- Nie płacz - poprosił Jungkook, widząc jak siedzący na pobliskim krześle chłopak, krztusi się łzami.
- Nie mogę w to uwierzyć! - krzyknął Namjoon, zwracając tak na siebie uwagę pracujących w firmie ludzi. - Załatwię to!
- Nie - zatrzymał go Seokjin - Niech wszyscy ochłoną. Trzeba z nim na spokojnie porozmawiać. Nie teraz. Spójrz na nich - westchnął najstarszy wskazując na dwójkę siedzących kochanków.
- Przepraszam... - powiedział Kim w stronę bruneta, który aktualnie zakrywał sobie twarz dłońmi. - Miałeś racje.
- Z czym? - zaciekawiony chłopak uniósł głowę, skupiając swój wzrok na rozmazanym piosenkarzu.
- To nie powinno się wydać. Nigdy...
- Taeh~ - zaczął, łapiąc wokalistę za nadgarstek, kiedy ten wstał z miejsca.
- To wszystko moja wina - zapłakał. - Nie powinniśmy w ten sposób rozwijać swojej relacji... Ty naprawdę przez ten cały czas miałeś kurwa racje! - wykrzyknął najgłośniej jak potrafił, wybuchając jeszcze głośniejszym płaczem.
- Co ty wygadujesz? - chłopak zawtórował blondynowi i również wstał z siedzenia.
- Mówię jak jest! Ostrzegałeś, a ja naciskałem. To tylko i wyłącznie moja wina...
- Taehyung, spójrz na mnie - poprosił, widząc jak piosenkarz pusto patrzy się w podłogę, co chwila pociągając nosem. - Spójrz na mnie - powtórzył, samemu podnosząc jego głowę do góry. - Nie płacz. Teraz jest za późno. Nie cofniemy tego co już się wydarzyło!
- Nie, Jungkook - wtrącił się, wyzwalając swoją rękę z uścisku chłopaka. - Jeszcze można wszystko naprawić.
- Co ty masz na myśli? - wokalista zrobił wielkie oczy, nie mogąc uwierzyć w to co wymsknęło się z ust jego chłopaka.
- Powinniśmy zerwać, wrócić tam do niego i powiedzieć, że miedzy nami koniec - oznajmił. - To jedyne wyjście - jąkał się, ze wszystkich sił starając się nie rozbeczeć jak małe dziecko.
Jeon wpatrywał się w stojącego przed nim chłopaka z rozwartymi ustami. Chciał coś powiedzieć, jakkolwiek zareagować, jednak słowa Kima tak bardzo go zszokowały, że nie potrafił wydusić z siebie ani jednego słowa. Z resztą, przyglądający się całemu zajściu członkowie zespołu, wcale mu tego nie ułatwiali.
- Chodź - szepnął załamanym głosem. - powiedzmy mu, że z nami już koniec. - powiedział i zawrócił chcąc pójść do biura ich menagera, jednak w ostatnim momencie Jeon chwycił go za ramię.
- Zobacz, co ze mną zrobiłeś - odezwał się, kiedy Kim spojrzał na niego spuchniętymi od płaczu oczyma. - Nie możesz teraz tak po prostu odejść - powiedział i w mgnieniu oka przyciągnął do swojego torsu blondyna, pozwalając tak, aby ten się w niego wtulił.
- Kookie~ - chłopak zacisnął dłonie na bluzce młodszego, wybuchając głośnym szlochem. - Nie zostawiaj mnie - poprosił, zupełnie zapominając o tym co przed chwilą sam chciał zrobić. Widać było, że ta cała sytuacja go przerasta.
- Przecież to ty chciałeś zostawić mnie - uśmiechnął się, gładząc jego plecy.
- Bo ja nie chce żeby nas wyrzucili - zapłakał, odsuwając się na małą odległość od chłopaka. - Jungkook... T-Ty płaczesz? - zająkał się, widząc jak po policzku bruneta spływają pojedyncze łzy.
- Nie, nie wyrzucą was! - krzyknął nagle Yoongi, czym wystraszył wszystkich, przyglądających się parze. Wstał z krzesła, a następnie chwycił Jimina za rękę i pewnym krokiem podszedł w kierunku pomieszczenia menagera, w którym po chwili zniknęli.
————
Wiemy, że jest krótki - dlatego też dodamy dzisiaj kolejny, ale troszkę później.
Bo jak wstawimy odrazu dwa to tego pierwszego nie gwiazdkujecie :c
ESTÁS LEYENDO
I'm Not Gay | ❃Taekook ❃
Fanfic﹣Kᴜʀᴡᴀ - ᴡʏᴅʏsᴢᴀł Jᴇᴏɴ, ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊąᴄ sᴡᴏᴊᴇ ᴄᴢᴏłᴏ ᴏ ɢʀᴢʏᴡᴋę sᴛᴀʀsᴢᴇɢᴏ. ﹣ Cʜʏʙᴀ ᴊᴇsᴛᴇᴍ ɢᴇᴊᴇᴍ. Taehyung jako nowy członek zespołu. ㅁTop Jungkook ㅁ Bottom Taehyung ㅁSceny +18 ㅁ BTS istnieje