The Transmigration Routine of Always Being Captured By the ML

Rozdział 80

Tak jak wtedy, gdy wszedł do tych ruin, Li Luo poczuł się w ułamku sekundy, jakby stracił wszystkie zmysły i po prostu wydawało się, że zapadł się wewnątrz dziwnej przestrzeni.

Kiedy odzyskał przytomność, od razu zauważył, że on i Elvis spadają teraz z nieba, a wiatr trzepocze ubraniami na całym ich ciele.

Ręka Elvisa obejmowała jego talię, a z ziemi pod nimi słychać było ryk bestii. Li Luo poczuł, że to dziwne i spojrzał w dół, tylko po to, aby zobaczyć jak Eli wyszczerzył zawzięcie swoje ostre zęby i ryknął machając jednocześnie pazurami w kierunku istoty z parą krwistoczerwonych oczu. Ciało istoty było ciemne i otoczone warstwą czarnej mgły, dziwna istota miała usta pełne ostrych zębów.

Li Luo wciąż nie patrzył uważnie, tylko po to, aby usłyszeć lekki dźwięk wiatru, czuł również, że czarny cień pojawił się po jego stronie. Nagle zasłonił jego linię wzroku.

Li Luo odwrócił głowę i zobaczył tę samą dziwną istotę, która właśnie stoczyła bitwę z Eli, zbliżając się do niego i Elvisa, jednocześnie pokazując usta pełne ostrych zębów.

Li Luo podświadomie chciał zmienić się w bestię, ale zanim zdążył podjąć działanie, potwór przed nim wydał bolesny ryk, a jego ciało rozpadło się na dwie części, po czym spadł prosto z nieba.

Wyraz twarzy Elvisa był obojętny, gdy odłożył długi miecz w dłoni. Jego długi miecz rozbłysnął w powietrzu błyskiem zimnego światła. Li Luo nawet nie zauważył wyraźnie jaka była trajektoria ruchu Elvisa, Elvis po raz kolejny rozłupał ciało innego potwora, który rzucił się na niego.

Po tych dwóch atakach Elvis przytrzymał Li Luo i w końcu wylądował na płaskiej ziemi. A potwór, który walczył z Elvisem, również został zdeptany przez niego stopą.

Po tym jak Elvis wylądował na ziemi, od razu podszedł do dwóch potworów, które zabił, i uważnie obserwując je przez chwilę, zmarszczył brwi, zanim otworzył usta i powiedział:

- Te trzy były stworzeniami z innego świata. - Ale jak to możliwe, że stworzenia z innego świata pojawiły się w tym świecie bez przywoływania maga? Czy to możliwe, że w pobliżu był inny mag?

Myśląc o tym, Elvis natychmiast rozejrzał się czujnie dookoła, choć kilka razy poczuł czyjąś obecność, to ostatecznie nie znalazł żadnego maga.

Był już teraz dziewięciogwiazdkowym Instruktorem Świętej Magii, co oznacza, że na tym kontynencie tylko kilku magów mogło ukryć się przed jego wzrokiem. Ale nie miał też żadnej wrogości z magami wysokiego szczebla, było niemożliwe, aby jakikolwiek mag zrobił tu na niego zasadzkę.

W takim razie, skąd wzięły się te trzy demoniczne bestie z innego świata?

Elvis upewnił się, że nic mu nie grozi, po czym włożył miecz z powrotem do torby, wrócił do Li Luo i powiedział:

- Chodźmy.

Kiedy Li Luo dopiero co zobaczył te trzy istoty z innego świata, choć nieco dziwne, ale po zorientowaniu się w postępach obecnej akcji, od razu zrozumiał też ich obecną sytuację.

Rok po tym jak Elvis wszedł do tego magicznego reliktu, granice świata zewnętrznego i tego świata nie wiedzieć czemu zostały złamane, a na ten rozległy kontynent wlała się duża liczba istot z innego świata.

Kiedy bohater tego świata wyszedł z magicznego reliktu, inwazja istot z innego świata miała właśnie osiągnąć wielką kulminację. Przywódca tych stworzeń, cesarz demonicznych bestii, zszedł już na ten kontynent i rozkazał demonicznym bestiom, które weszły do tego świata, należącym do rasy ludzkiej, z wyprzedzeniem rozpocząć inwazję na wielką skalę.

Jednak w tej chwili Elvis wyszedł z magicznego reliktu około rok wcześniej niż czas, który zapisał w książce. W tej chwili szacowano, że cesarz demonicznych bestii jeszcze nie zstąpił na ten kontynent.

Li Luo nie mógł się powstrzymać od wyciągnięcia palca i dotknięcia nosa, bowiem podążał za plecami Elvisa. Jeśli chodzi o wątek w książce i jego własne pochodzenie, wydawało mu się, że nie jest w stanie powiedzieć Elvisowi nawet słowa.

Jednak Elvis nie wydawał się być tym zainteresowany. Po tym jak Li Luo dał jasno do zrozumienia, że go nie zostawi, Elvis od razu stracił zainteresowanie innymi sprawami.

Elvis zobaczył, że Li Luo od dłuższego czasu nie szedł w jego stronę, odwrócił się i spojrzał na niego, na jego widok Li Luo natychmiast przyspieszył kroku i podszedł do Elvisa.

Za nimi Eli kiwał swoim długim ogonem i potrząsał puszystym futrem na głowie, po czym szedł do przodu na czterech łapach i niespiesznie podążał za plecami dwóch mężczyzn.

Elvis szedł z Li Luo przez chwilę, a potem zatrzymał się, odwrócił się i spojrzał na Eli, która była za nimi.

Kiedy Eli zobaczyła spojrzenie Elvisa, nie mogła się powstrzymać i natychmiast zrobiła krok do tyłu, gdyż jej para oczu patrzyła na niego wojowniczo.

Elvis spojrzał na Eli, która była za nimi, ponieważ pewien pomysł przeszedł mu przez głowę i nie mógł się powstrzymać od lekkiego uśmiechu z satysfakcją.