33. (+)

955 40 1
                                    

Trzy tygodnie później.

Przez trzy tygodnie Karla ćwiczyła ze mną do The Voice. Właśnie jedziemy do studia na casting. Boje się i to cholernie. Wszyscy będą mnie widzieć przed telewizorami. Co jak się pomylę lub zapomnę tekstu, a najgorsze, jak pomylę tonację? U pokorze się przed wszystkimi. Cała rodzina mnie będzie oglądała.

Będziemy jechać około półtorej godziny. Na miejscu musimy być na osiemnastą. Zostało nam jeszcze trzydzieści minut drogi. W samochodzie siedziałam z Karlą, Lauren i Taylor. Najmłodsza z naszej czwórki chciała z nami jechać i od samego rana błagała mnie lub Karle, żeby z nami była w samochodzie. Oczywiście Karla się zgodziła. Lauren nie chciała jechać z Camilą. Przez całą drogę śmiałyśmy się z Lauren, ponieważ Camila zaproponowała jej, że może z nimi jechać o ona zrobiła się cała czerwona i odmówiła. W drugim samochodzie jechały Dinah, Normani, Ally, Camila, a w trzecim mama i Chris.

Po pewnym czasie byliśmy na miejscu. Ręce mi się trzęsły. Nie mogłam się skupić na niczym. Chciałam otworzyć drzwi do studia, ale zatrzymała mnie czyjaś ręka zaciskająca się na moim nadgarstku. Odwróciłam się do osoby, która mnie złapała i poczułam Karli usta na swoich. Od razu oddałam pocałunek.

- Wiedziałam, że coś was łączy. - szybko oderwałyśmy się od siebie, bo usłyszałyśmy głos mojej mamy. Nic się z Karlą nie odezwałyśmy. - Co tak patrzycie? Ducha zobaczyłyście. - Patrząc na nas zaczęła się śmiać.

- Z czego się śmiejesz? - spytałam.

Poczułam jak Karla mocniej ściska moją rękę.

- Z was. Jak byście zobaczyły swoje miny to też byście się śmiały. A tak na poważnie. - Spojrzała się na Karle. - Zrobisz jej coś to lepiej nie pokazuj mi się na oczy. Pamiętaj, mogę zrobić wszystko, żebyś nie pracowała nigdzie. A teraz chodzimy, bo musisz wypełnić papiery. - Odeszła od nas.

Spojrzałam na Karle. Widać, że była wystraszona. Podeszłam do niej i pocałowałam ją w policzek.

- Nie bój się jej. Zawsze mówiła tak do dziewczyn Lauren. Chodzimy już.

Splotłam nasze palce i tak weszłyśmy do budynku. Podeszłyśmy do dziewczyn i Chrisa.

- Gdzie mama? - spytałam się Taylor i Chrisa

- Poszła po papiery, żebyś je uzupełniła.

Niecałe trzy minuty później przyszła rodzicielka. Dała mi kartki i długopis. Zaczęłam wszystko uzupełniać. Po chwili podpisałam się i przez to, że jeszcze nie byłam pełnoletnia mama też musiała się podpisać. Zaniosłam papiery do właściwego miejsca.

***

Casting trwa już od dobrych czterdziestu pięciu minut. Przede mną jeszcze są trzy osoby. Przez to nie mogłam usiedzieć w miejscu. Chodziłam w kółko. Ręce mi się trzęsły. Nie mogłam się skupić.

- Marika usiądź wreszcie. Chodzisz tak od dłuższego czasu. - powiedziała Lauren

- Lauren ma racje. Chodź usiądź. - powiedziała mama. Usiadłam na krzesełku.

Zamknęłam oczy i wzięła kilka głębokich wdechów na uspokojenie. W pewnym momencie poczułam, jak Karla siada mi na kolanach. Objęłam ją w tali i się w nią wtuliłam. Cała siódemka patrzyła raz na mnie raz, a raz na moją rodzicielkę.

- Nie patrzcie się tak. Wiem, o dziewczynach i ciesze się, że mogą być szczęśliwe. Z tatą już od jakiegoś czasu domyślaliśmy się, że coś jest pomiędzy nimi, ale nie chcieliśmy się nic odzywać, dokąd sa... - nie dokończyła, ponieważ przerwał jej głos, który mnie wołał.

- Marika Jauregui. - usłyszałam. Wstałam i podeszłam do drzwi.

Poczułam jak Karla jeszcze łapie mnie za rękę. Wiemy, że to jest to wszystko nagrywane. Nie rozmawiałyśmy nic nie pokazywania sobie uczuć przed kamerą, ale, jak widać Karla się tym nie przejęła.

- Będzie dobrze. Dasz rade. Ćwiczyłyśmy to nie raz i szło tobie świetnie. - oparła czoło o moje i spojrzała mi w oczy. - Daj z siebie wszystko. Pamiętaj nie denerwuj się za bardzo. Przypomni sobie wszystkie nasze próby jakie miałyśmy. - Pocałowała mnie - Idź już.

Wzięłam głęboki wdech i poszłam w kierunku tam sceny. Jak zobaczyłam, ile jest osób zamarłam. Cztery krzesełka były odwrócone do mnie tyłem. Po prawej stronie siedziała Alicia Keys obok niej Adam Levine, Miley Cyrus i Blake Shelton. W pewnym momencie zaczęła grać muzyka. Zamknęłam oczy i wyobraziłam się jak miałam próby z Karlą.

Na początku nikt się nie odzywał. Była cisza i słyszałam melodię, którą śpiewam. Otworzyłam oczy i zobaczyłam jak cztery krzesełka były odwrócone w moją stronę. Poczułam, jak obraz mi się zamazuje przez łzy. Kiedy skończyłam śpiewać usłyszałam, jak wszyscy klaszczą. Cała czwórka wstała i klaskała z publicznością. Pierwsza zaczęła mówić Miley.

- Wow. Po prostu wow. Nie mam słów. Jak masz na imię?

- Marika

-Mariko, nigdy nie słyszałam takiego głosu. Na pewno wszyscy zgodzą się ze mną. - na potwierdzenie wszyscy zaczęli klaskać - Na samym początku myślałam, że w którymś momencie się potkniesz, ale nic takiego się nie wydarzyło.

- Miley, daj nam też dojść do głosu. - powiedział Adam.

- Możesz mówić.

- Muszę zgodzić się z Miley. Masz cudowny głos. Od początku castingu mieliśmy ludzi w różnym wieku, ale zastanawiam się, ile masz lat?

- Siedemnaście

- Jesteś najmłodszą uczestniczką tego programu i proszę państwa należą się jej duże brawa. - powiedziała Alicia. Znowu widownia zaczęła klaskać.

- W wieku siedemnastu lat już tak śpiewasz to co będzie po kilku latach. Nawet Beyonce tak nie śpiewała w twoim wieku, jak ty teraz. Śpiewasz profesjonalnie tak jakbyś miała kilkanaście lat kariery za sobą. - Powiedział Blake.

- Teraz musisz wybrać kogoś z czwórki. - Oznajmił Carson Dally prowadzący tego programu.

Cała czwórka zaczęła mówić różne rzeczy.

- Podjęłam już decyzje kogo wybiorę. Jest to...

903 słów

Good Girl and Young TeacherWhere stories live. Discover now