61. 18+ (+)

1.5K 41 7
                                    

Chciałam już wyjść z salonu, ale zatrzymała mnie czyjąś ręka... była to ręka Perry.

- Nie idź. Chcemy z tobą porozmawiać.

- Nie chcę tego tematu kontynuować.

- Wiem, że ci trudno, ale chcemy ci pomóc.

- Nie potrzebuje, żadnej pomocy, a teraz do widzenia.

Otworzyłam drzwi i wyszłam.
Kiedy kierowałam się do samochodu, przypomniałam sobie, że Karla ma przy sobie kluczę. Usiadłam na krawężniku i czekałam na nią. Nie minęła chwila, a dziewczyna doszła do mnie. Nie czekając na nią wstałam skierowałam się do auta.

***

Półgodziny później

Przez całą drogę nie odzywaliśmy się do siebie.

Kiedy weszliśmy do domu poszłam do pokoju i położyłam się na łóżku.

Za nim tam pojechaliśmy nie myślałam o sytuacji, która miała miejsce kilka tygodni temu. Po moich policzkach poleciały łzy.

- Kochanie? - do pokoju weszła Karla

Nie zareagowałam na to.

- Ej - podeszła do mnie

- Co?! - spytałam zdenerwowana

- Przepraszam

- Po chuj im to powiedziałaś! - krzyknęłam

- Nie krzycz. Chce, żebyś poszła na policję zgłosiła tamto. Dziewczyny miały mi pomóc ciebie przekonać.

- Jak zgodzę się teraz to dasz mi spokój? - spytałam się już spokojnie

- No nie wiem, nie wiem. - pochyliła się na de mną

- Pamiętasz co zaczęłyśmy w szkole?

- Mam pustkę w głowię, chyba panna Jauregui musi mi co nie co przypomnieć

- To chyba trzeba coś z tym zrobić. - powiedziałam i pochyliłam się tak, że Karla leżała pode mną

- Chyba pani Jauregui hormony buzują - zaśmiała się

Nie wytrzymałam i wpiłam się w jej usta. Zaczęłyśmy się zachłannie całować. Pocałunkami schodziłam po jej szczęce, aż do jej obojczyka. Zassałam w tym miejscu skórę, a z gardła Karli wydobyło się cichy jęk. Spragniona wróciłam do jej ust po drodze ściągając jej bluzkę i stanik. Moje ręce wylądowały na jej pierś. Spojrzałam na Karle. Miała przymknięte oczy i lekko otwarte usta z których wydobywać się ciche jęki. Klatka unosiła się nierównomiernie. Ssałam, przegryzałam i lizałam jej nabrzmiałe sutki. Po chwili moje usta robiły mokrą ścieżkę do ud. Karla wypchnęła biodra w moją stronę desperacko potrzebując mojego dotyku.
Bawiłam się nią przez cały czas. Pocałunkami szłam przez uda, przez podbrzusze, do drugiej nogi.

- Marika, nie baw się mną - wyjęczała

Spojrzałam na jej przyjaciółkę. Byka mokra, a nawet bardzo mokra. Przejechałam językiem przez udo do jej kobiecości, aż usłyszałam jęk, który jest najlepszą muzyką dla moich uszu. Mięśnie Karli napięły się gdy dotarłam do jej łechtaczki. Dotknęłam lekko ją ustami i zaczęłam ssać.

Karla jęknęła i położyła rękę na mojej głowie, gdy zaczęłam bardziej ssać jej miejsce intymne.

Jej kobiecość zaczęła lekko puchnąć.

- Kochanie... - jęknęła Karla gdy włożyłam w nią dwa palce. - Cholera Marika szybciej! 

Dołożyłam trzeciego palca.

- Och! Nie przestawaj.

Zaczęłam szybciej ruszać palcami.

- Marika! - krzyknęła, a jej ciało wycięło się w łuk. Jej kobiecość zacisnęła się i pulsowała. Soki z jej kobiecości wypłynęły na prześcieradło, kiedy orgazm przechodził. Opadłam obok ciemnowłosej.

Poczułam, jak Karla wtula się w mój bok.

- Pamiętaj, odwdzięczę się tobie. Już nie długo. - pocałowała mnie w policzek i położyła głowę na mojej klatce piersiowej. - dobranoc, kochanie. Kocham cię.

- Branoc, ja ciebie też. - pocałowałam ją w głowę.

---
Hej! 🙂

Jak wam się podoba? 😏

533 słów

Good Girl and Young TeacherOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz