98

488 18 0
                                    

"Wiem, co zrobiłeś, Malfoy. Trzymaj się z dala od mojej siostry!"

Przeklnęłam do siebie, gdy tylko słowa opuściły usta Harry'ego i poczułam, jak całe ciało Draco napina się, gdy jego ręka zsunęła się z moich pleców, a on zmniejszył dystans między nami, by na niego spojrzeć.

Draco nie był tak spokojny i opanowany, jak zwykle podczas ich niezliczonych kłótni i bójek. I wiedziałam, że tym razem nie zamierzał po prostu rzucić mu leniwego uśmieszku i sarkastycznej uwagi, zanim powie mu, żeby się odwalił.

To się źle skończy. Po prostu wiedziałam, że tak będzie.

"Rzuciłeś na nią klątwę, prawda?" Harry kontynuował, na początku zupełnie nieświadomy sytuacji, ale potem uważnie przeskanował moją twarz, prawdopodobnie zauważając plamy łez, zaczerwieniony nos i policzki.

Marszcząc brwi i zwężając oczy, spojrzał z powrotem na Draco.

"Przepraszam, Mary" wyszeptał Harry, przesuwając wzrokiem między blondynem a mną. "Robię to dla ciebie. Ponieważ jesteś zaślepiona przez niego, przez tę fasadę i-" Odciął się, potrząsając wściekle głową, by przestać paplać.

A potem, zanim zdążyłam zaprotestować lub wyjaśnić, poczułam, jak delikatnie uderzam w ścianę za sobą, po tym, jak Harry machnął różdżką w moim kierunku; przypominając mi, jak Dumbledore pozbył się nas w ministerstwie tamtej nocy.

Spojrzałam na niego z niedowierzaniem, pocierając tył głowy, która przypadkowo uderzyła o ścianę. Oczy Draco były skierowane na mnie i gdy tylko zobaczył, że moja twarz wykrzywia się w lekkim bólu, pękł.

Miał różdżkę w dłoni, a pierwsze zaklęcie poleciało w stronę Harry'ego, zanim zdążyłam się zorientować, co się dzieje.

Chrząknięcia nagle wypełniły powietrze, zaklęcia zostały wystrzelone, rozbijając lustra, ściany i umywalki. Zielone i czerwone strumienie światła rozświetliły scenę.

Dopiero gdy jedno z zaklęć Harry'ego chybiło Draco o centymetry, a zamiast tego wystrzeliło w jeden z kranów, sprawiając, że pękł i wystrzelił wodę wszędzie, znów oprzytomniałam.

Wstałam z podłogi tak szybko, jak tylko mogłam, z różdżką w pogotowiu, próbując zlokalizować Harry'ego.

Odgłos moich kroków przedzierających się przez wodę był zagłuszany przez roztrzaskujące się przedmioty, zaklęcia odbijające się od ścian i ciężkie dyszenie, gdy w końcu ich znalazłam.

"Kurwa, przestańcie" powiedziałam, podnosząc głos, by upewnić się, że obaj mnie usłyszeli, choć jestem pewna, że tak było, żaden z nich się nie zatrzymał.

Harry rzucił mi szybkie spojrzenie przez ramię, gdy stałam za nim, a Draco przed nami. Mój brat przeklął pod nosem, najwyraźniej niepewny, jak postąpić, gdy zablokował jedno z zaklęć Draco.

"Przepraszam!" wykrzyknął w ten sam sposób, co wcześniej, a ja instynktownie wycelowałam różdżkę w Harry'ego.

"Nie waż się" warknęłam, chociaż jego uwaga znów skupiła się na blondynie, a jedno z jego zaklęć całkowicie go ominęło, ponieważ jego umysł nie był już skupiony na pokonaniu Draco. Myślał o tym, jak pozbyć się mnie, by potem pokonać jego.

Kolejny strumień zielonego światła wystrzelił w stronę Draco, a potem różdżka Harry'ego znów była wycelowana we mnie, jego ruch był tak szybki, że nie zdążyłam zareagować, gdy sprawił, że przeleciałem przez pokój i znalazłam się poza polem widzenia Draco.

"Cruc-"

"-Sectumsempra!"

I wtedy zapadła cisza; odgłos ciała uderzającego o wodę ze stłumionym stęknięciem, po którym nastąpiła tylko głucha cisza, która została przerwana dopiero, gdy ciężkie oddechy i jęki wypełniły duży pokój.

Potter? ☆ Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz