37.(+)

792 37 5
                                    

- Możesz już otworzyć oczy. – wyszeptała mi do ucha.  Gdy to zrobiłam to zobaczyłam South Florida's Six Best Water Parks.

- Co my tu robimy?

- Lauren powiedziała mi, że chciałaś tutaj przyjechać, dlatego tutaj jesteśmy. – powiedziała Karla.

Pov Dinah

- Nigdzie nie idę. Chcę zostać w domu.

- Chodź będzie super obiecuje.  – powiedziała Mani. –  Wiem, że pokłóciłaś się z Mariką...

- Nie chcę o tym gadać. – przerwałam jej.

- Choć rozerwiesz się trochę. Nie daj się prosić.

- Pójdę, ale jak nie będzie mi się podobało to wracam do domu.

- Masz pięć minut na ogarnięcie się. Wstawaj leniu. – klepnęła mnie w tyłek.

- Ej!

- Tylko nie maluj się.

- Dlaczego? – spytałam się

- Zobaczysz później, a teraz marsz do łazienki.

Wstałam z łóżka i poszłam do pomieszczenia wskazanego przez ciemnoskóre.

Ubrałam się w białe jeansowe spodnie i ciemno zielną bluzę bez kaptura.Zrobiłam sobie luźnego koka. Gotowa wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni.

- Co tu robisz Ally?

- Nie pytaj się tylko zakładaj buty i jedziemy w drogę.

Po ubraniu butów wyszłyśmy z domu. Wsiadłam do samochodu. Na miejscu byłyśmy po godzinie. Rozejrzałam się dookoła. Przypomniało mi się jak Marika chciała tutaj kiedyś przyjechać, a teraz jestem tutaj bez niej.

-  Po co przyjechałyśmy tutaj?

- Zabawić się. – powiedziała Mani

- Ja nawet kostiumu nie mam.

- Jak byś nie miała to nie byłoby ciebie tutaj. Chodźmy już. – Odezwała się Ally i poszła w kierunku wejścia.

Weszłyśmy do środka, a tam zobaczyłam Camile, Lauren, Karle i Marike.

- Co ona tu robi! – krzyknęłam – Idę do domu. – miałam iść do wyjścia, ale poczułam jak ktoś złapał mnie za przed ramię. Odwróciłam się w kierunku tej osoby.

- Puszczaj mnie! – syknęłam do Mariki. Zrobiła to.

- Dinah nie idź. Lepiej bęzie, jak ja pójdę, a ty zostaniesz. Nie chce psuć tobie zabawy. – otworzyła drzwi i wyszła z budynku.

- Marika, poczekaj! – krzyknęłam do niej, gdy kierowała się do samochodu. – Od zawsze chciałaś tu przyjechać. Pomyślałam, żebyśmy... - przerwałam – żebyśmy zostały obie.

- A... ale nie chcesz mnie widzieć.

- Najlepiej będzie jak zapomnijmy co powiedziałam. Byłaś, jesteś i będziesz moją przyjaciółką, nie ważne co się stanie.

- Nie, miałaś racje. Byłam dla ciebie chamska i nie traktowałam cię jak przyjaciółkę. Nawet Lauren zrobiła się milsza ode mnie, a zawsze było na odwrót. Po prostu nie zasługuje na twoją przyjaźń.

- Nie mów tak. To prawda. Twoje zachowanie było niewłaściwe w stosunku do mnie, ale zapomnijmy o tym i chodźmy się zabawić.

Złapałam ją za rękę i poszłyśmy do dziewczyn.

- Co tak się uśmiechacie? – spytała Lauren

- Dinah mi wybaczyła. – podeszła do mnie i przytuliła mnie.

- To świetnie. – powiedziała Ally

- Teraz ruszcie dupę bitches i chodźmy kupić bilety – poszłam do kasy po bilety.

458 słów

Good Girl and Young TeacherWhere stories live. Discover now