Rozdział 116

139 23 0
                                        

Czas mijał i nadeszła zima, a po całym kampusie hulał zimny wiatr. W przeciwieństwie do pozostałych pór roku, studenci również nie lubili wychodzić na zewnątrz. Nawet podczas odpoczynku, większość z nich wolała zagnieździć się w swoich łóżkach i owinąć ciepłą kołdrą, nie wychodząc na zewnątrz bez żadnych oporów.

Li Luo należał do osób, które bały się gorąca i zimna. Latem życzył sobie mniej odzieży na ciele, im mniej materiału, tym lepiej. W zimie pragnął, aby mógł owinąć się kołdrą na zawsze.

Ponieważ zbliżał się egzamin końcowy, wszystkie zajęcia prawie się skończyły. W rezultacie studenci mieli coraz więcej wolnego czasu każdego dnia.

Li Luo po prostu siedział w swoim dormitorium, gdy nie było zajęć. Tak jak teraz, ustawił mały stolik tuż przy swoim łóżku, a jego ręka zakrywała ładowarkę, stojąc przed stosem słów na ekranie komputera.

W końcu była to powieść, którą napisał wcześniej. Chociaż szczegóły zostały prawie zapomniane, wciąż pamiętał ogólny kierunek i punkt kulminacyjny, nawet po powrocie do rzeczywistości z innego świata. W połączeniu z tymi wszystkimi latami ćwiczeń w pisaniu, jego styl pisania byłby znacznie lepszy niż poprzedni, niedoświadczony.

Jednakże, aby nie zaszkodzić przyszłemu rozwojowi, Xiao Qi dokonał niewielkich zmian w obecnym komputerze Li Luo, gdy rozmawiał z nim wcześniej. Dlatego też, gdy Li Luo pisał fabułę, bez względu na to, jaką fabułę napisał, ten komputer automatycznie konwertował fabułę, którą napisał, na oryginalną fabułę powieści, którą stworzył wcześniej.

Komputer ten może być również podłączony do sieci komputerowej, Li Luo może swobodnie przełączać interfejs komputera do sieci komputerowej i pisać nową powieść.

Li Luo był z tego bardzo zadowolony. Mógł od razu napisać nową powieść na komputerze, a także mógł natychmiast stworzyć oryginalną fabułę swojej poprzedniej powieści, aby zarobić, co było po prostu wspaniałe.

Nieświadomie czas mijał i nadszedł wieczór, Li Luo akurat był w trakcie pisania swojej nowej powieści, jego para dużych bursztynowych oczu miała wyraźnie podekscytowany wygląd.

Jin Chenji otworzył drzwi dormitorium, wszedł do środka i zobaczył Li Luo z lekko uniesionymi ustami, a jego oczy były błyszczące, gdy patrzył na ekran komputera, jego szczupłe i smukłe palce szybko pisały na powierzchni klawiatury, całkowicie zanurzając się w swoim królestwie.

Po tym, jak Jin Chenji powoli wkroczył w życie Li Luo, naturalnie wiedział, co teraz on robi. Chociaż jego zdaniem zarobki z pracy, którą wykonywał Li Luo, były dla niego naprawdę niewielkie, nie miało to znaczenia tak długo, jak Li Luo to lubił.

Jin Chenji pomyślał, że Li Luo jest jak dziecko, które trzyma skarb, zabierając w tajemniczy sposób pieniądze, które zarobił na wynagrodzeniu autora, aby zafundować sobie posiłek. Usta Jin Chenjiego nie mogły się powstrzymać od lekkiego skrzywienia, gdy patrzył na Li Luo, który wciąż koncentrował się na pisaniu książek, a wyraz jego oczu również stawał się coraz łagodniejszy.

W ciągu tych dwóch lat spędzonych z Li Luo, Jin Chenji odkrył również, że Li Luo był bardzo powolny w kwestii uczuć. Pokazało to jednak również, że Li był wciąż czystą kartką papieru, jeśli chodzi o związki i nie został skażony niczyim kolorem; Jin Chenji nie zamierzał pozwolić Li Luo na taką okazję w przyszłości. Sprawi, że serce Li Luo będzie całkowicie ufarbowane na jego własny kolor i będzie mogło należeć tylko do niego.

Ale teraz nie był na to czas, Jin Chenji lekko zwiesił powieki, nie ma jeszcze pełnej kontroli nad władzą w swojej rodzinie, nie może pozwolić Li Luo na kontakt z tymi ludźmi. Jeśli on i Li Luo są tylko dobrymi przyjaciółmi, nie będą się zbytnio przejmować, ale to nie było to samo, jeśli dowiedzą się, że Li Luo jest osobą w jego sercu.

