.17.

4.1K 161 63
                                    

Pociągnęłam nosem i skrzywiłam się. Ciekawa podniosłam głowę i zobaczyłam go...

Moje oczy automatycznie się rozszerzyły a dłonie zacisnęły na kołdrze

Oops! Ang larawang ito ay hindi sumusunod sa aming mga alituntunin sa nilalaman. Upang magpatuloy sa pag-publish, subukan itong alisin o mag-upload ng bago.

Moje oczy automatycznie się rozszerzyły a dłonie zacisnęły na kołdrze.

Dlaczego on tu śpi? I dlaczego ja śpię na nim?!

Szybko odwróciłam wzrok. Chciałam wstać ale poczułam jak jego dłoń powoli jeździ wzdłuż mojego kręgosłupa. Moje ciało przeszedł dreszcz. Jego dotyk był tak przyjemny...

- Wyspałaś się?- szepnął cicho i zabrał dłoń z moich pleców.

Wzięłam głęboki wdech.

- Powiedzmy- powiedziałam trochę zestresowana- dlaczego my...?

- Nie wiem- szybko odpowiedział.- Muszę się już zbierać.- wstał zrzucając mnie z swojej klatki piersiowej. - Trafię do wyjścia. Do widzenia- szybko wyszedł.

Byłam zdziwiona jego zachowaniem. Swoim w sumie też. Powinnam wstać i na niego nawrzeszczeć ale moje ciało zapragnęło więcej jego dotyku. 

Jednak sama myśl o tym, że spałam w jednym łóżku z nauczycielem trochę mnie przytłaczała. To nie jest dozwolone. Jeśli się dowiedzą wywalą mnie lub go z szkoły. To nie może wyjść...

...

Kolejnego dnia wstałam lewą nogą. Moja mama wysłała mi rano sms, że za dwa dni wpadnie do mnie kuzyn Hesseung z narzeczoną. Chcą przekazać mi zaproszenie na weselę i na dodatek chcą porozglądać się po mieście. A to wszystko wiąże się z tym, że będą u mnie spać. Jeśli mam być szczera nie nienawidzę Hesseunga. To jeden wielki kołek. Cały czas mi docina i do tego zawsze robi obciach. Nie wiem co jego dziewczyna w nim widzi. Pewnie tylko pieniądze. 

Ubrałam jakieś wyciągnięte dresy i poszłam do szkoły. Trochę stresowałam się przed spotkaniem z egzaminatorem jednak gdzieś tam chciałam go zobaczyć. 

- Dzień dobry- powiedział pan Min jeden z nauczycieli wf- macie z mną zastępstwo, ponieważ nie ma waszej wychowawczyni. Nie musicie, się przebierać po prostu cicho siedźcie. 

Gdy 45 minut nic nie robienia minęło wszyscy wyszli z szatni. Teraz nadszedł moment na historię. Weszliśmy do klasy gdzie czekał na nas egzaminator. Spojrzałam na niego i delikatnie się uśmiechnęłam. Ten jednak tylko patrzył się na mnie podejrzliwie. 

Usiadłam do ławki cały czas czując na sobie jego wzrok. Na szczęście gdy zaczął prowadzić lekcję skupił się na innych. Cały czas robiliśmy zadania. O dziwo jako jedyna nie byłam proszona do tablicy. Może zauważył, że mam zły dzień? A może szykuje jakąś bombę dla mnie na później?

Gdy lekcja się skończyłam po raz kolejny zostałam poproszona o zmycie tablicy. 

- Proszę pana Mei wczoraj ścierała tablicę mogę dziś ja to zrobić?- zapytała jedna z "tych" lasek.

- Dziękuję Ezaki ale mam jeszcze jedną sprawę do Mei. - uśmiechnął się do niej a mnie trochę to dobiło. Czemu cały dzień mam ochotę ryczeć? Wszystko mnie dobija nawet to, że uśmiechnął się do tej pindy a do mnie nie...

Dziewczyna trochę zirytowana wyszła i zamknęła za sobą drzwi.

- Coś się stało?- zapytał po czym chwycił gąbkę i zaczął zmywać tablicę. Ja usiadłam na jednej z ławek i założyłam na głowę duży kaptur od bluzy.

- Co miało się stać?

- Widzę, że coś jest nie tak- odwrócił się do mnie.

- Nic się nie stało. Po prostu...- westchnęłam- każdy z nas ma taki dzień załamki- uśmiechnęłam się. 

- A mogę wiedzieć co jest powodem twojej załamki panno Mei?- podszedł do mnie.

- No nie wiem- zaśmiałam się i zaczęłam bawić się palcami- dziś mam ochotę po prostu zamknąć się w pokoju i nie wychodzić. To taki dzień w którym każdy mnie dobija psychicznie.

- Ja też cię dobijam?- zapytał zmartwiony.

- Nie. Pan nie- spojrzałam na niego- no może trochę. 

Uśmiechnął się i pogłaskał mnie po głowie. 

- Czym?- schylił się by być na równi z mną.

- Sama nie wiem. - wzruszyłam ramionami. Przecież nie powiem mu, że jestem zazdrosna o te szmaty z klasy. Tak samo przecież nie powiem mu, że przyjeżdża do mnie znienawidzony kuzyn. Nagle w moich oczach pojawiły się łzy. 

O  nie nie nie tylko nie płacz! Nie przy nim! Pojebane hormony!

- Ej- szepnął i wziął moją twarz w dłonie- spokojnie- zaczął gładzić moje policzki.- nie musisz mówić. 

Po policzku spłynęła mi łza. Nie chciałam, że to widział dlatego wstałam i szybko się w niego wtuliłam. Mężczyzna na początku nie wiedział jak się zachować ale po chwili mocno mnie przytulił. 

-----

Miał być wczoraj ale kompletnie nie miałam weny:( <3

Miał być wczoraj ale kompletnie nie miałam weny:( <3

Oops! Ang larawang ito ay hindi sumusunod sa aming mga alituntunin sa nilalaman. Upang magpatuloy sa pag-publish, subukan itong alisin o mag-upload ng bago.
Egzaminator °~ Jeon Jungkook ~°Tahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon