.35.

3.3K 173 88
                                    

- Panno Mei jesteśmy na miejscu- usłyszałam głos historyka. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że stoimy już pod naszą uczelnią. Wszyscy wyszli już z autokaru oprócz nas.

- Dlaczego nie obudziłeś mnie wcześniej?- ziewnęłam i szybko zaczęłam zbierać swoje rzeczy.

- Nie chciałem cię budzić. Spałaś całą drogę. Aż tak bardzo jesteś zmęczona?- zabrał torbę z moich kolan i przesunął się bym wstała.

- W nocy nie mogłam zasnąć. Ale to nie ważne- wyszliśmy z autokaru i dołączyliśmy do grupy.

Chcecie wiedzieć jaki był dokładny powód nieprzespanej nocy? A proszę bardzo! Całą noc dręczyły mnie myśli o zabezpieczeniach i najmłodszych matkach na świecie. Do tego całą noc krążyłam po internecie z tymi samymi pytaniami: "Jak zapytać czy się zabezpieczał?" "Co jeśli jestem w ciąży?" "Gdzie najlepiej porzucić dziecko?". Ale i tak sposób by się dowiedzieć jest tylko jeden. Trzeba go zapytać. Cięższe od tego jest życie w niewiedzy.

Gdy opiekunowie skończyli swoją pożegnalną przemowę i podziękowania wszyscy mieliśmy wrócić bezpiecznie do domu. Przy okazji udało mi się zgarnąć numery dziewczyn z którymi byłam w pokoju.

- Podwieźć cię?- zwrócił się do mnie historyk na co kilka osób się na nas spojrzało.

- Nie dziękuję- mówiłam zaciskając zęby.

Mężczyzna miał już coś powiedzieć ale przerwał mu głośny krzyk mojego przyjaciela.

- Mei!!!- Odwróciłam się i zobaczyłam jak Jay biegnie w moją stronę. Po chwili mocno mnie przytulił prawie łamiąc mi żebra.

- Jay bo się uduszę!!- krzyknęłam śmiejąc się.

- I dobrze ci tak- oderwał się i jakby nigdy nic poprawił swoje włosy- od trzech dni nie dajesz znaku życia. Zapomniałaś o mnie- zrobił obrażoną minę. Miałam coś powiedzieć ale przerwał mi cichy śmiech nauczyciela. Widać było lekkie poirytowanie na twarzy Jaya- A ty z czego się śmiejesz co? - skrzyżował ręce i podszedł do niego bliżej.

- Panna Mei była zajęta. - zrobił krok w jego stronę. Byli bardzo blisko i wyglądali jakby zaraz mieli się ma siebie rzucić- Spędzała chwilę z ważnymi dla niej osobami.

- Mam zrozumieć, że ja nie jestem dla niej ważny? - Jay zaczął się śmiać ale po chwili spoważniał - lepiej uważaj na słowa klocu!

- Ja? Kloc?- Oburzył się. - i mówi to ktoś kto nigdy nawet koło siłowni nie stał!.

- Dobra przestańcie!- krzyknęłam zła- obaj jesteście klocami i do tego dziecinnymi!.- odwróciłam się i zaczęłam iść w stronę bramy wyjściowej.

Na szczęście żaden z nich nie odważył się iść za mną. Z Jungkookiem pogadam sobie później. A co do Jaya to w sumie gdzieś miał rację. Nie odezwałam się do niego słowem przez te trzy dni. Jakoś mu to wynagrodzę.

Gdy wróciłam do domu od razu powędrowałam do swojego pokoju. Walizkę położyłam w kocię a sama rzuciłam się na łóżko. Drzemka w autokarze nic mi ni pomogła więc wgramoliłam się pod kołdrę i westchnęłam odlatując. A raczej chciałam odlecieć bo przeszkodziło mi pukanie do drzwi. Nie miałam zamiaru się ruszyć. Nie ważne kto to zaraz pewnie sobie pójdzie. Minęło 5 minut i na szczęście pukanie ucichło. Westchnęłam uśmiechając się pod nosem.

- Mei!!- Otworzyłam oczy słysząc damski głos i jeszcze głośniejsze pukanie.

- Co do cholery- wstałam i wyszłam zła z pokoju. Podeszłam do drzwi i szybko je otworzyłam. Moje zmęczenie od razu minęło gdy zobaczyłam Yejin. Dlaczego ona musi być wszędzie...- Yejin?

- Cześć Mei! - uśmiechnęła się i wparowała do domu prawie mnie popychając- Wiem, że dopiero co wróciłaś ale mam do ciebie ogromną prośbę. Jak się domyślasz chodzi o Jungkooka twojego nauczyciela- usiadła na kanapie szczerząc się jak głupi do sera. - Widzę, że masz z nim dość dobry kontakt a on wie, że my się znamy. Dlatego...czy mogłabyś mu powiedzieć to i owo?- zaśmiała się uradowana. Czy ona coś brała?

- Przepraszam, ale nie wiem o co chodzi. To i owo?- podniosłam jedną brew.

- Jungkook to mój stary przyjaciel ale powiedzmy, że łączyło nas coś więcej. Chce mu wybaczyć i zacząć wszystko od nowa. Dlatego chcę żebyś pomogła mi ponownie go w sobie rozkochać!

NO CHYBA CIĘ KURWA BÓG OPUŚCIŁ!!!!

Egzaminator °~ Jeon Jungkook ~°Where stories live. Discover now