Rozdział 130

145 19 0
                                        


Tego dnia, wewnątrz pokoju, który przypominał pokój, w którym pierwotnie mieszkał Gu Qingchen, Chu Wuyong zdawał się w końcu uporać ze swoją poprzednią obsesją po całkowitym zawładnięciu Li Luo. Następnie zabrał go do pałacu, który był kilka razy większy niż poprzedni dziedziniec - pałac ten był miejscem, w którym mieszkał pierwotny Władca Demonów.

Po tym, jak zabrał Li Luo do tego pałacu, Chu Wuyong natychmiast odnowił i zreorganizował cały pałac, zmieniając pierwotnie bardzo luksusowy pałac w styl, który on i Li Luo preferowali.

Gdyby tak ogromny projekt został przekazany zwykłej osobie, jego ukończenie zajęłoby co najmniej ponad miesiąc. Ale Chu Wuyong przekazał tę sprawę starszemu odpowiedzialnemu za sprawy w pałacu Xuan Ming, więc zajęło to tylko trzy dni, aby cały pałac został przekształcony zgodnie z jego poleceniem. Co więcej, transformacje zostały przeprowadzone po cichu, nie przeszkadzając Chu Wuyongowi i Li Luo, którzy w nim mieszkali.

****

Wczesnym rankiem światło słoneczne wpadło przez okno i delikatnie skropiło duży pokój, na ciało młodzieńca, który leżał na łóżku z ciemnoniebieską pościelą.

Młodzieniec miał twarz nieco piękniejszą niż kwiaty brzoskwini dotknięte poranną rosą. W tej chwili jego delikatne i długie brwi były lekko pomarszczone. Jego usta w oryginalnym jasnym kolorze były jakby pomalowane najwyższej jakości różem, a także lekko spuchnięte, tak jakby jeszcze niedawno były przez kogoś głęboko i mocno pielęgnowane.

Miękkie i gładkie czarne włosy młodzieńca były rozsypane na łóżku, co sprawiało, że jego skóra wyglądała na jeszcze bardziej białą i promienną. Cienka kołdra zakrywała jedynie jego brzuch i pośladki, odsłaniając skórę powyżej, która była usiana śladami przypominającymi płatki kwiatu brzoskwini.

Talia młodzieńca była uwięziona przez ramię, był mocno przyklejony do ciała osoby znajdującej się z tyłu, która miała znacznie grubszą i szerszą budowę niż on.

Wydawało się, że poranne światło zakłóciło jego spokój, rzęsy młodzieńca zadrżały, a jego oczy powoli się otworzyły, ukazując parę zamglonych czerwonych oczu.

- Xiao Luo, obudziłeś się? - Niski i przyjemny głos dobiegł z jego strony. Li Luo poczuł tylko, że jego podbródek został lekko uniesiony, a następnie na jego usta opadły ciepłe wargi.

Widząc, że Li Luo nie zareagował, Chu Wuyong zachichotał, a następnie po prostu wbił się prosto w jego usta, wciągając oddech Li Luo do własnych ust. Dopóki oddech Li Luo nie stał się przyspieszony, a on sam nie zareagował tak, jak nie powinien, dopiero wtedy Chu Wuyong niechętnie się wycofał. W końcu jeszcze niedawno wielokrotnie prosił młodzieńca znajdującego się pod jego ciałem.

Li Luo dyszał lekko i spojrzał na Chu Wuyonga, który podpierał swoje ciało, aby pochylić się nad nim. Druga strona spojrzała na niego swoimi czystymi, czarnymi oczami. Te oczy były jak najbardziej spokojna i głęboka noc, ale niosły ze sobą oczywistą miłość do niego samego. Ten rodzaj silnych emocji, których nie da się ukryć, jakby jego uczucia do niego już dawno przeniknęły do każdej komórki jego ciała.

