Po skończonych zajęciach poszliśmy zanieść książki do swoich dormitoriów. Draco i Blaise siedzieli w pokoju wspólnym, ja poszłam do biblioteki odrobić zadania. Zabrałam potrzebne mi rzeczy i wyszłam z pokoju wspólnego Slyhteryn'u. Doszłam do biblioteki i zajęłam jakieś wolne miejsce. Zabrałam się za pracę domową z zielarstwa. Nagle zauważyłam, że ktoś się do mnie dosiada. Nie odwróciłam głowy. Aż usłyszałam ten głos...
- Dawno się nie widzieliśmy.
- Czego chcesz Hufflepuf? - Warknęłam nie odrywając wzroku od pergaminu.
- Nie miło. - Prychnął. Nie odezwałam się. Zacisnęłam szczękę i pisałam dalej zadanie. - Słyszałem, że jutro jest impreza u was w pokoju wspólnym... Liczę na taniec. - Powiedział. Wyciągnął dłoń w moją stronę i zgarnął kosmyk moich włosów za ucho. Odsunęłam się szybko od niego. Zwinęłam moją pracę domową, którą już skończyłam.
- Nie licz na to. - Warknęłam. Podniosłam się szybko z miejsca zabierając swoje rzeczy. Brunet również wstał.
- Jednak ja będę miał nadzieję.
- Nadzieja matką głupich. - Posłałam mu złowieszcze spojrzenie. - A teraz spierdalaj. - Syknęłam.
- Spokojnie. - Zaśmiał się.
Zaczęłam iść do wyjścia. Coś tam jeszcze za mną mówił. Pokazałam mu środkowy palec i wyszłam. Poszłam do lochów. Wypowiedziałam hasło i weszłam do PW. Zastałam na kanapie Blaisa, Draco, Pansy oraz Dafne. Zobaczyli mnie i spojrzeli po sobie.
- Lalka kto cię tak wkurwił? - Zapytał Zabini. Podeszłam do nich i usiadłam obok Draco, który od razu mnie przytulił.
- A kto mógł? Ten popierdoleniec Diggory. - Warknęłam. Czułam jak blondyn się napina. Położyłam mu dłoń na kolano.
- Co chciał? - Zapytała Pansy.
- Mało już istotne. - Spojrzałam na Draco. - Spokojnie.
- Jak ten chuj znowu coś odpierdoli to mu nogi z dupy powyrywam. - Warknął Draco.
- Ja pomogę. - Powiedział Diabeł.
- Ja również. - Dopowiedziały razem Dafne i Pansy. Uśmiechnęłam się do nich.
- Na którą jest impreza jutro? - Zapytałam aby zmienić temat.
- Na 20. - Powiedziała Dafne.
- Mamy nadzieję, że przyjdziesz do nas się przygotować. - Powiedziała Pansy do mnie.
- Oczywiście. - Uśmiechnęłam się. - Będę już o 17.
- Wspaniale. - Zaśmiały się.
- Macie sukienki czy musimy iść na zakupy? Nawet jeżeli mamy iść teraz to ja się na to piszę. - Powiedziała Dafne.
- Ja mam. - Powiedziała Parkinson.
- Ja również. - Powiedziałam.
- Ja chyba nie mam zbytnio. - Zrobiła grymas Dafne.
- Spokojnie mam dosyć dużo mogę ci pożyczyć.
- Ja również mogę ci pożyczyć. - Powiedziała Pansy.
- Dziewczyny jesteście cudowne. - Zaśmialiśmy się.
- Wiemy. - Powiedziałyśmy razem.
- Napił bym się. - Stwierdził Blaise.
- Jutro się najebiesz. - Powiedziała Pansy.
- Wiem ale ja chcę jeszcze teraz. Pije ktoś ze mną?
VOCÊ ESTÁ LENDO
I love you, you know that? | Draco Malfoy
FanficLayla Smith ślizgonka, która nie lubi się z królem Slyteryn'u od pierwszego roku. Czy na 5 roku wszystko potoczy się inaczej? Czy powstaną między nimi nowe uczucia? Czy zaskoczą one bohaterów? A może i Was też. ⚠️Książka odbiega trochę od serii napi...