Part. 25

787 18 0
                                    

B L A I S E

Dziewczyny zrobiły nam maseczki okazuję się, że są do zrywania. Spojrzeliśmy na siebie z Smokiem z wielkimi oczami i podeszliśmy do swoich dziewczyn. Pansy zaczęła zrywać mi maseczkę od strony ust, a Layla Draconowi od policzka. Bolało jak cholera. Gdy w pewnym momencie moja dziewczyna szybko zerwała kawałek wbiłem palce jej w uda.

- Ał nie wbijaj mi palcy. - Powiedziała.

- To nie moja wina, że boli. - Odparłem.

Layla starała się delikatnie ściągnąć maseczkę Draco ale było widać, że trudno. Chłopak zaciskał ręce na umywalce. Uznałem, że zrobię tak samo.

- Czekaj. - Powiedział Draco do Layli lekko się odsuwając. Widać było, że go cholernie bolało. Zostało mu tylko na nosie.

- Zostało ci tylko na nosie pójdzie szybko. - Odpowiedziała dziewczyna i przyciągnęła chłopaka spowrotem.

- Tu pewnie będzie najgorzej. - Powiedziała Pansy, a ja z Draco spojrzeliśmy na nią.

Layla zaczęła ściągać chłopakowi maseczkę z nosa. Smok zacisnął ręce na jej udach. Widać, że go w chuj bolało mimo, że blondynka starała się jak najdelikatniej. Po chwili Pansy zaczęłam również mi ściągać z nosa. Zacisnąłem szczęki. Z bólu miałem łzy w oczach. Wreszcie się udało nam obu to ściągnąć. Resztki dziewczyny nam zmyły wodą. Layla i Pansy zrywały teraz sobie maseczki a my poszliśmy dalej grać.

L A Y L A

Teraz ja z Pansy ściągałyśmy. Gdy je zdjęłyśmy poszłyśmy szybko po jakiś alkohol żeby chłopacy nie widzieli i zamknęłyśmy się w toalecie z powrotem. Już po pierwszej butelce byłyśmy podpite a mamy jeszcze dwie.

- Laylaaaa skoro jesteśmy sameee tooo. - Patrzyłam na Pansy i czekałam aż coś głupiego powie brunetka - Powiedz mi miałaś już swój pierwszy raz z Malfoyem?

- Co to za pytanie? Chyba nie powinnyśmy tyle pić. - Powiedziałam śmiejąc się.

- Niee ale ja poważnie pytam. - Powiedziała moja przyjaciółka podekscytowana. Zaśmiałam się z jej zachowania.

-Tak, miałam. A ty miałaś z Blaisem?

- No jasne, że tak! - Zdecydowanie nie powinnyśmy pić aż tyle. - Mów jak było! - Krzyknęła podekscytowana Pansy.

- Zajebiście co mam ci innego powiedzieć?  - Śmiałam się

- Ah! Ah! oh! Draco! Ah! - Zaczęła jęczeć i udawać mnie podczas stosunku.

- Zamknij się! - Krzyknęłam ze śmiechem. Pansy dalej nie przestawała więc wstałam, sięgnęłam po słuchawkę od prysznica i włączyłam wodę aby oblała dziewczynę.

Spojrzała na mnie cała mokra.

- O ty tak się nie będziemy bawić! - Krzyknęła i również wstała. Szarpałyśmy się o słuchawkę prysznica i byłyśmy całe mokre. Zaczęłyśmy się śmiać jak opętane.

Wyszłyśmy z łazienki śpiewając mam tę moc oraz ulepimy dziś bałwana. Zeszłyśmy do chłopaków śpiewając i będąc całe przemoczone. Kiedy nas zobaczyli od razu spojrzeli na siebie i na nas.

- Co wy odpierdalacie?! - Krzyknął Blaise śmiejąc się z Draco. Nie zareagowałyśmy.

