Part. 17

994 29 4
                                    


Obudziłem się wcześnie rano. Layla wciąż spała obok mnie. Czyli to nie był sen. Jak dobrze. Wstałem aby ubrać bokserki. I wróciłem do łóżka.

- Tak bardzo chciał bym ci powiedzieć co do ciebie czuję ale nie potrafię. Jest mi ciężko. Ale naprawdę kocham cię z całego serca. Skoczę za tobą w ogień. - Powiedziałem do niej i pocałowałem w czoło. Poczym poszedłem dalej spać tuląc się do niej.

L A Y L A

Miałam trochę problem z snem więc tylko lekko drzemałam. Była może już 5-6 rano. Poczułam nagle, że Draco się budzi, wstaję i chwile później wraca do łóżka cały czas udawałam sen. Gdy usłyszałam to co powiedział chłopak serce mi stanęło. No teraz to mi ufundował resztę dnia bez snu. Ciągle tylko leżałam, myślałam i wchłaniałam zapach Dracona. Udało mi się jakimś cudem zasnąć obudziłam się około 9 leżąc na klatce chłopaka. Widziałam, że jeszcze spał. Była sobota więc dałam mu pospać.

Uwolniłam się z jego uścisku, poszłam do toalety gdy wróciłam usiadłam na fotelu i zaczęłam czytać książkę. Spokojnie czytając usłyszałam jak Draco nagle zrywa się z łóżka i się rozgląda po pokoju. Szybko wstałam i podeszłam do niego.

- Wszystko dobrze Draco jestem tu. - Powiedziałam delikatnie - To tylko sen. Wszystko dobrze.

Chłopak mocno wtulił się we mnie.

- Nie zostawiaj mnie nigdy. Nie dam rady bez ciebie - Powiedział

- Nigdy - Uśmiechnęłam się lekko. - Jesteś głodny? - Pokiwał głową twierdząco- To idź się ogarnąć i pójdziemy na śniadanie

Jak powiedziałam tak zrobił. Wrócił po 20 minutach ubrany w czarne spodnie i również czarny golf. Kiedy zobaczyłam, że już wyszedł zaczęłam kierować się w stronę wyjścia.

- Ej ej- Przyciągnął mnie do siebie

- Co?

- Ty się nie przebierasz? Wiesz dla mnie możesz być cały czas tak ale może się to innym nie spodobać. - Spojrzałam na siebie. I zauważyłam, że nadal jestem w koszulce Draco i w majtkach.

- Ups. - Powiedziałam, a chłopak się tylko zaśmiał - To chodź jeszcze do mnie

Poszliśmy do mnie do pokoju. Pansy i Blaisa tam nie było więc byliśmy sami. Draco usiadł na moim łóżku. Gdy widział, że nie wiem co ubrać powiedział.

- Wiesz co idź się umyć a ja ci wszystko przygotuję. - jak powiedział tak zrobiłam.

Umyłam się spokojnie i wyszłam do chłopaka w samym ręczniku. On tylko spojrzał na mnie oblizał usta i podał mi ciuchy. Zabrałam ubrania i zaczęłam kierować się do łazienki.

- Dokąd to? - Zapytał

- Do łazienki ubrać się idę.

- A ja obstawiałem, że przebierzesz się przy mnie - Powiedział z swoim typowym uśmiechem zboka.

- Jesteś głupi

- Chcesz powtórkę z wczoraj za wyzywanie mnie?

D R A C O

- Może tak, może nie - Powiedziała i posłała mi całusa w powietrzu

Zacząłem się do niej powoli zbliżać zagryzając wargę, a Layla zaczęła się wycofywać. Nagle się szybko zerwała i uciekła do łazienki zanim ja dobiegłem do drzwi już je zamknęła. Otworzyłem drzwi zaklęciem Alohomora.

Zobaczyłem dziewczynę szybko się ubierającą stała już w czarnych stringach, które jej przygotowałem i męczyła się z szybkim zapięciem koronkowego również czarnego biustonosza. Zaśmiałem się widząc jak próbuje go zapiąć. Layla się szybko odwróciła słysząc mnie.

- Nie śmiej się głupio i mi pomóż. - Powiedziała lekko zła. Podszedłem do niej zapiąłem jej biustonosz i przycisnąłem do ściany. Od zimnych kafelek jej cało szybko się odsunęło. Przez co nasze ciała stykały się. Przyjrzałem się jej i wyglądała świetnie.

- Puść mnie Draco muszę się ubrać. - Powiedziała, a ja ją puściłem. Zamknęła drzwi i się ubrała w spódniczkę i krótką bluzkę, które również jej przygotowałem. Związała włosy z rozwalonego koka. Wyglądała zjawiskowo i tak seksownie. Stała przed lustrem, podszedłem do niej od tyłu, przytuliłem ją i położyłem głowę na jej ramię.

Popatrzyła na nas w odbiciu i się uśmiechnęła.

- Chodźmy na śniadanie- Głodna jestem. Zaśmiałem się na te słowa i udaliśmy się do WS na śniadanie. Gdy tam szliśmy spotkaliśmy tego debila Cedrica. Ładnie mu buźkę obiłem. Layla się zatrzymała, a ja razem z nią.

- No no jeszcze nie dawno byłaś ze mną, a teraz z nim. Szybko chłopaków zmieniasz.

- Zamknij się Diggory - Powiedziałem

- Bo co mi zrobisz Malfoy?

- Chcesz powtórkę po wczoraj? Tym razem możesz wąchać kwiatki od dołu.

Gdy to usłyszał uśmiech zszedł mu z twarzy. Popatrzył na Laylę i powiedział.

- Z tobą jeszcze nie skończyłem

- Owszem skończyłeś - powiedziała Layla i zaczęła iść dalej nie zważając na krzyki Diggoryego.

Doszliśmy do WS szukaliśmy wzrokiem naszych zakochańców gdy ich zauważyliśmy podeszliśmy do nich. Usiedliśmy i nałożyliśmy sobie jedzenie.

- Z tego co widzieliśmy mieliście ciekawą noc - Powiedział Blaise. Widziałem jak Layla się zarumieniła

- Co niby takiego widzieliście? - Zapytałem

- Więc ciebie w samych bokserkach, a Laylę w majtkach i twojej koszulce. Wtulonych w siebie. Do tego miałeś rękę pod jej bluzką. - Powiedziała tym razem Pansy. Widziałem jak Layla robi się coraz bardziej czerwona.

- Przecież to nic takiego. - Powiedziała Layla - Zwyczajnie tylko spaliśmy. A miałam koszulkę Draco dlatego, że ta tleniona fretka wrzuciła mnie pod prysznic i miałam ubrania mokre, a nie chciałam wam przeszkadzać więc Draco dał mi bluzkę.

- Wypraszam sobie ponownie powtórzę. Ja mam naturalnie taki kolor włosów. - powiedziałem "obrażając się"

- Okeej. - Powiedziała różowo włosa i zaczęła jeść co zrobiłem również ja. Po śniadaniu Dumbledore zaczął ogłaszać kto jest z nim w pokoju nad morzem.

-Harry Potter, Ginny Weasley, Hermiona Granger, Ron Weasley.

- Draco Malfoy, Pansy Parkinson Layla Smith, Blaise Zabini- kiedy usłyszałem, że Layla jest ze mną, a nie z Diggorym to mi ulżyło.

I love you, you know that? | Draco MalfoyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz