— Draco... — Powiedziałam drżącym głosem. Blondyn cały się trząsł. Kucłam przed nim. — Ja też cię kocham. — Położyłam drżącą dłoń na jego ramieniu. — Wierzę ci.
— N–na prawdę? — Zapytał jąkając się.
— Tak.
Następna łza spłynęła po moim policzku. Blondyn wtulił się we mnie chowając twarz w zagłębieniu mojej szyi. Zaczął ponownie płakać. Położyłam dłonie na jego plecach i zaczęłam nimi pocierać.
— Już spokojnie. Jestem tutaj. — Powiedziałam przyciskając go mocniej. Oderwałam jego twarz od mojej szyi i zaczęłam ścierać kciukiem łzy. — Idź się umyć i pójdziesz spać. — Stwierdziłam.
Wstaliśmy z podłogi. Malfoy poszedł się umyć. Ja w tym czasie ogarnęłam szybko pokój. Po chwili pojawił się Draco. Położył się do łóżka, a ja go przykryłam. Położyłam się obok. Chłopak wtulił się we mnie. Od razu zasnął. Leżałam tak jakiś czas aż sama poczułam się senna i zasnęłam.
Nie wiem ile spałam. Malfoy wciąż spał. Spojrzałam na zegar, wskazywał 14.29. Chłopak ciągle leżał tak jak zasnął. Nagle zaczął się poruszać i coś mruczeć pod nosem. Wtulił się we mnie mocniej. Nogę przerzucił przez moje, a głowę wtulił w zagłębienie mojej szyi. Jako iż nie mam możliwości ruchu leżałam patrząc w sufit. Około 15.00 poczułam całowanie w szyję. To oznacza, że Draco nie śpi.
— Wyspałeś się?
— Tak. — Ziewnął. Podparł się na łokciach.
— To dobrze. — Uśmiechnęłam się. Zgarnęłam chłopakowi grzywkę lecącą do oczu.
— Kocham cię. Najbardziej. — Powiedział i pocałował mnie w usta.
— Też cię kocham. — Uśmiechnęłam się. Położył głowę na mojej piersi. — Pewnie nic nie jadłeś?
— No nie zbyt. — Powiedział.
— Puść mnie, przebiorę się i pójdziemy do kuchni abyś coś zjadł.
Wstał ze mnie. Położył się na poduszce. Poszłam do garderoby. Jako iż dzisiaj pada i nie jest za ciepło założyłam pudrowo różowy sweterek, czarną spódniczkę oraz czarne kozaczki za kolano. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Zmieniłam je w sumie z powrotem w mój naturalny brąz. Cały mój outfit dopełniał łańcuszek od Draco. Wróciłam do pokoju. Teraz Draco poszedł się ubrać. Ja usiadłam w tym czasie przed toaletką. Nałożyłam trochę tuszu do rzęs i błyszczyka na usta. Po kilku minutach blondyn wrócił ubrany w szare dresy, które zjeżdżały mu do bioder ukazując gumkę jego bokserek. Wyglądał cholernie pociągająco. W dłoni miał czarną koszulkę.
— No już spokojnie bo mi się tu zaczniesz ślinić. — Podszedł do mnie i pocałował w głowę. Zarzucił szybko na siebie koszulkę.
— Idziemy? — Zapytałam wstając z krzesła.
— Masz zamiar tak iść?
— Tak, co w tym złego?
— Przecież ty stanika nie masz.
— Jeju, Draco. — Powiedziałam i położyłam dłoń na jego ramieniu. Przyciągnął mnie do siebie, dłonie trzymał na mojej talii.
-—Wiesz, ja ci mogę pomóc to zdjąć. — Zagryzł wargę. Zbliżył dłonie do brzegów mojego swetra.
— Nie. — Powiedziałam stanowczo.
— Później i tak to zrobię. — Szepnął mi do ucha.
— Jeszcze zobaczymy, a teraz chodźmy. — Odsunęłam się od chłopaka.
Weszliśmy do salonu. Blondyn założył zwykłe białe adidasy. Złapaliśmy się za ręce i wyszliśmy przez dziurę w portrecie. Skierowaliśmy się do kuchni. Skrzaty przygotowały Draconowi grzanki. Chłopak je szybko zjadł. Wyszliśmy. Kierowaliśmy się do lochów. Szliśmy w ciszy ciesząc się po prostu swoją obecnością. Dotarliśmy do lochów. Wypowiedzieliśmy hasło. Weszliśmy do pokoju wspólnego. Na kanapach siedzieli Pansy, Dafne i Blaise. Spojrzeli na nas. Podeszliśmy do przyjaciół.
![](https://img.wattpad.com/cover/256768408-288-k769626.jpg)
ČTEŠ
I love you, you know that? | Draco Malfoy
FanfikceLayla Smith ślizgonka, która nie lubi się z królem Slyteryn'u od pierwszego roku. Czy na 5 roku wszystko potoczy się inaczej? Czy powstaną między nimi nowe uczucia? Czy zaskoczą one bohaterów? A może i Was też. ⚠️Książka odbiega trochę od serii napi...