- Jesteś pewien?- zapytałam czując jak moje stopy zamarzają. Staliśmy na niewielkim balkonie w samych kapciach.
- Spokojnie- zaśmiał się po czym szybko otworzył szampana. Korek wyleciał z hukiem na co wzdrygnęła się. W końcu trzeba oblać kończący się rok. - Dla ciebie- nalał szampana do szklanego kieliszka i podał mi go. Zaraz obok w pokoju można było usłyszeć śmiech Taehyunga i Hoseoka. W końcu udało nam się ich odwiedzić.
- Szczęśliwego nowego roku skarbie- pocałował mnie w policzek i wypił na raz szampana.
- Dziękuję- uśmiechnęłam się i wzięłam łyka musującego napoju- mam nadzieję, że ten rok dużo nam przyniesie.
- Ja tak samo. Chce cię zabrać w kilka miejsc- przytulił mnie.
- Aż tak lecisz w przyszłość?- zaśmiałam się i wtuliłam się w jego ciepłe ciało.
- Ja już zaplanowałem nasze wesele- potargał moje włosy i zaczął się śmieć- i jeszcze raz chciałem cię przeprosić za to co stało się wtedy...ta sytuacja nie powinna mieć miejsca.
- Nie wspominajmy o tym. Ważne, że jesteś przy mnie. Cieszę się, że wtedy do mnie wróciłeś- podniosłam głowę opierając się brodą o jego klatkę piersiową.
- Nie powiem...załamałbym się gdybyś spędzała ten dzień z innym facetem. Jak i resztę życia.- złączył nasze czoła. - kocham cię.
- Ja ciebie też- uśmiechnęłam się i pocałowałam go szybko.
- Ej ludzie! Chodźcie bo pizza przyszła!- zawołał Hoseok. Jungkook ujął moją dłoń po czym razem weszliśmy do pomieszczenia.
Nie warto za bardzo lecieć w przyszłość come on. Bo wszystko może się zjebać a cierpienie wzrośnie. Przeszłość tak samo. Nie warto rozdrapywać czegoś za co się cierpiało mimo, że się o tym nie zapomni. Trzeba żyć teraz z osobami którymi ma się obok i to docenić. Minęło trochę czasu od tamtej sytuacji a Jungkook dalej ma sobie to za złe. Za to ja przestałam o tym myśleć bo w końcu nie mogę żyć wiecznie zła i obrażona. Kocham go i nie ukryje tego za żalem. Ojciec Jungkooka zgodził się by ten przejął firmę tu a nie za granicą. Było ciężko go przekonać ale w końcu się udało. Będę miała go blisko siebie a do tego dochodzi starz w firmie. Przez cały czas będzie miał mnie na oku a ja przy tym zarobię. Chciałabym spędzić z nim całe życie ale nie przewidzę co będzie kiedyś. Może znajdzie lepszą ode mnie? Kto wie. Jeśli nam się uda...będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi.
Bo przecież miłość jest jak kot - chodzi własnymi ścieżkami.
-----------------
AAA UDAŁO SIĘ! Bałam się kiedyś, że nie uda mi się skończyć tego opowiadania ale udało mi się! To też dzięki wam i bardzo wam dziękuję❤❤❤
Chciałam napisać długi rozdział jako zakończenie jednak stwierdziłam, że lepiej będzie na spokojnie. Mam nadzieję, że podobało się wam i nie raz wrócicie do tego opowiadania❤ Mam też nadzieję, że niektóre osoby zrozumiały i jakiś przekaz bardzo im pomógł.
A osoby które liczyły na dziecko przepraszam hahhaha ale kto wie? Może nagle wpadną im sześcioraczki xd
Także kochani jeszcze raz dziękuję wam❤ Zapraszam do opowiadań które będą dokańczane: "War of hearts" oraz "Babysitter". Niedługo też pojawi się nowa seria z Taehyungiem "Try to lie"!
Do zobaczenia kochaniii!!!! (~ ̄▽ ̄)~(~ ̄▽ ̄)~
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.