The Transmigration Routine of Always Being Captured By the ML

Rozdział 71

Kiedy Starszy, który stał w pobliżu, zobaczył tę sytuację, natychmiast wystąpił naprzód przed patriarchę, który cofnął się o krok i zablokował Elvisa.

Nieco zabłocone, stare oczy wpatrywały się w Elvisa. Wielki Starszy zastanawiał się przez chwilę zanim powiedział:

- Elvis, z jakiego powodu wróciłeś do klanu? - Słowa, które wypowiedział nie wspominały o tym, że Elvis wtargnął do głównego domu, ale brzmiały tak, jakby wrócił do klanu Roxis, ponieważ był członkiem klanu.

Po usłyszeniu słów Wielkiego Starszego, Elvis stał się jeszcze bardziej zimny, a jego wzrok skierował się na niego. Li Luo również patrzył nienawistnie na wrogów z ramienia Elvisa, a jego bursztynowe oczy wypełniało słabe złote światło. Jego ogon sterczał w górę, gdy wyszczerzył ostre zęby na wielkiego starca i patriarchę, przyjmując postawę atakującą.

- Może już dawno zapomnieliście, jak umarła moja babcia, ale ja nigdy nie zapomnę sposobu, w jaki odeszła.

Elvis nie wystąpił ponownie do przodu, lecz zamiast tego stanął w tym samym miejscu. Kącik jego ust wykrzywił się w szyderczym uśmiechu, a następnie wypowiedział największą ilość słów, jaką kiedykolwiek wypowiedział do Wielkiego Starca i patriarchy od samego początku aż do teraz:

- Być może nie pamiętasz, co powiedziałem ostatnim razem. Nie jestem członkiem waszego klanu, klanu Roxis. Poza tym nie chcę tracić czasu na wyjaśnianie tych spraw, które dla mnie w ogóle nie mają sensu.

Wielki Starszy czuł, że Elvis staje się coraz bardziej niebezpieczny, jego rękaw lekko zadrżał, zanim w jego dłoni pojawiła się magiczna laska, której używał przez dziesięciolecia.

Tak jak Wielki Starszy przyjął postawę obronną, w następnej chwili w powietrzu pojawił się pyton z zielonych pnączy, który natychmiast otworzył szeroko swoją wielką paszczę i popędził w kierunku miejsca, w którym stał on i patriarcha.

Wielki Starszy natychmiast machnął swoją magiczną laską i przywołał innego węża zrobionego z pnączy, aby zablokować atak Elvisa. Dwa węże natychmiast walczyły ze sobą, a jego ogromne ciało przetoczyło się po pokoju, wydając głośny dźwięk, sprawiając, że stoły i krzesła obok nich energicznie się zakołysały, po czym zostały rzucone w odległe miejsce i połamane na kawałki.

Jednak atak Elvisa był o wiele silniejszy niż jego i w następnej sekundzie Wielki Starszy poczuł, że jego nogi powoli opadają w dół. Odkrył, że podłoga pod jego stopami zamieniła się w grubą warstwę ruchomych piasków, które łapczywie pożerały nogi jego i patriarchy.

Widząc to, patriarcha również podniósł swoją magiczną laskę i zaczął władać magią, aby pomóc sobie i towarzyszowi wydostać się z ruchomych piasków, które ich wciągały.

Jednakże, gdy zaczął rzucać swoją magię, odkrył, że nie ma sposobu na pozbycie się magii Elvisa. Patriarcha był zaskoczony, tego typu sytuacja mogła się zdarzyć tylko wtedy, gdy poziom przeciwnika był wyższy od niego. Patrzył w kierunku Elvisa z niedowierzaniem. Najwyraźniej nadal był czterogwiazdkowym Młodszym Magiem, ale fakt, że nie był w stanie usunąć magii, którą Elvis zastosował, również było prawdą.

Co tu się do cholery dzieje?

Gdy Wielki Starszy to zauważył, szybko rzucił zaklęcie, aby uratować siebie i patriarchę z obecnej sytuacji.

Ale w tym samym czasie nie zauważył następnego ruchu przeciwnika.

Ten ciemnozielony wąż z winorośli, który pierwotnie walczył z innym ciemnozielonym wężem, którego przywołał Wielki Starszy, nagle rozdzielił się na trzy części. Duży z nich nadal walczył z tym, który znajdował się przed nim, podczas gdy dwa pozostałe szybko ruszyły w kierunku Wielkiego Starca i patriarchy.

Będąc uwięzieni, ciała Wielkiego Starca i patriarchy zostały związane przez dwa węże i szybko zostały zawinięte w dwa ciemnozielone kokony. Będąc w pułapce, nie byli w stanie poruszyć się nawet w najmniejszym stopniu.

Tym razem, nie tylko patriarcha, ale nawet Wielki Starszy patrzył na Elvisa z niedowierzaniem. Jego ranga była oczywiście o dwa poziomy wyższa niż Elvisa, był Wielkim Magiem. Jednak odkrył, że jego zdolności nie są w stanie sprostać nawet połowie zdolnościom Elvisa. Po kilku pojedynkach, zostali przesunięci przed jego oblicze..

Na szczęście Elvis nie miał zamiaru ich zabijać, więc Wielki Starszy i patriarcha zostali tylko uwięzieni, nie mogąc się ruszyć. Poza tym, że było im niewygodnie, nie istniało żadne inne zagrożenie.

Oczy Elvisa były pogodne, a zarazem zimne, gdy patrzył na związane ciała, a nawet ich usta zostały zablokowane.

- Jeśli możesz zagwarantować, że nie wykorzystasz mnie ponownie dla sławy swojego klanu, natychmiast cię uwolnię, co więcej, będę udawał że dzisiejsza sytuacja nie miała miejsca.

Po wypowiedzeniu tego zdania Elvis zatrzymał się na chwilę, a następnie powiedział z wyrazem twarzy, w której było widać mordercze zamiary w stosunku do Wielkiego Starca i patriarchy:

- Jeśli obiecasz mi teraz, a potem usłyszę o tym ponownie, w takim przypadku nie mam nic przeciwko temu, aby jeszcze raz zadać sobie trochę trudu i przyjść, by się was pozbyć.

Błotniste oczy Wielkiego Starca wpatrywały się w Elvisa i zrozumiał, że mówił prawdę. Jego groźba również nie była żartem. W tej chwili, gdyby chciał zabić ich obu, już dawno byliby martwi, a jednak pozwolił im odejść. Oczywiście, nie dlatego, że się o nich martwił, raczej nie chciał się brudzić.

To dziecko, teraz już nie miało żadnych uczuć do klanu, w którym się wychował. Dla niego byli oni obecnie gorsi niż obcy.

Wyraz twarzy Wielkiego Starca był przygnębiony. Jeśli chodzi o śmierć, wszyscy się jej bali, również on. Nie mógł mówić, więc tylko skinął głową do Elvisa, aby wyrazić swoją odpowiedź, którą mu obiecał.

Elvis nie puścił ich od razu, ale skierował swój wzrok na patriarchę, który jeszcze nie odpowiedział.

Gdy patriarcha zetknął się z jego lodowatymi oczami i zobaczył, że Wielki Starszy już przytaknął i zgodził się, natychmiast skinął głową w stronę Elvisa.

Elvis uwolnił ich obu, po czym ponownie przeniósł na nich wzrok.

- Zapamiętajcie swoje słowa. - Po tym, Elvis użył zwoju teleportacyjnego i szybko zniknął z pokoju, natychmiast przenosząc się poza miasto Mika.