Rozdział 41

204 33 3
                                        

Nawet po upływie długiego czasu, kryształowy kamień nadal nie reagował. Mężczyzna stojący z boku już dawno stracił wszelką nadzieję na odzyskanie magicznej mocy Elvisa. Dlatego też, gdy zobaczył tę scenę, nie miał żadnych niespodziewanych reakcji. Spojrzał tylko na niego, po czym odwrócił wzrok.

Elvis patrzył na niezmienny kryształowy kamień, ponieważ nadzieja w jego sercu po raz kolejny zamieniła się w rozczarowanie. Mimo, że tego typu sytuacje zdarzały się również w poprzednich latach, nigdy nie tracił nadziei. Elvis zdjął swoją dłoń z kryształowego kamienia. Dłoń w rękawie zacisnęła się mocno, a opuszki palców wbiły się w delikatnie w środek dłoni, ale jego twarz nie zdradzała żadnego wyrazu. Opuścił jedynie lekko swoje lazurowe oczy, ukrywając zagubienie w swoim spojrzeniu. Trzymając Li Luo, powoli zszedł z wysokiej platformy.

Ludzie na placu publicznym prawie zniknęli, podczas gdy Elvis przeprowadzał test, pozostawiając tylko dwa lub trzy zwykłe kocięta. Gdy tylko zakończył test, kociaki już dawno zniknęły.

Widząc, że wszyscy młodzieńcy zostali przetestowani, mężczyzna ponownie zakrył kryształowy kamień zasłoną z czarnego materiału. Następnie bez żadnej przerwy, opuścił plac.

Plac publiczny został natychmiast przywrócony do swojego pierwotnego przestronnego i pustego wyglądu, i spokojnie czekał na następne otwarcie. W rezultacie nikt nie dowiedział się, że na szczycie kryształowego kamienia pokrytego czarną tkaninową zasłoną, nagle pojawiło się słabe, jasne, żółte światło, ale te promienie światła szybko zniknęły jak kłąb dymu.

- Właśnie wczoraj padał deszcz. W lasach, za miastem, musi być dużo świeżych grzybów. Babcia i twoja ciocia Mela wyjadą za miasto na grzyby. Idź do kuchni po swój obiad, musisz go tylko podgrzać. Babcia zrobiła też kilka ciastek, abyś mógł je zjeść. Poczekaj na mnie, aż wrócę wieczorem, ugotuję ci zupę grzybową. - Vicia powiedziała do Elvisa, który trzymał zabawkę dla kota w kształcie patyka i toczył ją dookoła, jakby drażnił małego białego kota z krótkimi nogami. Ramię Vici trzymało bambusowy kosz, gdy siedziała w salonie z uśmiechem na twarzy.

- Dobrze, babciu. - Elvis odwrócił głowę i pomachał ręką w kierunku Vici, z pogodnym uśmiechem na twarzy. - Bądź ostrożny na drodze i wróć wcześnie.

Vicia przytaknęła, wstała i podeszła do zamkniętych drzwi, po czym szybko wyszła na zewnątrz.

Elvis opuścił głowę i ponownie potrząsnął kijem, aby dokuczyć kotu, ale zobaczył, że mały kot, który początkowo biegał w kółko i od czasu do czasu wyciągał pazury, aby złapać kij, niespodziewanie przykucnął na ziemi i zakrył oczy swoimi dwiema przednimi łapami. Jego tłusty tyłek był zwrócony w jego stronę, nie chciał się już bawić.

Li Luo czuł, że jego moralna integralność całkowicie zanikła, gdy tylko stał się kotem. Jego pazury swędziały, żeby coś złapać, i robił wszystko, żeby coś podrapać. Lubił też od czasu do czasu opuścić głowę i polizać swoje pazury. Kiedy wrócił do zmysłów, już skończył to robić. Co więcej, zupełnie nie stawiał oporu, gdy głaskano go po głowie i dolnej szczęce, nie mówiąc już o kłębku wełny i kocim patyku. Ocenił, że gdyby dać mu kilka kawałków kocimiętki, mógłby być tak szczęśliwy, jakby wzleciał do nieba.

Chociaż w głębi serca ostrzegałem się, że następnym razem już tego nie zrobię, ale to nic nie da. Po napotkaniu któregoś z opisanych wyżej warunków, nie może się opanować, jakby był manipulowany. Czuł, że jest zupełnie nie do uratowania _ (: 3) ∠) _.

Kiedy mógłby znów być w ludzkiej postaci? Wprawdzie w tej postaci mógł jeść i pić, także bohater był dla niego bardzo dobry, ale przecież nie urodził się kotem, raczej jako człowiek. W głębi serca nadal chciał siedzieć przy stole i jeść jak normalny człowiek, a także komunikować się z innymi ludźmi.

The Transmigration Routine of Always Being Captured By the MLWhere stories live. Discover now