pomyłka. Nie nazywam się Tay. Proszę więcej nie pisać na ten numer - mówił na głos, zapisując wszystko w wiadomości, następnie natychmiast ją wysyłając.

-Jungkook! - wyrwał swoją własność. - Czemu to napisałeś?!

-Napisałem tylko prawdę. Sam już dawno powinieneś to zrobić - zasugerował. - Czekaj... chyba, że to nie była pomyłka? - nowa myśl pojawiła się w jego głowie. Co jeśli jego kochanie cały czas go oszukiwało?

-Taehyung? - spytał, kiedy nie dostał żadnej odpowiedzi oprócz spuszczenie wzroku na pościel. Oczywiście Kim nie chciał go oszukiwać, ale po prostu bał się powiedzieć prawdę. Wstydził się.
-Taehyung, zdradzasz mnie? - przełknął głośno ślinę.

-N-Nie - zaprzeczył odrazu. - Jesteś dla mnie wszystkim, przecież wiesz - podniósł wzrok, spoglądając na Jungkooka.

- Mhm - Mruknął. - W takim razie lepiej powiedz mi co to za wiadomości, co?

Jeon znosił nadąsanego Kima przez ostatnie dni, jednocześnie borykając się z uporczywymi wiadomościami, które wciąż dostawał. Tym razem miarka się przebrała.
Maknae cierpliwie czekał, aż starszy udzieli mu jakiejś sensownej odpowiedzi, które rozwieje jego wątpliwości. Jednak zamiast tego, otrzymał głuchą ciszę, której wpatrzony w szarą pościel Taehyung nie miał zamiaru przerywać.

- Taeh~ - zaczął, jednak nagły, nieproszony gość, który wparował do pokoju Kima mu przerwał.

- C-Co wy robicie w jednym łóżku? - zająkał zdziwiony Hoseok, stając w drzwiach.

Przestraszony Jeon, jak torpeda wyskoczył z łóżka i stanął jak wryty, starając się znaleźć jakieś sensowne wytłumaczenie.

- Jungkook, gdzie twój materac? - zapytał, wskazując na ziemie, na której w odróżnieniu od pokoju w którym sypiał Jimin, znajdował się takowy. - Spaliście razem?! - powiedział trochę głośniej, kojarząc wszystkie fakty.

- Nie, nie, nie! - Brunet pokręcił głową, machając rękoma w powietrzu. - Przed chwilą zwinąłem swój materac, bo~ przecież już dziś mogę wrócić do siebie!

- A No tak! To by wszystko wyjaśniało! - powiedział, jednak wciąż widział w tym jakiś haczyk. Zbyt wiele razy widział ich w dwuznacznej sytuacji, żeby dać się tak łatwo omamić. - Nie ważne, przyszedłem wam tylko powiedzieć, że śniadanie już gotowe.

Jungkook całe śniadanie przemilczał, zresztą tak samo jak Taehyung. Reszta zespołu zawzięcie dyskutowała na temat tego, że niedługo muszą szykować się do comebacku i nie będzie już leniuchowania w łóżkach.

Jeon za to rozmyślał nad tajemniczymi wiadomościami, które otrzymywał jego chłopak.

Właśnie. Jego.

Dlatego nikt nie powinien mu go odbierać. Jednak gdzieś z tyłu głowy miał taką myśl, że chłopak go zdradza. Ciągłe wiadomości o tym jak ta osoba za nim tęskni w końcu o czymś świadczą. Mimo, że Kim zaprzeczył wszystkiemu to nadal nie wytłumaczył młodszemu kto i w jakim celu spamuje mu wiadomościami.

Bał się, że to wszystko może okazać się prawdą, że Taehyung znalazł sobie kogoś lepszego od maknae. Kogoś przystojniejszego, zabawniejszego, romantyczniejszego i przede wszystkim kogoś kto pokochał go odrazu, nie wyzywając go przedtem. 
A on nie chciał go stracić. Nie teraz, kiedy jego uczucia do starszego stają się silniejsze z dnia na dzień. Nie teraz kiedy wszystko zaczyna się układać.

-Może jakiś wspólny maraton? - spytał Hoseok, zbierając przy tym brudne talerze po śniadaniu, wybijając tak Jungkooka z transu.

-Horrorów? - zapytał z nadzieją Yoongi. Ten gatunek to był jedyny który go nie nudził, jak i jedyny na którym nie zasypiał w połowie seansu.

-Tak! - Namjoon wyprzedził Junga swoją odpowiedzią.

-To ja zrobię popcorn - dodał Seokjin, kierując się odrazu do kuchni.

-Jungkook? Taehyung? Piszecie się? - spytał Hoseok, a dwójka chłopaków spojrzała się po sobie.

-Ja jestem już z kimś umówiony - odchrząknął blondyn, a wzrok maknae odrazu skierował się na jego osobę.

-Ja jestem już z kimś umówiony - odchrząknął blondyn, a wzrok maknae odrazu skierował się na jego osobę

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Wesołych świąt💜

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


Wesołych świąt💜

70 ⭐️ > next

I'm Not Gay | ❃Taekook ❃Where stories live. Discover now