P A N S Y
*7.00*
Dzisiaj 1 września czyli idziemy do szkoły. Tyle czasu nie widziałam się z Laylą i Blaisem. Wpadnę to dziewczyny.
*8.45*
Okej wszystko mam. Pożegnałam się z rodzicami to mogę iść. Weszłam do kominka, zabrałam garść proszku fiu i przeniosłam się do dziewczyny. Zastałam jej rodziców powiedzieli że Layla jeszcze śpi więc poszłam ją obudzić. Uznałam że po prostu na nią wskoczę.
L A Y L A
Spałam sobie spokojnie i nagle poczułam jakiś ciężar na sobie. Zrzuciłam go z siebie i usłyszałam duży huk i jęk bólu. Otworzyłam oczy i zobaczyłam...Pansy?
- Ej to nie było miłe i teraz mnie tyłek boli! Wstawaj! Jest już 9.00! - zawołała dziewczyna
- O hej sorki, co tu robisz?
- No przyjechałam do mojej przyjaciółki i się okazuje, że ty jeszcze śpisz to przyszłam cię obudzić i mnie zrzucasz z siebie. -Udawała obrażona
- No przeprosiłam. Wiesz że lubię spać. Blaise też jest?
- Nie, ale jak się w miarę szybko ogarniemy to może do niego wpadniemy.
- Ok. -usiadłam na łóżku i pomogłaś Pansy wstać. Poszłaś wziąć prysznic i ubrałas się w spodnie z dziurami i czarną bluzę. Chodźmy na śniadanie i obudzić Diabełka!!
- To chodźmy! -krzyknęła ze śmiechem Pansy
~~~~~~ Zeszłyśmy na dół~~~~~~~
- Hej mamo, hej tato! - przytuliłam ich
- Hej córciu - zawołali razem
-Co na śniadanie? - zapytałam siadając do stołu
- Jajecznica - powiedziała mama podając mi talerz z parującym jedzeniem
*Po śniadaniu* 9.40
- Dziękuję mamo było pyszne. Mamo, Tato! Idę z Pansy do Bleisa!
-Okej- krzykneli
Poszłyśmy z Pansy do kominka i telepotrowałyśmy się do Diabełka. Na nasze szczęście jeszcze spał więc zabrałyśmy po misce wody oczywiście zimnej i poszłyśmy na palcach do pokoju Zabiniego. Podeszłyśmy do jego łóżka i wylałyśmy wodę na niego. Szybko zerwał się z łóżka i z przerażeniem oraz złością popatrzył na nas, a my zwijałyśmy się ze śmiechu na podłodze.
- Co wy tu robicie?! - zawołał Blaise
Z Pansy popatrzyłyśmy się na siebie potem na niego odpowiedziałyśmy chórem:
-Przyszłyśmy do ciebie, a spałeś więc musiałyśmy cię obudzić.
Blaise popatrzył na nas morderczym wzrokiem. Z Pansy wiedziałyśmy coś chce zrobić i zaczęłyśmy szybko uciekać, a przyjaciel za nami biec. Biegnąc za nami wywalił się 3 razy. W końcu nas dogonił i cały mokry przytulił przez co też byłyśmy mokre.
-Tak w ogóle to która godzina? - zapytał ciemnoskóry chłopak.
- 10.15. - powiedziała Pansy
Kiedy Diabeł usłyszał godzinę szybko wparował do pokoju i pod prysznic. Po 20 min był gotowy. Zjadł jeszcze szybko śniadanie i o 10.45 telepotrowaliśmy się na peron 9¾.
![](https://img.wattpad.com/cover/256768408-288-k769626.jpg)
YOU ARE READING
I love you, you know that? | Draco Malfoy
FanfictionLayla Smith ślizgonka, która nie lubi się z królem Slyteryn'u od pierwszego roku. Czy na 5 roku wszystko potoczy się inaczej? Czy powstaną między nimi nowe uczucia? Czy zaskoczą one bohaterów? A może i Was też. ⚠️Książka odbiega trochę od serii napi...