Ręka Jin Chenjiego, która trzymała torbę z jedzeniem na wynos, lekko się zacisnęła, a gdy powoli podszedł do łóżka Li Luo, jego wyraz twarzy zmienił się na ten sam co zwykle.

Z powodu jego podekscytowania, blade policzki Li Luo pokryły się cienką warstwą czerwieni. W tym momencie usłyszał niski i przyjemny głos, który zawołał jego imię.

- Xiao Luo, najpierw zjedz, możesz kontynuować pisanie po skończeniu posiłku.

Li Luo wrócił ze stanu podekscytowania i spojrzał na Jin Chenjiego, który stał przy jego łóżku, trzymając w ręku plastikową torbę. Li Luo odwrócił głowę i spojrzał na godzinę na swoim komputerze - 19:30. Wcześniej, po zjedzeniu lunchu, wrócił do dormitorium i zaczął gnieździć się w łóżku, pisząc kolejne słowa. Nie sądził, że już tak długo pisał przed komputerem.

Co więcej, gdy tylko Jin Chenji przypomniał mu o tym, jego początkowo niegłodny żołądek, natychmiast stał się wygłodniały.

Dzisiaj Li Lang wyszedł na randkę, a jego pozostałych dwóch współlokatorów nie było w akademiku. Gdyby Jin Chenji o tym nie wspomniał, obawiałby się, że gdyby przypomniał sobie o tym później, przez długi czas nie mógłby wyjść i poszukać jedzenia, aby napełnić żołądek.

- Chenji, dziękuję, że przyniosłeś mi jedzenie, bo inaczej musiałbym dziś iść spać głodny! - Po tym jak Li Luo złożył dłonie razem i podziękował Jin Chenjiemu, grzecznie wziął torbę, którą podał mu ten ostatni. Li Luo położył plastikową torbę na stole przed sobą. Po otwarciu zawiniętej na zewnątrz torby, Li Luo natychmiast zobaczył znajdujące się w niej przezroczyste opakowanie, a w nim dokładnie kilka potraw, które lubił jeść.

Li Luo nie mógł powstrzymać się od poczucia ciepła w sercu, chociaż Jin Chenji wyglądał na bardzo obojętnego, był naprawdę bardzo troskliwy w stosunku do niego.

Po tym jak Li Luo skończył jeść swój posiłek, kontynuował wpisywanie słów aż do godziny 23 i wkrótce zgasło światło. Li Luo zamknął komputer i wstał z łóżka, wykorzystał lukę, w której nie wyłączono światła i pobiegł do łazienki, aby umyć twarz i przepłukać usta.

Umył się w najszybszym tempie, po czym szybko wrócił do łóżka i położył się pod jeszcze ciepłą kołdrą.

Można było przypuszczać, że ze względu na to, że użył dziś zbyt dużo mocy umysłu, Li Luo od razu zasnął głęboko na poduszce już po kilku minutach.

Półświadomie w środku nocy Li Luo poczuł, że jego nogi stają się coraz zimniejsze, odkąd spał. Obrócił się kilka razy i w końcu nie mógł znieść uczucia zimna, gdy nagle otworzył oczy w ciemności.

Po przebudzeniu Li Luo odkrył, że uczucie zimna nie było tylko jego własną iluzją. Wyraźnie poczuł, że duża część łóżka, na której spoczywało jego udo, była mokra, a lodowate i mokre wrażenie przylgnęło do jego uda. To była prawdziwa zima, dziwne byłoby nie czuć zimna!

Li Luo przypomniał sobie tylko, że w tym momencie, podczas jego trzeciego roku na uniwersytecie, rzeczywiście wydarzyła się taka rzecz. Gdy położył się na chwilę spać, na zewnątrz zaczął padać ulewny deszcz, a sufit ich akademika przeciekał. Przeciekające miejsce znajdowało się tuż nad łóżkiem Li Luo, które było również uważane za jego pecha.

Li Luo wyciągnął rękę i dotknął swoich długich spodni. Na szczęście były tylko trochę mokre, ale duża część kołdry, którą przykryte było jego ciało, była już mokra. Mokra kołdra zdecydowanie nie była ciepła, więc obudziłoby go zimno, a w tej sytuacji niemożliwe było również położenie się i ponowne zaśnięcie.

Li Luo wziął swój telefon komórkowy leżący na łóżku i spojrzał na jego ekran. Była już piąta rano, tylko ponad godzina dzieliła go od świtu. Li Luo po prostu nie chciał ponownie zasnąć, a także nie chciał przeszkadzać innym śpiącym współlokatorom. Li Luo siedział na wpół przytomny, nie wydając z siebie żadnego dźwięku, opierając się plecami o ścianę i po prostu bawiąc się telefonem komórkowym.

