Rozdział 90

159 21 1
                                        

Li Luo stał na wysokim stopniu i ze spuszczoną głową patrzył na szczupłą postać przyprowadzoną przez ucznia w niebieskiej szacie. Próbował powstrzymać buzujące w jego sercu emocje, po czym lekko opuścił głowę i spojrzał na stojące pod nim dziecko, mówiąc:

-Podnieś głowę i pozwól mi zobaczyć swoją twarz.

Kiedy Chu Wuyong usłyszał nad sobą czysty i zimny głos, który niczym źródlana woda górskiego strumienia uderzył w skałę, jego serce nie wiedziało dlaczego, ale lekko się poruszyło.

Chu Wuyong stał oszołomiony, nie mogąc podążać za instrukcjami Li Luo. Widząc stan chłopca, uczeń stojący obok niego otworzył usta i przypomniał Chu Wuyongowi.

- Starszy Gu cię wezwał, dlaczego się nie pospieszysz i nie podniesiesz głowy. - Jego oczy wypełniły się zazdrością i nienawiścią, patrząc na tego niezainteresowanego chłopca, który pojawił się znikąd.

Bóg jeden wie, co ten chłopiec zrobił, by mieć takie niespodziewane szczęście. Gdyby był w stanie przyciągnąć uwagę starszego Gu, ten szczęściarz bez wątpienia doświadczyłby błyskawicznego wzrostu; z pewnością czekają go dobre dni. Jednak ten chłopiec nie wiedział, jak okazać swoją wdzięczność, a to sprawiło, że ludzie mieli ochotę go bezlitośnie pobić, ponieważ nawet gdy Starszy Gu kazał mu podnieść głowę, zignorował go.

Chu Wuyong wyrwał się z transu, gdy usłyszał słowa ubranego na niebiesko ucznia. W jego sercu pojawiły się wątpliwości; dlaczego jego serce poruszyło się tak bardzo słysząc głos tego człowieka? Jednak Chu Wuyong szybko zepchnął tę wątpliwość na dno serca i powoli podniósł głowę, by spojrzeć w kierunku, z którego dochodził ten głos.

Po krótkiej chwili Chu Wuyong zobaczył twarz mężczyzny na tle rażącego słońca; miał lekko opuszczoną głowę, aby na niego spojrzeć (CW).

Mężczyzna miał piękną twarz o delikatnych rysach, ale ta para oczu wyglądała jak księżyc odbijający się w czystym morzu, które wydawało się względnie zimne. Wyraz jego twarzy był obojętny, a kolor mocno zaciśniętych ust był świetlisty.

Miał wysoką i smukłą sylwetkę, a dłonie odsłonięte poza szerokimi rękawami również wyglądały jak wyrzeźbione z wysokiej jakości białego jadeitu. W świetle słonecznym rama mężczyzny wydawała się być pokryta słabą warstwą aureoli.

Cała jego osoba wyglądała jak delikatnie namalowany tuszem obraz.

Im bardziej się na niego patrzyło, tym bardziej ludzie, którzy go obserwowali, mieli ochotę dodać mu trochę koloru.

Chu Wuyong nie mógł powstrzymać się od spojrzenia na mężczyznę ze śladem zainteresowania w oczach, ale szybko ukrył je w głębi swoich oczu.

Kiedy Li Luo zobaczył, że chłopiec podniósł głowę i spojrzał na jego twarz, jego oczy nie mogły się powstrzymać od drżenia na widok niedożywionego i chorego wyglądu chłopca. Zrozumiał, że jego początkowy stan musiał być tragiczny.

Jednak dni, w których to ciało musiało przeżyć ciężkie chwile, powinny być przed przybyciem głównego bohatera Chu Wuyonga. Obecny Chu Wuyong nie wydawał się być łatwym do zastraszania chłopcem.

Żyjąc w sekcie nieśmiertelnej ścieżki w przeciwieństwie do swojego poprzedniego życia, Chu Wuyong musiał czuć, że ma związane ręce i nogi; musiało to być niewygodne.

Li Luo wpatrywał się w Chu Wuyonga przez krótką chwilę, zanim ponownie otworzył usta.

- Czy byłbyś skłonny zaakceptować mnie jako swojego mistrza?

Chu Wuyong lekko zacisnął powieki, by ukryć ekspresję w swoich oczach i bezpośrednio ukłonił się.

- Uczeń Chu Wuyong oddaje szacunek Mistrzowi.

Zadowolony Li Luo spojrzał na Chu Wuyonga i skinął głową.

- W takim razie od dziś będziesz moim kolejnym uczniem Gu Qingchena. - Co więcej, jeśli umieścił Chu Wuyonga u swojego boku, mógł z łatwością obserwować samego mężczyznę, czy jest tym, którego szukał.

