Zgodnie z wynikiem, dziesięciu najlepszych uczniów zostało przydzielonych do najlepszej klasy w Akademii Magii St. Helier - Black Thorn. Chociaż było tylko dziesięciu uczniów w tej klasie, wszyscy ich mentorzy byli najlepsi w akademii, i mogli praktykować każdy rodzaj magii z najlepszą dystrybucją. Ponadto siła ich mentorów była bardzo silna, co sprawiło, że byli zszokowani.
Dodatkowo, rezydencje, w których przydzielono tych dziesięciu uczniów były również najlepszymi pojedynczymi pokojami. Było to również bardzo funkcjonalne, aby chronić prywatność tych uczniów bez bycia wciśniętym do jednego pokoju z kilkoma innymi uczniami, tak jak w przypadku innych uczniów.
Pierwszego dnia akademii, ci nowi uczniowie nie rozpoczęli od razu nauki, a jedynie zostali przydzieleni do swoich klas i pokoi. Tego dnia, przez resztę czasu, jaki im pozostał, mogli swobodnie poruszać się i zapoznać z nowym otoczeniem Akademii Magii St. Helier.
Po tym jak Elvis otrzymał klucz do swojego pokoju, nie od razu wszedł do środka. Wszystkie jego ważne rzeczy zostały umieszczone w torbie, którą nosił przy sobie i nie spieszyło mu się, aby wejść do pokoju i umieścić w nim te przedmioty. Z Li Luo w swoich objęciach, Elvis przechadzał się po ogromnym kampusie.
Akademia Magii St. Helier istniała w Imperium Wate od tysięcy lat, a każdy budynek wydawał się mieć długą historię, tak jakby można było zobaczyć przebłysk jego wspaniałej historii od tysięcy lat poprzez te budynki.
Li Luo, który znajdował się w uścisku Elvisa, odwrócił głowę. Gdy Elvis szedł, jego bursztynowe źrenice również ciągle się poruszały, patrzył na scenerię w swoim otoczeniu. Jako otaku, który zawsze przebywał w domu i prawie nie wychodził na zewnątrz, widział takie starożytne budynki w zachodnim stylu tylko na komputerze.
Po przybyciu do tego świata, przez kilka miesięcy prowadził normalne życie z Elvisem. Prawie zawsze przebywał w pokoju i w zasadzie tylko kilka razy wyszedł na zewnątrz. Po tym czasie, on i Elvis weszli do Górskiego Pasma Magicznych Bestii i rozpoczęli styl życia polegający na jedzeniu i spaniu pod gołym niebem. Od czasu do czasu udawali się do miasta, aby sprzedać kryształowe rdzenie magicznych bestii. Jednak nigdy wcześniej nie widział budynków takich jak w Akademii Magii St. Helier.
Elvis szedł prosto w kierunku małego jeziora, woda była ciemnoniebieska i przejrzysta jak lustro. Pośrodku znajdował się pawilon ze sznurem kwiatów wisterii zawieszonych na kopulastym dachu. Elvis zatrzymał swoje kroki po wejściu do środka, następnie usiadł na kamiennej ławce w pawilonie trzymając Li Luo.
Jasne światło słoneczne padające na twarz Elvisa przez szczelinę między kwiatami wisterii, zdawało się sprawiać, że jego ciało jarzyło się gęstą warstwą łagodnych, fioletowych promieni światła. Elvis oparł się o kamienne filary pawilonu, podczas gdy jego ręka głaskała długie futro Li Luo, i patrzył na wodę w jeziorze, która wyraźnie odbijała ich sylwetki i otaczającą scenerię. Jego lazurowe oczy były jak ciemnoniebieska woda w jeziorze, w której odbijał się jego cień. Błyszczały jasno w świetle słońca, wydawały się czyste i nieporównywalne, ale też sprawiały, że ludzie nie mogli się w nich przejrzeć.
Chociaż Elvis chciał pozwolić Li Luo zmienić się w ludzką postać, nie miał innego wyboru niż być ostrożnym, ponieważ prawdopodobieństwo pojawienia się innych ludzi w tym obszarze było wysokie. Wyraźnie rozumiał co to znaczy mieć magiczną bestię, która jest w stanie zmienić się w ludzką postać. To było tak jak noszenie bardzo cennego skarbu, ale nie miał zdolności do ochrony go, tak jak małe dziecko, które trzymało sztabkę złota i stało na ulicy pełnej ludzi. Było po prostu niemożliwe, aby chronić skarb w swoich dłoniach. Nie podjąłby żadnego ryzyka, dopóki nie mógłby całkowicie potwierdzić bezpieczeństwa Li Luo.
VOUS LISEZ
The Transmigration Routine of Always Being Captured By the ML
AléatoireTytuł: Rutyna Transmigracji, czyli bycie zawsze schwytanym przez ML (głównego męskiego bohatera) Pewnego ranka, po tym jak został podłączony do systemu, główny bohater rozpoczął swoją rutynę polegającą na nieustannym byciu chwytanym/atakowanym przez...
