Chu Wuyong powoli i ostrożnie rozwiązał materiał, którym owinięty był przedmiot. Gdy kawałek materiału spoczął na ziemi, ujawnił się pierwotny wygląd przedmiotu.
Był to duży, zardzewiały miecz, którego grube ostrze pokryte było warstwą czerwonej, krwistej rdzy.
Ostrze było bardzo szerokie, a przy długości jednej osoby było bardzo niewygodne do władania lub atakowania innych, w połączeniu z jego zniszczonym wyglądem; wyglądał jak miecz ze złomu, którego nikt nie chce.
Li Luo spojrzał na ten wielki miecz, który po prostu wyglądał na zabrany ze śmietnika, po czym ponownie pomyślał, że po tym, jak główny bohater, Chu Wuyong, w końcu odzyskał to duchowe narzędzie, stało się ono niewidzialną bronią, której używał do zabijania każdego, kto mu przeszkadzał. Następnie ponownie spojrzał na to duchowe narzędzie, które wciąż było zakurzone, nie mógł powstrzymać się od chęci wyciągnięcia ręki i dotknięcia go.
Jednak Li Luo z wielkim wysiłkiem powstrzymał swoje pragnienie i oderwał wzrok od zardzewiałego miecza. Spojrzał na Chu Wuyonga i powiedział delikatnie:
- Ta rzecz nie wygląda jak skarb.
Kiedy Li Luo opuścił głowę i spojrzał na wielki miecz, który trzymał w dłoni, oczy Chu Wuyonga były jak płonący ogień, chciwie wpatrujący się w jego twarz. Od smukłych i długich rzęs, które lekko zwisały w dół, po delikatny czubek nosa, jego spojrzenie zatrzymało się na chwilę na jasnych ustach, po czym opadło na smukłą i białą szyję poza kołnierzem.
Obecnie siedział blisko Li Luo, więc Chu Wuyong mógł wyraźnie poczuć słaby zapach kwiatów śliwy pochodzący z ciała osoby, o której myślał.
Zapach był bardzo świeży i elegancki, Chu Wuyong czuł, że jego własne usta są nieco suche, nie wiedział, czy smak byłby tak wspaniały jak kwiat śliwy, gdyby użył swoich ust do pocałowania miękkiej i białej skóry tej osoby przed nim...
Jednakże, gdy Li Luo miała już podnieść wzrok, Chu Wuyong gwałtownie cofnął swoje płonące spojrzenie. Jego para głębokich oczu była jak głęboki ocean bez fal, który sprawiał, że ludzie nie byli w stanie dostrzec śladu emocjonalnej zmiany.
- Przyniosłem ten wielki miecz z innego ukrytego miejsca w sekretnym miejscu cyjanowego lotosu. - Chu Wuyong nie chciał niczego ukrywać przed stojącą przed nim osobą. - Może teraz wygląda jak złom, ale po odpowiednim wypolerowaniu może stać się dobrym skarbem. Co więcej, już rozpoznał mnie jako swojego właściciela. Nie mogę umieścić go w mojej uniwersalnej sakiewce i mogę go nosić tylko w ten sposób.
Li Luo nie sądził, że Chu Wuyong powie mu prawdę. Co więcej, powiedział mu nawet pochodzenie tego przedmiotu, bardzo dokładnie. Stłumił uniesienie kącika ust, po czym spojrzał na Chu Wuyonga i nieświadomie dał mu kilka wskazówek.
- Więc musisz się tym zająć. - Gdy skończył mówić, Li Luo nie okazał chęci zrozumienia, zamiast tego od razu wyeksportował, sprawiając, że Chu Wuyong przestał poruszać ten temat.
Chociaż znajdowali się w Górze Błękitnego Pióra i nie było tam nikogo z zewnątrz, dodatkowo był teraz kultywującym na etapie Pierwotnej Duszy, mógł prawie odkryć wszystkich kultywujących poniżej jego rangi, którzy ukryli się w pobliżu. Ale kto wie, czy nie dojdzie do jakichś nieoczekiwanych wydarzeń, jeśli to naprawdę się wydarzyło, to nawet Li Luo nie wie, jaki rodzaj zmian nastąpi w fabule.
Po tym jak Chu Wuyong usłyszał słowa Li Luo, również podążył za życzeniem Li Luo i nie kontynuował rozmowy.
****
W ciągu tych setek lat tylko Chu Wuyong nie wyszedł natychmiast po wejściu do sekretnego miejsca cyjanowego lotosu. Po dziesięciu latach przebywania w środku był jedyną osobą, która bezpiecznie wyszła na zewnątrz. Co więcej, po wyjściu z sekretnego miejsca cyjanowego lotosu, jego kultywacja została podniesiona do ostatniego etapu tworzenia podstaw; to wystarczyło, by wstrząsnąć całą Sektą Czystego Nieba.
Nawet Ye Tianqi, Mistrz Sekty Czystego Nieba, przyszedł kiedyś spotkać się z Chu Wuyongiem, mówiąc, że jest bardzo zadowolony z tego ucznia Wewnętrznej Sekty. Dał mu także dobre duchowe narzędzie w obecności Li Luo.
Chu Wuyong był w centrum uwagi Sekty Czystego Nieba, ale jego charakter nie był dużo lepszy niż Gu Qingchena i zwyczajnie nie wychodził razem rozmawiać z innymi ludźmi.
Dlatego z biegiem czasu Góra Błękitnego Pióra stopniowo stawała się spokojna i wracała do swojego poprzedniego wyglądu.
****
Pogoda stawała się coraz chłodniejsza, ale zielony bambus na dziedzińcu Li Luo wciąż wyglądał bardzo intensywnie. Tyle tylko, że liście wysokiego klonu po stronie kamiennego stołu, przy którym Li Luo i Chu Wuyong często spożywali posiłki, zmieniły kolor na czerwony, jakby nad ich głowami otworzył się ogromny czerwony parasol.
Po tym, jak Chu Wuyong wrócił z próby w sekretnym miejscu cyjanowego lotosu, zachowali swój poprzedni zwyczaj siedzenia razem na dziedzińcu, aby zjeść posiłek.
W tej chwili był koniec dnia, czerwony zachód słońca przeszedł i otoczył zamglony szczyt górski, sprawiając, że cała mgła nabrała czerwonawego koloru.
Li Luo miał na sobie białą, księżycową szatę z jasnofioletową obwódką, a na ramiona zarzucone miał półprzezroczyste, białe, bawełniane ubranie. Jego jasną twarz pokrywała warstwa słabych pomarańczowo-czerwonych promieni światła zachodzącego słońca, sprawiając, że jego zimne rysy twarzy wydawały się nieco łagodniejsze.
Chu Wuyong spojrzał na Li Luo, odkładając miskę i pałeczki, po czym podniósł stojący na stole imbryk i nalał Li Luo filiżankę wciąż parującej herbaty.
Li Luo nie odmówił; wziął filiżankę herbaty, którą nalał mu Chu Wuyong. Trzymał ją przed sobą i powoli kończył pić.
Kiedy Chu Wuyong zobaczył, że Li Luo skończył herbatę w filiżance, jego oczy lekko zabłysły, po czym ponownie napełnił filiżankę Li Luo.
Li Luo nie odkrył osobliwości Chu Wuyonga, poczuł jedynie, że tym razem herbata z osmantusa, którą przysłała mu sekta, była bardziej aromatyczna niż poprzednio. Oszacowano, że drzewa osmantusa były starannie podlewane przez duchową wodę źródlaną przez wiele lat, a teraz energia duchowa zawarta w drzewach wzrosła. W rezultacie słodko pachnące kwiaty osmantusa były również lepsze niż wcześniej.
Po posiłku, Chu Wuyong poinstruował dziecko czekające na zewnątrz, aby posprzątało zimne resztki jedzenia na kamiennym stole.
Następnie Li Luo i Chu Wuyong odbyli krótką rozmowę, po czym wrócili do swoich pokoi, by odpocząć.
Li Luo odwrócił się i opuścił dziedziniec. Kiedy wszedł do swojego pokoju, Chu Wuyong wciąż siedział na kamiennej ławce, w milczeniu obserwując plecy Li Luo, który zniknął mu z pola widzenia, ale jego oczy zdawały się nieco migotać.
****
Światło księżyca świeciło jasno, gdy Li Luo wszedł wprost do pokoju, a następnie umieścił cztery nocne perły w czterech rogach pokoju, sprawiając, że pokój był oświetlony nieco mglistym światłem.
Li Luo miał właśnie położyć się spać, gdy usłyszał pukanie do drzwi swojego pokoju.
Li Luo natychmiast zmienił pozycję i udał, że siedzi medytując na łóżku, po czym otworzył usta i powiedział:
- Wejdź.
Dopiero wtedy Chu Wuyong otworzył drzwi i wszedł do środka. Jego wysoka sylwetka stworzyła wysoki cień, który nagle zasłonił większość księżycowego światła od strony drzwi.
DU LIEST GERADE
The Transmigration Routine of Always Being Captured By the ML
SonstigesTytuł: Rutyna Transmigracji, czyli bycie zawsze schwytanym przez ML (głównego męskiego bohatera) Pewnego ranka, po tym jak został podłączony do systemu, główny bohater rozpoczął swoją rutynę polegającą na nieustannym byciu chwytanym/atakowanym przez...
