Po ślubie wszyscy zebrali się na sali gdzie zaczęliśmy świętowanie. Po trzech godzinach moje nogi odpadały. Ciągłe odbijanki z strony wujka Binny mnie dobijały. Gruby, wąsaty i do tego nawalony. Gdy w końcu udało mi się usiąść Jungkook nie mógł powstrzymać się z śmiechu. Pf zamiast mnie uratować ten po prostu śmiał się z całej sytuacji.
- No i po co brałaś szpilki? Potem będziesz mieć haluksy. - zaśmiał się i wyciągnął z worka pod stołem białe trampki- przebieraj.
- Zachowujesz się jak mój ojciec- szepnęłam i ściągnęłam czarne szpilki. Odchyliłam głowę czując wolność stóp.
- Tak dopiero mogę się zachowywać- powiedział i założył mi jednego buta.
Jungkook cały czas siedział przy stole i ciężko było wyrwać go na parkiet. Zachowywał się dziwnie...jakby coś zżerało go od środka. Stałam właśnie przy stile gdzie były różne ciasta i słodkości. Z daleka obserwowałam nauczyciela. Nie wiedziałam czy zapytać go o to prosto z mostu czy czekać aż sam mi powie.
- Wszystko w porządku?- niespodziewanie podeszła do mnie Binna trzymając w rękach kieliszki z szampanem. Cały czas poruszała się w rytm muzyki.
- Tak spokojnie- uśmiechnęłam się- a ty jak się trzymasz?
- Na razie dobrze. Chociaż mężczyzna za którego wyszłam kilka godzin temu gdzieś zniknął a zaraz podają tort. Lecę go szukać- podała mi kieliszek- a ty leć pogadać z Jungkookiem. Z kilometra da się wyczuć to napięcie.
Kobieta pobiegła w stronę wyjścia trzymając swoją długą sukienkę. Gdy zniknęła z pola widzenia spojrzałam na Jungkooka. Wpatrywał się w mnie z lekkim uśmiechem. Westchnęłam i wskazałam ruchem głowy na tarasowe wyjście na zewnątrz. Mężczyzna wstał i poszedł w tamtym kierunku. Ja po chwili zrobiłam to samo.
Zimny wiatr ogarnął moje ciało przez co dostałam gęsią skórkę. Jednak po chwili duża marynarka nauczyciela wylądowała na moich barkach.
- Musimy pogadać- szepnął i stanął przede mną. Na szczęście nikogo tu nie było. Obok nas było małe jeziorko a w około dużo roślin i kwiatów. Białe ławeczki dodawały tylko uroku.
- Trochę się boję. - zaśmiałam się ale po minie mężczyzny można było stwierdzić, że sprawa jest raczej poważna. W mojej głowie pojawiły się same najgorsze scenariusze a serce zabiło szybciej.
- Zbierałem się długo by ci to powiedzieć. - przerwał a w jego oczach pojawiły się łzy.
- Jungkook...- chciałam złapać jego dłoń lecz ten się odsunął.
- Muszę wyjechać.- skrzywił się i spojrzał w ziemię- szansę na to, że wrócę...praktycznie ich nie.
- Poczekaj- zaśmiałam się i poczułam jak wiatr rani moje załzawione oczy- dlaczego? To żart prawda? Po co miałbyś-
- Moja praca w szkole się skończyła a wasz stary nauczyciel wraca. Firma mojego ojca którą mam przejąć...powstanie za granicą.
- Chyba sobie jaja robisz- zaśmiałam się pociągając nosem- chcesz...chcesz mnie zostawić dla jakiejś pierdolonej firmy? - poczułam jak po policzkach zaczynają spływać mi łzy.
- Jay powiedział, że-
- Jay o tym wiedział?- zapytałam czując jak moje ręce zaczynają się trząść z stresu.- Od kiedy...to planowałeś? - Jungkook zamilkł. - Będziesz teraz milczał?- ponownie się zaśmiałam- przychodzisz do tej zasranej szkoły!- zrobiłam krok w jego stronę- Popierdalasz sobie z klasy do klasy rozkochując mnie w sobie!! Oddałam ci się, swoją miłość i swoje zaufanie a teraz tak po prostu mówisz, że zostawiasz mnie bo jakaś firma jest ważniejsza ode mnie!? Dlaczego...nie powiedziałeś mi o tym wcześniej? Bałeś się, że będę zła? Że się zawiodę? A może myślałeś, że jak powiesz mi o tym przed wyjazdem nie będę zła? Że pocałuję cię na pożegnanie? - przetarłam swoje policzki i zdjęłam jego marynarkę rzucając ją na ziemię- mam już dość -Odwróciłam się i weszłam z powrotem do sali. Starałam się zakryć swoją czerwoną twarz i dotrzeć do swojego siedzenia. Chwyciłam za swój płaszcz i torebkę. Wyszłam z sali i skierowałam się do auta. Na parkingu było dużo ludzi. Wmawiałam sobie, że nie mogę teraz płakać...jeszcze chwila. Gdy tylko wsiadłam do auta zacisnęłam dłonie na kierownicy i popatrzyłam na siebie w lusterku. Pozwoliłam przejąć emocją kontrolę.
Jesteś taką idiotką....
Czuję się jakby zawalił się cały mój świat. Czuję się okropnie. Pieprzna kretynka...
![](https://img.wattpad.com/cover/303735509-288-k537163.jpg)
ESTÁS LEYENDO
Egzaminator °~ Jeon Jungkook ~°
AcciónZwiązek między kruchą uczennicą a twardym mężczyzną. Czy to się uda? Zapraszam do czytania!(¬‿¬)