- No cóż masz pecha w życiu- powiedział w moją stronę Jay popijając jagodowe bubble tea.
- Dzięki- przewróciłam oczami i otworzyłam swoją szafkę.
- Zawsze możesz upozorować jakiś wypadek i pozbyć się tej całej Yejin- zaśmiał się jak jakiś psychiczny klaun.
- Przemyślę to- też się zaśmiałam- a teraz lecę. W końcu nie mogę opuścić historii.
- Jasne jasne bo historia jest tak ważna. Po prostu przyznaj, że chodzi o niego- uderzył mnie w ramię i znów popijając bubble tea odszedł.
Zamknęłam szafkę i poszłam w stronę klasy. Zaczerwieniłam się widząc siedzącego w klasie nauczyciela. Ostatnio działa na mnie jakoś inaczej.
- Dzień dobry panno Mei- powiedział w moją stronę i wyciągnął z torby stos książek.
- Dzień dobry- szepnęłam i ukłoniłam się. Usiadłam do swojej ławki nie zwracając uwagi na śmiechy i głośne rozmowy pozostałych uczniów. Gdy w końcu zadzwonił dzwonek historyk zaczął prowadzić lekcje. Przez całą godzinę na niczym nie mogłam się skupić. Obserwowałam bacznie mężczyznę i miałam w głowie dzisiejszy poranek. Nadal słyszałam jego zaspany głos. Taki budzik mogłabym mieć codziennie.
- Nauczcie się na następną lekcję całej definicji z strony 87 i 88. Na następnej lekcji zrobimy małą kartkówkę. - po słowach nauczyciela kilka osób oburzyło się na samo słowo "kartkówka". Ja tak samo.
- Po co kartkówki skoro już za 2 tygodnie mamy egzaminy?- zapytała jedna z dziewczyn.
- Bo inaczej się nie nauczycie. A to na pewno będzie na egzaminie.- historyk zdjął swoje okulary- także widzimy się jutro i proszę się nauczyć.
Po jego słowach zadzwonił dzwonek. Wszyscy szybko wyszli z klasy a ja zostałam na końcu. Gdy miałam już wyjść zatrzymał mnie głos mężczyzny.
- Mei?- zawołał pociągając nosem.
- Hm?- odwróciłam się zaciskając klamkę od drzwi.
- Niestety coś pilnego wypadło mi po szkole. Dlatego przyjdź do mnie o 19:00 wtedy przerobimy zajęcia dodatkowe.
- A nie możemy przełożyć tego na jutro?- skrzywiłam się.
- Nie- powiedział stanowczo i podszedł do mnie- chce to przerobić z tobą dziś- oblizał usta i złapał za mój podbródek. Miałam nadzieję, że znów poczuję jego usta na swoich ale przerwał nam dzwonek na lekcję- leć już. Jak się nie mylę masz teraz matematykę. - poprawił moje włosy i wrócił do biurka. Ja nic nie mówiąc wyszłam z sali przełykając głośno ślinę. Płonęłam od środka na sam jego widok.
...
Po skończonych lekcjach udałam się do domu. Zmęczona rzuciłam się na kanapę i spojrzałam na wiszący na ścianie zegarek. Była 16:30. Westchnęłam i postanowiłam coś zjeść. Wstałam i ociągając się poszłam do kuchni. Otworzyłam lodówkę i kilka szafek. Pustki. Zmarnowana wróciłam na kanapę i zakopałam się pod kocem. Po chwili jednak usłyszałam powiadomienie przychodzącej wiadomości. Chwyciłam za telefon i zobaczyłam wiadomość od historyka.
Od "Pan Jeon Jungkook":
"Czekam z obiadem "
Do wiadomości było dołączone zdjęcie. "
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
"
Uśmiechnęłam się jednocześnie oblizując usta. Szybko wstałam i zakładając buty wybiegłam z domu. Gdy byłam już pod domem mężczyzny po prostu wbiegłam do środka a potem do kuchni. Historyk był zdziwiony tym, że tak po prostu sobie weszłam. Jednak głód zmienia człowieka w bestię. Chwyciłam za pierwszy lepszy kawałek pizzy i zaczęłam go jeść. Było takie pyszne...
- Na spokojnie bo się udławisz- zaśmiał się i położył na stole szklankę z wodą. - rano zobaczyłem, że twoja lodówka świeci pustkami.
Spojrzałam na niego niewinnie. Pewnie wyglądałam okropnie z rozwalonymi włosami i z sosem od pizz na ustach.
- Przepraszam- wymamrotałam z pełną buzią.
- Nie przepraszaj, moja lodówka będzie zawsze dla ciebie otwarta. - usiadł obok mnie i przejechał kciukiem po moich wargach.