45. (+)

825 41 2
                                    

Poszłam i je otworzyłam. Zobaczyłam tam... Camile. Co ona tu robi i po co ona dzwoni do własnego domu? Ma klucze może sobie drzwi otworzyć.

- Dlaczego dzwonisz do własnego domu? - spytałam

- Jako jedyna miałaś klucze do niego. Ja i Mani zostawiłyśmy je w domu, dlatego dzwonie. A teraz muszę z tobą pogadać i zaraz jadę do domu Jauregui, więc mam jakieś półgodziny. 

Weszła do domu i poszła do kuchni.  

- Chcesz coś do picia? - spytała

- Nie, mam. - pokazałam na kubek, który leży na blacie. - A więc o czym chciałaś pogadać. 

- Co się stało między tobą, a Mariką?

- Nic się nie stało. - skłamałam

- Kar, znam cię nie od dziś wiem, że kłamiesz.

- Gdy byłyśmy w kawiarni powiedziałam, żeby się nie stresowała, a ona się na mnie wydarła. Dlatego poszłam do domu.

- Każdy inaczej reaguje, jak jest zdenerwowany. Wiem, że mogły cię urazić te słowa. Na pewno nie chciała tego powiedzieć.

- Ale powiedziała to, więc skończmy ten temat.

- Jedziesz ze mną do Mariki?

- Wolę zostać.

- Jak chcesz. Ja jadę. Jak by co dzwoń do mnie.

Camila wzięła kluczyki do auta i wyszła z domu. Zamknęłam drzwi i poszłam do salonu. Miałam wielką ochotę zagrać na pianinie. Odkąd zawiesiłam karierę przestałam grać na tym instrumencie. Usiadłam przed nim i przejechałam palcami po nim. Przypomniała mi się jedna z moich piosenek. Położyłam palce na odpowiednich klawiszach i zaczęłam grać  „Never be the Same"

Tak wciągnęłam się w piosenkę, że nie usłyszałam, jak ktoś wchodzi do domu.

- Czegoś zapomniałaś Camila? - spytałam się nie odwracając się do tej osoby.

- Nie jestem Camila.

Gdy usłyszałam ten głos szybko odwróciłam się w tym kierunku

- Po co tu przyszłaś i jak otworzyłaś drzwi?

- Zapomniałaś, że dałaś mi zapasowe klucze - powiedziała Marika - Chciałam z tobą porozmawiać.

- A skąd możesz wiedzieć, czy ja chce z tobą gadać.

- Chciałam też cię przeprosić za moje zachowanie. - ewidentnie olała moje pytanie. -  Było nie właściwe. Wiem, że chciałaś mnie tylko wesprzeć, żebym się nie denerwowała. Przepraszam cię, a teraz, jak nie chcesz ze mną rozmawiać to sobie pójdę.

Odwróciła się i miała już wyjść z domu, ale zatrzymałam ją.

- Poczekaj.

Szybko do niej podeszłam i pocałowałam ją. Wiem, że to głupie zachowanie, ale nie mogę na to nic poradzić. Za bardzo mi na niej zależy.

Pov Marika

Podeszła do mnie i poczułam jej usta na moich. Na początku nie odwzajemniłam pocałunku. Byłam zdezorientowana. Nie chciała ze mną rozmawiać, a potem całuje, ale nie mogłam oprzeć się jej ustom, więc odwzajemniłam go. 

Całowałyśmy się coraz namiętniej. Bardziej naparłam na jej usta. W pewnym momencie poczułam, jak jej język prosi o wstęp. Chciałam się z nią trochę podroczyć, więc tego nie zrobiłam. Kara wydała z siebie jęk frustracji, a ja się uśmiechnęłam. Poczułam, jak dziewczyna przesuwa rękę na moją piersi i ją ściska, a z mojego gardła wydobywa się jęk i po chwili czuje język Karli połączony z moim...

-----

POLSAT 😃

Hej! 🙂

Rozdział miał być w poniedziałek, ale zrobię wyjątek i wstawię go dzisiaj, więc macie dwa rozdziały w jednym dniu.

Jak wam podoba się rozdział?

Trochę nudny, ale na to nic nie poradzę. Miałam chwilowy brak weny.

501 słów

Good Girl and Young TeacherWhere stories live. Discover now