*****

Po zakończeniu selekcji uczniów sekty, Li Luo użył swojego duchowego narzędzia, aby zabrać Chu Wuyonga na swój górski szczyt.

Gu Qinchen lubił ciszę, dlatego na jego górze, oprócz niego, przebywało tylko kilkoro dzieci odpowiedzialnych za sprzątanie tego miejsca. Ich pokoje znajdowały się daleko od rezydencji Gu Qingchena.

Za każdym razem, gdy sprzątały, poruszały się cicho i spokojnie, ponieważ obawiały się mu przeszkadzać.

Li Luo zabrał Chu Wuyonga na dziedziniec, na którym mieszkał, a wewnątrz dziedzińca znajdował się bambusowy las. Zielony bambus przypominał smukłą tancerkę, która delikatnie kołysała się na wietrze, wydając przy tym cichy dźwięk gwizdania.

Dziedziniec nie był duży i znajdowały się na nim tylko trzy pokoje; Li Luo zamieszkał w sypialni pana domu, znajdującej się pośrodku.

Li Luo wszedł na małą ścieżkę między lasem bambusowym i dotarł do trzech pokoi, po czym wskazał palcem na pokój najbardziej wysunięty na prawo.

- Będziesz tam spał, a ja będę spał w pokoju obok. Jeśli coś się stanie, możesz przyjść i mnie poszukać.

- Dobrze. - Chu Wuyong nie okazał żadnych oznak niezadowolenia z propozycji Li Luo.

W rzeczywistości, dla niego życie obok tak wysokiego rangą kultywującego było bardzo niekorzystne dla jego kultywacji w stawaniu się Diabłem. Odrobina błędu i prawdopodobnie zostałby odkryty przez Gu Qingchena, który mieszkał obok niego.

Musisz wiedzieć, że kultywujący na ścieżce nieśmiertelności gardzili tymi, którzy kultywowali diabła.

Diabeł, znany również jako diabelski kultywujący, był dla nich jak trujący guz, który wyrósł na kontynencie Tianyun, był ukrytym niebezpieczeństwem, które należało usunąć.

Za każdym razem, gdy znaleziono jakiegoś diabła, był on ścigany i zabijany przez niezliczonych nieśmiertelnych.

W swoim poprzednim życiu Chu Wuyong był bez wątpienia uważany za najbardziej utalentowanego geniusza wśród diabelskich kultywatorów. Zajęło mu tylko ponad tysiąc lat, aby stać się Czcigodnym Diabłem na najwyższym poziomie.

Niezliczeni diabelscy kultyści z całego świata przybyli do tego miejsca, aby dołączyć do sekty Tianmo, a w ciągu kilku dekad sekta Tianmo stała się sektą, która stała na równi z trzema wielkimi nieśmiertelnymi sektami na całym kontynencie Tianyun; dzięki temu Chu Wuyong był uważany za zasłużonego diabelskiego lorda.

Złożona z diabelskich kultystów, tego rodzaju sekta naturalnie stała się czymś, czego Sekta Nieśmiertelnych nienawidziła do szpiku kości.

Trzy wielkie sekty Nieśmiertelnych wysłały kilku starszych i ponad dziesięć tysięcy kultywujących, otaczając sektę Tianmo kilka razy, ale oprócz porażki, za każdym razem ponosili ciężkie straty.

Ostatecznie mogły jedynie przymknąć oko na istnienie sekty.

Kiedy Chu Wuyong wspominał swoją przeszłość, nie mógł przestać myśleć o osobie, która go zdradziła - Yun Tianheng.

Gdy tylko pomyślał o Yun Tianhengu, jego czarne źrenice rozbłysły ciemnofioletowym światłem.

Chociaż w swoim poprzednim życiu był bardzo surowy wobec innych ludzi, nie wystrzegał się swoich "dobrych braci", którzy towarzyszyli mu w trudnych chwilach.

Dlatego musiał płacić tak bolesną cenę aż do śmierci. Dopiero wtedy odkrył, że został przez długi czas otruty przez niego, a energia duchowa w jego ciele została zapieczętowana, tylko po to, by zostać przygwożdżonym do pękniętego klifu przez miecz Yun Tianhenga i umrzeć.

Chociaż rozpoczął już nowe życie, ale długi z jego poprzedniego życia; nie był tak hojny, by pozwolić mu odejść.

Był zdeterminowany, by odnaleźć Yun Tianhenga i kazać mu spłacić wszystkie długi.

The Transmigration Routine of Always Being Captured By the MLDove le storie prendono vita. Scoprilo ora