Part. 37

510 6 0
                                    

Wszystko co już zobaczył odkładał na łóżko. Miał w dłoniach sukienkę, którą wybrała mi Narcyza. 

- Ładna. - Mruknął i odłożył ją na łóżko. Teraz zabrał z następnej torby piżamę. Uśmiechnął się, ją również odłożył. Zabrał teraz czarną sukienkę. Spojrzał na nią i później na mnie. - Nie za krótkie to? 

- Nie. 

- Ubierz ją. - Podał mi sukienkę. Przewróciłam oczami i zdjęłam moją dotychczasową suknie. Założyłam podane mi ubranie. Warknął. - Obróć się. - Zarobiłam co powiedział. 

- I co za krótka? - Założyłam ręce nad piersiami. Pokazał dłonią abym do niego podeszłam co zrobiłam. Pociągnął mnie sobie na kolana. Jedną dłoń trzymał pomiędzy moimi nogami. 

- Za krótka. - Powiedział i przesunął dłoń do mojej kobiecości. Przejechał po niej dłonią przez co ja cicho jęknęłam. 

- Tatusiu, jest tam coś co ci się spodoba. - Szepnęłam mu do ucha wskazując głową na torby leżące na podłodze. Odsunęłam się od niego. Zeszłam z jego kolan i usiadłam obok blondyna. 

Pochylił się aby sięgnąć po następną rzecz z torby. Wyjął dwie pary kajdanek z różowym futerkiem oraz bat. Zagryzłam wargę patrząc na reakcję Draco. Oblizał wargę i spojrzał na mnie. 

- Niegrzeczna dziewczynka. 

Zaczął dalej wyciągać. Teraz wyciągnął niebieską sukienkę. Obejrzał ją całą i odłożył na bok. Wyciągnął teraz bieliznę. Wciągnął ostro powietrze. Trzymając ją dalej w dłoniach spojrzał na mnie.

- Czeka cię kara za niektóre rzeczy. - Spojrzał na mnie podnieconym wzrokiem. Czułam jak robię się mokra od jego wzroku. Zagryzłam wargę. - Nie zagryzaj tej pieprzonej wargi. - Wyjął ją z pomiędzy moich zębów. 

- Co będzie moją karą? Tatusiu. - Sięgnął po parę kajdanek oraz bat. 

- Odwróć się. - Odwróciłam się tyłem do blondyna. Złapał moje dłonie na plecach i zapiął je kajdankami. - Połóż się tatusiowi na kolanach. 

Położyłam się mając wypięty tyłek. Podwinął moją sukienkę tak, że było widać pośladki. Rozpakował bat. Nagle poczułam na pośladkach pieczenie od uderzenia. Jęknęłam. 

- Nie jęcz. - Syknął. 

Ponownie poczułam uderzenie. Zagryzłam wargę aby nie jęknąć. Dostałam jeszcze kilka razy. Zdjął mnie sobie z kolan i posadził obok na łóżku. Czułam pulsujący ból na pośladkach. 

- Połóż się na brzuchu. 

Położyłam się. Sądziłam, że chce mnie rozpiąć ale nawet mu się do tego nie zbierało. Położył swoją dłoń na moim pośladku i zaczął jeździć po nim. Pochylił się i go pocałował. Złapał kluczyk i rozpiął moje nadgarstki. Podniosłam się i usiadłam patrząc na Draco. Dalej czułam pulsujący ból. Spojrzał na zegar leżący na szafce nocnej. 

- Przebierz się za chwilę kolacja. - Powiedział podając mi wcześniej przeze mnie kupioną czarno-białą sukienkę. Zdjęłam z siebie teraźniejsze ubranie i założyłam podają mi sukienkę. 

- Idę jeszcze do toalety. - Weszłam do łazienki. Załatwiłam swoje potrzeby, umyłam ręce i już miałam wychodzić gdy uznałam, że zobaczę w jakim stanie jest mój tyłek. Jako iż jest tu duże lustro podwinęłam lekko sukienkę i pojrzałam na moje zaczerwienione pośladki. 

- Nie chciałem tak mono. - Usłyszałam głos Dracona przy drzwiach. Opuściłam sukienkę i spojrzałam na niego. 

- Nic się nie stało przecież. - Podeszłam do niego i pocałowałam w policzek. - Chodźmy na kolację. 

I love you, you know that? | Draco MalfoyNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