44. (+)

723 38 6
                                    

Po wszystkim skierowaliśmy się do samochodów. Wszyscy byli zadowoleni. Przyjaciółki, rodzeństwo i mama szli z przodu, a ja ostatnia. Odkąd wyszłam z budynku dzwoniłam do Karli, ale nie odbierała telefonu. Nie chciałam mówić dziewczyną, że coś się stało, bo wiem, że będą się na mnie drzeć. Niestety nie jest to nieuniknione i wiem, że to moja wina. Znowu zadzwoniłam, ale włączyła się sekretarka.

- Co się stało, córeczko? - spytała się mama - Odkąd przyszłaś do nas przed występem nie jesteś w humorze, a teraz siedzisz ciągle na telefonie i dzwonisz do kogoś.

- Mamo, nic się nie stało. - powiedziałam. Wiem, że obiecałam powiedzieć, ale nie chciałam.

- A wiesz, gdzie jest Karla? Odkąd poszłyście coś zjeść nie widziałam jej. Pokłóciłyście się ? -spytała

Nie odezwałam się. Wiem, że kogę z mamą porozmawiać z mamą o wszystkim, ale nie lubię tego.

- Co zrobiłaś?

- Dlaczego uważasz, że to ja coś zrobiłam?

- Bo wiem. Pamiętaj ja wszystko wiem. - zaśmiała się.

- Bardzo śmieszne, mamo.

- To teraz opowiedz co zrobiłaś.

- Kiedy byłyśmy w kawiarni zamówiłyśmy sobie po kanapce i napoju. Jak to ja nie dałam rady zjeść przez stres i patrzyłam się w tą kanapkę. Odkąd jestem w programie Karla mówi, że nie muszę się denerwować, że będzie wszystko dobrze. Powiedziałam, że zaczyna mnie to denerwować. Wiesz, że nie lubię, jak ktoś mi chce pomóc, kiedy wiem, że się nie da. Przy stresie nic mi nie pomoże.

- Ja to wiem, ale Karla nie. Jesteście od jakiegoś czasu razem i wszystkiego o sobie nie wiecie. Pamiętaj w każdym związku są kłótnie i nic na to nie poradzimy. Powinnaś z nią porozmawiać i wyjaśnić kilka rzeczy. - podeszła do mnie i przytuliła. - Zróbmy tak. Pojedziesz do domu Karli i porozmawiasz z nią, a ja, dziewczyny i Chris pojedziemy do nas. Jak sobie wszystko wyjaśnicie to przyjedźcie do domu. Tylko bądźcie grzeczne. - Zaśmiałyśmy się - Mar widzę te rumieńce. Pamiętaj nie tylko ty byłaś młoda i różne rzeczy robiłaś.

- Mamo - jęknęłam

- No co? - spytała ze śmiechem

- Przestań

- Niech ci będzie.

- To ja pojadę już - Wsiadłam do mojego samochodu.
Usłyszałam jeszcze, jak mama karze dziewczyną wsiąść do samochodu, a potem odjechałam.

***

Pov Karla

- Przestań pieprzyć to samo. - wstała zdenerwowana z krzesła - Mam dość jak powtarzasz „ nie stresuj się " lub „ wszystko będzie dobrze ". To staje się denerwujące. Wiem, że wspierasz mnie, ale to nie pomaga. - podeszła do mnie. - Wszyscy chcą mi pomóc. Pójdę do reszty.

Poszła sobie.

Bolało to co powiedziała. Chciałam, żeby się nie stresowała. Gdy Marika poszła postanowiłam, że pojadę do domu. Niestety nie przyjechałam swoim samochodem, więc zadzwoniłam po taksówkę. Po trzydziestu minutach byłam pod domem. Gdy weszłam do budynku od razu włączyłam telewizor. Nie mogłam przegapić programu w której udział bierze Marika. Gdy zostały jeszcze dwa miejsca do przejścia dalej. Bałam się, bardzo się bałam. Od początku mówiłam Marice, że przejdzie dalej.
W pewnym momencie usłyszałam jak Miley wymienia  Marikę. Byłam bardzo zadowolona, że dostała się dalej.

***

Dwadzieścia minut później

Od jakiegoś czasu dzwoniła do mnie moja dziewczyna, ale nie odbierałam. Chociaż byłam szczęśliwa, że przeszła dalej, ale to nie zmienia faktu, że uraziła mnie słowami, które powiedziała. W pewnym momencie usłyszałam dzwonek do drzwi.
Poszłam i je otworzyłam. Zobaczyłam tam...

555 słów

Good Girl and Young TeacherWhere stories live. Discover now