Poszłam i je otworzyłam. Zobaczyłam tam... Camile. Co ona tu robi i po co ona dzwoni do własnego domu? Ma klucze może sobie drzwi otworzyć.
- Dlaczego dzwonisz do własnego domu? - spytałam
- Jako jedyna miałaś klucze do niego. Ja i Mani zostawiłyśmy je w domu, dlatego dzwonie. A teraz muszę z tobą pogadać i zaraz jadę do domu Jauregui, więc mam jakieś półgodziny.
Weszła do domu i poszła do kuchni.
- Chcesz coś do picia? - spytała
- Nie, mam. - pokazałam na kubek, który leży na blacie. - A więc o czym chciałaś pogadać.
- Co się stało między tobą, a Mariką?
- Nic się nie stało. - skłamałam
- Kar, znam cię nie od dziś wiem, że kłamiesz.
- Gdy byłyśmy w kawiarni powiedziałam, żeby się nie stresowała, a ona się na mnie wydarła. Dlatego poszłam do domu.
- Każdy inaczej reaguje, jak jest zdenerwowany. Wiem, że mogły cię urazić te słowa. Na pewno nie chciała tego powiedzieć.
- Ale powiedziała to, więc skończmy ten temat.
- Jedziesz ze mną do Mariki?
- Wolę zostać.
- Jak chcesz. Ja jadę. Jak by co dzwoń do mnie.
Camila wzięła kluczyki do auta i wyszła z domu. Zamknęłam drzwi i poszłam do salonu. Miałam wielką ochotę zagrać na pianinie. Odkąd zawiesiłam karierę przestałam grać na tym instrumencie. Usiadłam przed nim i przejechałam palcami po nim. Przypomniała mi się jedna z moich piosenek. Położyłam palce na odpowiednich klawiszach i zaczęłam grać „Never be the Same"
Tak wciągnęłam się w piosenkę, że nie usłyszałam, jak ktoś wchodzi do domu.
- Czegoś zapomniałaś Camila? - spytałam się nie odwracając się do tej osoby.
- Nie jestem Camila.
Gdy usłyszałam ten głos szybko odwróciłam się w tym kierunku
- Po co tu przyszłaś i jak otworzyłaś drzwi?
- Zapomniałaś, że dałaś mi zapasowe klucze - powiedziała Marika - Chciałam z tobą porozmawiać.
- A skąd możesz wiedzieć, czy ja chce z tobą gadać.
- Chciałam też cię przeprosić za moje zachowanie. - ewidentnie olała moje pytanie. - Było nie właściwe. Wiem, że chciałaś mnie tylko wesprzeć, żebym się nie denerwowała. Przepraszam cię, a teraz, jak nie chcesz ze mną rozmawiać to sobie pójdę.
Odwróciła się i miała już wyjść z domu, ale zatrzymałam ją.
- Poczekaj.
Szybko do niej podeszłam i pocałowałam ją. Wiem, że to głupie zachowanie, ale nie mogę na to nic poradzić. Za bardzo mi na niej zależy.
Pov Marika
Podeszła do mnie i poczułam jej usta na moich. Na początku nie odwzajemniłam pocałunku. Byłam zdezorientowana. Nie chciała ze mną rozmawiać, a potem całuje, ale nie mogłam oprzeć się jej ustom, więc odwzajemniłam go.
Całowałyśmy się coraz namiętniej. Bardziej naparłam na jej usta. W pewnym momencie poczułam, jak jej język prosi o wstęp. Chciałam się z nią trochę podroczyć, więc tego nie zrobiłam. Kara wydała z siebie jęk frustracji, a ja się uśmiechnęłam. Poczułam, jak dziewczyna przesuwa rękę na moją piersi i ją ściska, a z mojego gardła wydobywa się jęk i po chwili czuje język Karli połączony z moim...
-----
POLSAT 😃
Hej! 🙂
Rozdział miał być w poniedziałek, ale zrobię wyjątek i wstawię go dzisiaj, więc macie dwa rozdziały w jednym dniu.
Jak wam podoba się rozdział?
Trochę nudny, ale na to nic nie poradzę. Miałam chwilowy brak weny.
501 słów
YOU ARE READING
Good Girl and Young Teacher
RomanceMarika Jauregui - 17 latka, która ma siostrę bliźniaczkę Lauren Jauregui. Od dwóch lat mieszka w Miami. Miła, pomocna, ale jak ktoś ją zdenerwuje może pokazać swoje pazurki. Ma cztery najlepsze przyjaciółki na które może zawsze liczyć. Co ją spotka...