- Chce lody, a ty? - Powiedziałam do przyjaciółki obok mnie.

- Też chcę. - Skierowałyśmy się do kuchni , a chłopacy zaraz za nami trzymając się na dystans. Wzięłyśmy lody i poszłyśmy usiąść.

- Możecie nam powiedzieć dlaczego jesteście całe mokre? - Zapytał Draco.

- No bo to ona zaczęła - Wybełkotałam i pokazałam na Pansy.

- Nie dość, że mokre to jeszcze pijane. Zajebiście. - Powiedział Diabeł.

- Wiesz może ja już wezmę Laylę i pójdziemy. - Powiedział Draco.

- No wiesz w sumie to dobry pomysł. - Potwierdził Blaise.

- Chodź Layla - Powiedział blondyn. Próbowałam wstać ale coś mi nie szło. Podszedł do mnie i zabrał na ręce.

- Ej a lody? - Powiedziałam ponieważ zostały na stole. Chłopak się zaśmiał zabrał lody i mi je podał. Na co się uśmiechnęłam jak dziecko kiedy dostanie lizaka.

Poszedł ze mną do naszego domku. Postawił w przedpokoju ale prawie się przewróciłam więc wziął mnie z powrotem na ręce. Zaniósł mnie do sypialni, zabrał mi lody.

- Ej! Moje lody! - Krzyknęłam i założyłam ręce na piersi obrażając się.

- Najpierw to się przecież z mokrych ubrań. - Siedziałam dalej obrażona. - Albo przebierasz się po dobroci albo ja cię przebiorę. - Nadal siedziałam. - Dobrze sama tego chciałaś.

Zaczął się do mnie przybliżać ja siedziałam dalej niewzruszona. Gdy do mnie podszedł próbował ściągnąć ze mnie koszulkę i spódnicę. Nie szło mu za bardzo. Poszedł do garderoby i przyniósł mi ubrania.

- No Layla kochanie musisz się przebrać. - Powiedział lekko się załamując kiedy go nie słuchałam.

- Laylaaaa. - Położył mnie na łóżku i usiadł na moich biodrach. - Misiaa no proszę cię.

Zaczął mnie całować. Zrobił minę pieska. Te maślane oczy. Wiedział, że nie potrafię się im oprzeć. Walczyłam chwilę ze sobą alby się opierać ale to było na nic.

- Ehhh.... No dobra - Powiedziałam przewracając oczami. Uśmiechnął się zwycięsko, pocałował mnie i zszedł ze mnie. Zdjęłam mokrą koszulkę i spódnicę. Założyłam ubranie, które przyniósł mi Draco było to tylko jego bluza, która zakrywała mi tylko połowę tyłka. Powiesiłam na suszarce moje ubrania i wróciłam do chłopaka.

- Poważnie, tylko tyle?

- No co piłaś i się nie podzieliłaś też chcę mieć coś z tego. - Powiedział jedząc moje lody.

- Ej moje lody! Mogłeś sobie wziąć z zamrażarki! - Krzyknęłam obrażona i wyszłam do salonu. Na co Draco pobiegł za mną.

- Słońce nie obrażaj się. Kupię ci pudełko lodów. A teraz chodź tu - Rozłożył ręce. Wstałam i wtuliłam się w mojego chłopaka.

- Kocham cię wiesz? - Powiedziałam

- Wiem, ja też cię kocham - Pocałował mnie w głowę.

- Chodźmy do pokoju.

- No to wskakuj. - Powiedział i odwrócił się do mnie plecami. Wskoczyłam mu na plecy i tak pobiegliśmy do sypialni. Spojrzałam na zegar wskazywał 00.00

- Idziemy spać? - Zapytałam ziewając

- Możemy - Powiedział chłopak puszczając mnie na ziemię. Podeszliśmy do łóżka i się położyliśmy wtuleni w siebie.

I love you, you know that? | Draco MalfoyWhere stories live. Discover now