Kiedy pierwszy współlokator wstał oszołomiony i zobaczył Li Luo, który już tam siedział, grając na telefonie komórkowym, natychmiast się zdziwił.

- Kur*a, Xiao Luo, wstałeś dziś tak wcześnie. Kiedy jest dzień odpoczynku, zazwyczaj nie wychodzisz z łóżka aż do południa, prawda?

Na twarzy Li Luo natychmiast pojawiła się czarna aura, nie spodziewał się, że ma taki wizerunek w oczach innych współlokatorów poza Jin Chenji i Li Lang. Jednakże, jako hardkorowy otaku, który nie lubi często wychodzić i lubił spać w łóżku, to było bardzo normalne, prawda?

Li Luo zaniemówił na chwilę, po czym bezradnie wskazał palcem na miejsce nad sobą i powiedział:

- Na zewnątrz pada ulewny deszcz, a ta strona przecieka, jak mogę spać? Ostatniej nocy nie spałem na mrozie.

- Przykro mi, ale co to za sytuacja? Mówi się, że nasz akademik jest najlepszym akademikiem w szkole, jak to możliwe, że przecieka? - Ten współlokator - Fang Junpeng, po przypomnieniu Li Luo, natychmiast spojrzał na sufit nad jego łóżkiem, który od dłuższego czasu był mokry w dużym kawałku i wciąż nieustannie kapała z niego woda.

Pod wpływem donośnego głosu Fanga Junpenga, pozostałe trzy osoby, które jeszcze się nie obudziły, również się obudziły.

- ..... Co się dzieje? Wszystko przecieka, jak ludzie mają teraz spać?

- Nawet jeśli zgłosimy to dyrekcji akademika, obawiam się, że Xiao Luo nie będzie mógł spać na tym łóżku przez kilka następnych dni.

- To gdzie Xiao Luo będzie wtedy spał?

......

Li Luo spojrzał na wszystkich, którzy właśnie się obudzili i od razu omówił swój "problem z ulokowaniem" na kilka następnych dni, a czując się główną osobą, która cierpiała, stał się teraz osobą postronną _(:з)∠_.

- W ciągu następnych kilku dni, możesz najpierw zamieszkać ze mną. - W momencie, gdy wszyscy dyskutowali na pełnych obrotach, rozległ się jednostajny męski głos i tak jak lodowata woda wylana w wielką zimę, natychmiast uciszył wszystkich.

Li Luo od dawna wiedział, że Jin Chenji kupił mieszkanie w dzielnicy niedaleko Uniwersytetu N i wracał do niego za każdym razem, gdy kończył zajęcia.

Obecnie Jin Chenji nie przebywał w akademiku, tylko wracał do tego mieszkania.

Poprzedni Li Luo również przebywał w tym mieszkaniu przez kilka dni.

Obecnie jego łóżko już tak wyglądało, a za dwa dni miał się odbyć egzamin końcowy. Gdyby mieszkał w akademiku, nie spałby dobrze w nocy, a jego stan nie byłby dobry na egzaminie.

Pójście do mieszkania Jin Chenjiego było teraz jego jedynym wyborem.

W tym czasie wszyscy zdawali się stopić ze stanu zamrożenia i wszyscy "wyzdrowieli".

- Więc starszy brat Jin ma dla ciebie miejsce do zamieszkania. Więc Xiao Luo, nie odrzucaj dobrych intencji starszego brata Jina i idź tam zamieszkać, dopóki sufit nie zostanie naprawiony. - Chociaż wiek Jin Chenjiego nie był najstarszy w dormitorium, ale nie wiem, kiedy to się zaczęło, z wyjątkiem Li Luo, wszyscy wykorzystali to, aby przywołać Jin Chenjiego.

- Hej, przecież nie mówię "nie"... - Li Luo nie mógł się powstrzymać od ściągnięcia kącika ust, a następnie spojrzał w stronę Jin Chenjiego. - Chenji, w takim razie pójdę do twojego mieszkania i będę ci przeszkadzał przez kilka dni.

W źrenicach Jin Chenjiego pojawił się błysk światła, a jego cienkie usta również wydawały się być lekko wykrzywione:

- Mhm..

W ten sposób problem z ulokowaniem po tym, jak łóżko Li Luo napotkało katastrofę, został rozwiązany.

The Transmigration Routine of Always Being Captured By the MLWo Geschichten leben. Entdecke jetzt