Obudziłam się słysząc hałas dochodzący z kuchni. Otworzyłam oczy i rozciągnęłam się. Nauczyciela nie było obok mnie. Wracając do wczorajszej sytuacji...nie wiem co o tym myśleć. Jungkook chyba wystarczająco dał mi do zrozumienia, że jestem dla niego ważna.
- Wstałaś?- do pokoju wszedł historyk uśmiechając się.
- Yhym- ziewnęłam i podniosłam się do siadu.
- Prześpisz się w aucie- usiadł obok mnie i pogłaskał mnie po głowie.
- W aucie?- zdziwiłam się.
- Miałaś dziś wyjechać z Jayem. Więc wszyscy zrobimy sobie małą wycieczkę.
- Jay? Jest na dole?- powiedziałam zaciskając dłonie na pościeli.
- Tak al- Przerwałam mu szybko wyskakując z łóżka. Wybiegłam z pokoju i o mało się nie wywalając zbiegłam do kuchni. Gdy tylko zobaczyłam przyjaciela zagotowałam się od środka.
- Ty gnojku!!- rzuciłam się na chłopaka przez co razem polecieliśmy na kanapę. - Jak mogłeś się wygadać!?
- Oj daj spokój- zaśmiał się łapiąc moje nadgarstki- Wiem, że coś do niego czujesz i to z wzajemnością. Chciałaś odebrać sobie to uczucie i miałem na to pozwolić? Wiesz, że cię kocham i chce żebyś byłą szczęśliwa?
Jego słowa na prawdę mną poruszyły. Byłam zdziwiona ale jednocześnie zachciało mi się płakać.
Przełknęłam głośno ślinę i spojrzałam w bok gdzie dalej stał Jungkook. Miał założone ręce na piersi i uśmiechał się czule.
- Głupek- znów spojrzałam na przyjaciela na co ten mnie przytulił.
- Dobra koniec czułości złaź z mnie grubasie- Jay zepchnął mnie a ja wywinęłam dolną wargę.
- Sam jesteś grupy- wstałam i uderzyłam go w ramię.
- Co powiecie na jajka z bekonem?- do kuchni niespodziewanie wleciał Hoseok. Najśmieszniejsze było to, że miał na sobie różowe kapcie z napisem "queen".
- Ja umieram z głodu!- krzyknął Jay i podbiegł do chłopaka.
- Ja też chętnie zjem- podeszłam do historyka na co ten poprawił moje włosy.
- To siadajcie śniadanie zaraz będzie gotowe!- krzyknął Hoseok i wyciągnął jajka z lodówki.
Po śniadaniu postanowiłam, że pomyje naczynia. Gdy skończyłam poszłam się ogarnąć. Okazało się, że w czasie gdy spałam Jungkook i Jay pojechali do mojego do domu i mnie spakowali. Nie do końca im ufam jeśli chodzi o ubrania ale to tylko dwa dni.
- Włożę torby do busa- Taehyung wziął nasze torby i wyszedł z domu.
- Gdzie w ogóle jedziemy? - zapytałam i usiadłam na łóżku obserwując jak nauczyciel zakłada na siebie czarną koszulkę.
- Niespodzianka- podszedł do mnie i szybko mnie pocałował- chodźmy- złapał moją dłoń po czym razem wyszliśmy. Upewniłam się czy wszystko dokładnie mam spakowane. Telefon, słuchawki i poduszka na drogę. Ciuchy są bielizna również. Jakoś przeżyje.
Gdy byliśmy gotowi wyruszyliśmy. Hoseok i Taehyung siedzieli z przodu, ja z Jungkookiem z tyłu a Jay jeszcze dalej umierał w samotności.
Bus był dość duży i wyglądał na dość drogi. W sumie Jungkook pracuje w firmie...ma kasę. W sumie tak myśląc nigdy nie byłam w jego firmie.
Cała podróż trwała jakieś 3 godziny czego się nie spodziewałam. Połowę drogi oczywiście przespałam w objęciach nauczyciela. Gdy byliśmy na miejscu myślałam, że dostanę ataku serca...to miejsce było piękne.
_______
Rozdzialik na poprawę humoru przed szkołą haha❤
Macie jakieś zmiany w szkole? Do której klasy idziecie? (Już chyba o to pytałam ale plis skleroza)
Do mnie doszło 12 nowych nauczycieli🥴 6 klas pierwszych i do tego nowe przedmioty zawodowe XDDDDD także zabawa będzie w tym roku.
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.