Rozdział 131

138 21 0
                                        

Mężczyzna w średnim wieku lekko zmrużył oczy, gdy to usłyszał. Energia duchowa na kontynencie Tianyun rzeczywiście stała się rzadsza, ale dla kultywujących nie było też tak, że nie mieli żadnej szansy na awans.

Ponieważ poza kontynentem Tianyun istniał bardziej rozległy świat, który pochodził z Jaskini Nieśmiertelnego Kwiatu Lotosu, która otwierała się tylko raz na pięćset lat.

Mężczyzna w średnim wieku początkowo myślał, że jego kultywacja również zatrzyma się tylko na etapie Syntezy, a potem nie będzie w stanie iść dalej. Był tak beznadziejny, ponieważ granica jego życia stopniowo się zbliżała.

Jednakże, gdy wszedł do Jaskini Nieśmiertelnych Kwiatu Lotosu ponad dwa tysiące lat temu, przypadkowo otrzymał osobistą notatkę Nieśmiertelnego Lorda Han Guanga, właściciela Jaskini Nieśmiertelnych Kwiatu Lotosu.

Dopiero wtedy dowiedział się, że słynny i wszechmocny Nieśmiertelny Pan Han Guang z czasów starożytnych w rzeczywistości nie pochodził z kontynentu Tianyun.

W swojej osobistej notatce, Nieśmiertelny Pan Han Guang wspomniał, że tylko kultywujący o takiej samej konstytucji jak on i używający esencji krwi swojego serca, może użyć magicznej matrycy, która została przekazana od czasów starożytnych, aby przejść przez dwa światy, pozornie niewidzialne, ale odległe, których na wieki nie można dotknąć.

Po tym, jak Nieśmiertelny Pan Han Guang otrzymał tę magiczną tablicę, przeprowadził również pewne badania. Po potwierdzeniu, że nie ma żadnych problemów, pozwolił swojemu wieloletniemu przyjacielowi wypróbować ją, ale esencja krwi jego bliskiego przyjaciela nie była w stanie pomyślnie aktywować matrycy.

W tym czasie Nieśmiertelny Pan Han Guang był już na szczycie etapu Wzniesienia i brakowało mu tylko nici zrozumienia, aby móc w każdej chwili przełamać pustkę i stać się nieśmiertelnym.

Wykorzystał kroplę własnej esencji krwi, aby przybyć na kontynent Tianyun. Po przemierzeniu całego kontynentu Tianyun, miał niespodziewane szczęście, aby urzeczywistnić ostatnią nić zrozumienia.

Aby odwdzięczyć się za pomoc udzieloną mu przez kontynent Tianyun, zanim Nieśmiertelny Władca Han Guang wzniósł się ze stadium Wzniesienia i uzyskał nieśmiertelność, umieścił wszystkie duchowe narzędzia i magiczne skarby, których nie potrzebował po staniu się nieśmiertelnym, w swojej własnej nieśmiertelnej rezydencji i rzucił je na kontynent Tianyun.

Ze względu na swoją specjalną naturę, przez kilka tysięcy lat szukał na swoim pierwotnym kontynencie, ale nie znalazł żadnego następcy. Chciał przekazać stworzoną przez siebie metodę kultywacji, niezależnie od tego, czy uda mu się wznieść i stać się nieśmiertelnym, czy nie.

W wyniku dziwnej kombinacji różnych okoliczności, mężczyzna w średnim wieku przez pomyłkę natknął się na ukryty pałac, który Nieśmiertelny Władca Han Guang pozostawił swojemu następcy. Ponieważ nie spełniał wymagań Nieśmiertelnego Pana Han Guang, nie otrzymał metody kultywacji pozostawionej przez niego, ale przypadkowo zdobył osobistą notatkę. Po tym wydarzeniu udało mu się uciec. Prawie stał się trupem w tym miejscu.

A zgodnie z zapisem w tej osobistej notatce, tak długo, jak był to uznany następca, osoba ta nie zostanie zaatakowana podczas wyjścia.

Po powrocie do klanu, mężczyzna w średnim wieku poinformował o tym innych starszych w klanie. Ale dopóki nie przebił się ze szczytu stadium półboga do etapu Syntezy, a następnie nie został starym przodkiem klanu, dopiero wtedy usłyszał wieści, które nie dotarły od młodszego pokolenia ich klanu, którzy weszli do Jaskini Nieśmiertelnego Kwiatu Lotosu.

A dziś, po tym jak utknął na środkowym etapie rangi Syntezy przez ponad dziewięćset lat, mężczyzna w średnim wieku w końcu otrzymał wiadomość, z której prawie zrezygnował.

Ta wiadomość była nie tylko nadzieją ich klanu Yi, ale także jego nadzieją.

Nie wiedział jednak, czy kultywujący, który również wszedł z nim do ukrytego pałacu Jaskini Nieśmiertelnego Kwiatu Lotosu w tym czasie, wciąż żyje. Kultywacja tej osoby była tylko nieznacznie niższa niż jego. Ponieważ został zraniony przez niego, gdy zamierzał wyrwać mu prywatną notatkę, później został jeszcze poważniej zraniony z powodu dużych trudności z wyjściem z pałacu. Kiedy chciał go natychmiast zabić, kultyście udało się uciec, używając ratującego życie magicznego skarbu.

Mężczyzna w średnim wieku pomyślał o kultyście, który prawie został przez niego zabity i nie mógł powstrzymać się od lekkiego zwężenia oczu. W końcu magiczny skarb, który wyjął, nie przypominał tego, co mógł posiadać kultywujący na późnym etapie dusz nascent.

Miał tylko nadzieję, że kiedy wyjdzie, by złapać Chu Wuyonga, nie wydarzy się żadne nieprzewidziane zdarzenie.

****

Li Luo siedział na wysokim krześle, a jego długie włosy zostały ułożone przez dwie zdolne kobiety stojące za nim i przewiązane małą jadeitową koroną. Ubranie na jego ciele również zostało zastąpione bardzo skomplikowaną szatą. Następnie, dwie kultywujące kobiety założyły ciemnozłotą, półprzezroczystą wierzchnią szatę, po czym z szacunkiem i w milczeniu wycofały się.

Li Luo poczuł się tak, jakby powrócił do pierwszego świata, gdy został zmuszony do poślubienia Qin Yu. Wtedy również miał na sobie bardzo okazałą i skomplikowaną szatę.

Ale teraz czuł, że to nie to samo, co wtedy. W tamtym czasie nie zdawał sobie sprawy, że tak naprawdę zakochał się w Qin Yu i wciąż był bardzo oporny na poślubienie mężczyzny. Teraz czuł niekontrolowaną radość w sercu, do tego stopnia, że prawie nie mógł powstrzymać kącika ust od uniesienia.

Chu Wuyong pchnął drzwi i wszedł do środka, natychmiast widząc szczęśliwą minę Li Luo, której nie dało się ukryć. Para oczu Chu Wuyonga, które zawsze były bardzo obojętne, a nawet sprawiały, że ludzie czuli się przestraszeni, w tym momencie była jak topniejący mróz wczesną wiosną i całkowicie przekształciła się w kałużę źródlanej wody.

Kiedy Li Luo również zobaczył Chu Wuyonga, uśmiech natychmiast wykwitł na jego twarzy, ponieważ ta pierwotnie bardzo piękna twarz, w tym czasie wydawała się jeszcze bardziej wyjątkowo wspaniała i poruszająca; to sprawiło, że serce ludzi zabiło tylko po rzuceniu okiem:

- Wuyong.

Wyraz oczu Chu Wuyonga stawał się coraz łagodniejszy. Podszedł do Li Luo i pochylił się, lekko całując po jego czole.

- Xiao Luo, jestem dziś bardzo szczęśliwy.

Li Luo poczuł ciepły dotyk na swoim czole. Uśmiech na jego twarzy stał się jeszcze słodszy, tak jak bycie zamoczonym w słoiku miodu, sprawiało, że ludzie byli delikatniejsi.

- Ja także jestem bardzo szczęśliwy.

The Transmigration Routine of Always Being Captured By the MLWhere stories live. Discover now