63 (+)

706 40 2
                                    

Niespodzianka 😁

 ...A zwycięzcą jest... Abella Madrigar.

Wszyscy zaczęliśmy bić brawa. Podeszłam do dziewczyny i przytuliłam ją.
Cieszyłam się, że wygrała. Nie zależało mi na wygranej, tylko na zobaczeniu, jak to jest wystąpić przed taką publicznością.

- Gratuluje - powiedziałam

- Dzięki. Ty też super występowałaś.

- Dzięki, ale jak widać ty lepiej.

***

Właśnie jedziemy do domu. Przez całą drogę nikt się nie odzywa. Mam przez cały czas uśmiech na ustach nawet, jak przegrałam. Nie obwiniam się o to, że nie wygrałam programu. Po prostu Abella była lepsza ode mnie i nic na to nie poradzę.

- Co się stało, że uśmiechasz się jak głupia? - spyta się Dinah.

- Nie, a co miało się stać.

- Nie ważne.

Siedziałam tak, aż nie dojechaliśmy do domu. W tym czasie przypomniałam sobie, że muszę porozmawiać z rodzicami na temat ciąży. Mój humor się zmienił. Wszyscy wyszli z samochodu, a ja zostałam w środku dokąd Karla się nie odezwała.

- Kochanie, dlaczego nie wysiadasz?

- Nie mam zamiaru stąd wychodzić. Muszę porozmawiać z rodzicami o ciąży. Boje się, boje się, że wyrzucą mnie. Nikt nie chce w domu małolaty z wielkim brzuchem.

- Gdybym cię nie chciała to bym teraz tutaj nie stała i nie rozmawiałabym z tobą teraz. Dziewczyny tak samo.

- To jest coś innego.

- Nie, to jest to samo. Rozumiem, że możesz się bać, przez to, że nie wiesz jak zareagują. Też bym się bała. Gdy powiesz całą historie od samego początku to zrozumieją. Będę przy tobie. Teraz chodź do środka.

Wyszłam z auta. Trzymając się za ręce poszłyśmy do domu. Wszyscy siedzieli w salonie. No może prawie. Mama była w kuchnie i robiła dla wszystkich herbatę.

Po niecałych pięciu minutach mama przyszła do salonu i usiadła koło mojego taty. Przez jakiś czas między nami trwała cisza. Przez stres moje ręce pociły się. W pewnym momencie poczułam, jak Karla ściska moją rękę spojrzałam na nią. Dziewczyna uśmiechnęła się.

- Dasz radę. - wyszeptała

Wzięłam głęboki wdech i spojrzałam na swoich rodziców.

- Chce z wami porozmawiać - powiedziałam.

Rodzice nic nie odzywając się wstali ze sofy.

- Chce tutaj porozmawiać przy dziewczynach.

- Niech będzie - odezwała się mama i usiedli na miejscu. - To o czym chciałaś porozmawiać?

Chce wam opowiedzieć historię, która miała miejsce kilka tygodni temu. Tylko proszę was, żebyście mi nie przerywali.

Pokiwali głowami, a ja zaczęłam im opowiadać.

***

Trzydzieści minut później

-... przez to co się stało zaszłam w ciążę. - ręce mi się trzęsły, a po policzkach leciały mi łzy - dowiedziałam się o tym cztery tygodnie temu.

Spojrzałam na swoich opiekunów. Mama miała łzy w oczach, a tata zaciskał ręce w pięść.

Przez jakieś pięć minut była cisza, ale tata ją przerwał.

- Dlaczego nam tego wcześniej nie powiedziałaś?

- Bo się bałam.

- Byśmy poszli zgłosić. Tak jak chciała zrobić Karla. Zamiast ciebie słuchać mogła pojechać i sama to zrobić lub powiedzieć nam i byśmy tam bez twojej zgody pojechali. Musi ponieść konsekwencje. Co do ciąży... - przerwał i spojrzał na rodzicielkę.

-----
Hej! 🙂

Dziękuje wam za 10 tysięcy wyświetleń. Jest to moje pierwsze opowiadanie i nie sądziłam, że może mieć tyle wyświetleń.
Za to dzisiaj wstawiam kolejny rozdział.
Jeszcze raz dziękuje 😘😃

502 słów

Good Girl and Young TeacherWhere stories live. Discover now