Li Luo nie wiedział, czy został oczarowany wyglądem Chu Wuyonga, ponieważ nie mógł się powstrzymać od owinięcia ramion wokół jego szyi i przejął inicjatywę, by pocałować jego usta.

Z powodu tej akcji zainicjowanej przez jego ukochanego, zawsze spokojne czarne oczy Chu Wuyonga nie powstrzymały się od lekkiego rozszerzenia. Natychmiast pocałował młodzieńca z pełnym zaborczym pożądaniem, które było zupełnie inne niż pocałunek Li Luo, który był jak liźnięcie kociaka, i po raz kolejny przejął inicjatywę. Po tym, jak usłyszał lekki pomruk młodzieńca, który bardziej przypominał małego kota, Chu Wuyong nie był w stanie się powstrzymać. Pod lekkim blaskiem porannego światła, po raz kolejny w pełni zajął ciało znajdującego się pod nim młodzieńca.

W ten sposób Li Luo po raz kolejny został zmuszony do podwójnej kultywacji w ciągu dnia. Li Luo poczuł, że całe jego ciało stało się jeszcze bardziej miękkie, a siła jego nóg, które zaczepiły się o talię Chu Wuyonga, zniknęła.

Gdy w końcu to się skończyło, światło słoneczne na zewnątrz zbliżało się do południa.

Li Luo po raz kolejny wymienił głęboki pocałunek, a następnie był niesiony przez niego, podczas gdy jego nogi owijały się wokół talii Chu Wuyonga. Chu Wuyong pchnął małe drzwi połączone z pokojem i wszedł do wanny wypełnionej parującą wodą.

Woda wewnątrz wanny była gorącą wodą źródlaną, którą Chu Wuyong specjalnie wydobył i nie przestawał dostarczać wody dzień i noc.

Chu Wuyong starannie umył ciało Li Luo, a następnie wziął ręcznik kąpielowy i osobiście wytarł jego ciało, tak jakby uważał Li Luo za duże dziecko, o które trzeba dbać pod każdym względem. Co więcej, gdy to robił, choć jego twarz wciąż pozostawała bez wyrazu, jego nastrój był oczywiście bardzo pogodny.

Kiedy zobaczył, że Chu Wuyong chce założyć mu ubranie, Li Luo postanowił go powstrzymać, bo w przeciwnym razie, gdy pomagał mu się ubierać, Chu Wuyong nieustannie będzie go dotykał i całował, szacując, że ta czynność zakładania ubrania nie skończy się nawet po tym, jak niebo się ściemni.

W tym czasie Li Luo również odzyskał większość swoich sił. Nie pozwolił, by Chu Wuyong mu pomógł i bardzo szybko założył swoje ubranie.

Kiedy obaj mężczyźni wyszli przez drzwi, słońce, które pierwotnie znajdowało się na środku nieba, w tym momencie przechyliło się na zachód, wskazując, że dawno minęła pora lunchu.

Chu Wuyong spojrzał na Li Luo, który kroczył u jego boku i nie mógł powstrzymać się od powiedzenia, co zaplanował na te dni. Chciał, aby wszyscy ludzie wiedzieli, że ta osoba obok niego należy do niego:

- Xiao Luo.

Li Luo odwrócił głowę i spojrzał na Chu Wuyonga ze zdezorientowanym wyrazem twarzy. Para czerwonych oczu nie miała śladu żadnej skazy, niosąc jego pełne zaufanie, tak jak najlepszy klejnot, który lśnił jasno: - Wuyong, co się stało?

Chu Wuyong wyciągnął rękę i odgarnął długie włosy Li Luo, które opadały mu na czoło za uchem, a następnie złożył pocałunek na jego gładkim czole: "Zorganizujmy ceremonię i zostań moim towarzyszem Tao".

Po tym nikt nie będzie mógł nas rozdzielić.

****

The Transmigration Routine of Always Being Captured By the MLWhere stories live. Discover now