°Dwuznaczna sytuacja°

2.2K 227 265
                                    

Nauka biologi w ogóle nie szła do przodu

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Nauka biologi w ogóle nie szła do przodu. Taehyung wciąż nic nie umiał, a sposób nauki Jungkooka w ogóle nie przynosił żadnych rezultatów.
Jednak to w ogóle nie przeszkadzało Taehyungowi, sam fakt, że może więcej czasu poświęcić na swoje sprawy, bardzo go zadowalało. Siedzenie w szkole od poniedziałku do piątku, od samego rana do późnego południa i tak odbierało mu życie prywatne oraz czas przyjemności, a dodatkowe nauczanie w jedyne dni wolnego, to była przesada. Na szczęście Jungkook próbował podejść go emocjonalnie, wzbudzić w nim poczucie winy, żeby zaczął rozumieć jak bardzo starszy musi się dla niego poświęcać, ale Taehyung nie był tak głupi, żeby dać się złapać na coś takiego.

Nie bez powodu jest wredną zołzą.

Niebieskowłosy siedział przed gabinetem dyrektora, ponieważ matematyczka nie potrafiła zrozumieć jego porannego rozbawienia. Idący korytarzem Jungkook, który dopiero przyszedł do pracy, widząc na drodze siedzącego Taehyung, zatrzymał się tuż przed nim, czując że jego obecność przed gabinetem dyrektora nie jest bez powodu. Ewidentnie młodszy po raz kolejny wpakował się w jakieś problemy.

- Co ty tutaj robisz? - zapytał Jeon unosząc brew ku górze, a młodszy uniósł na niego swój znudzony wzrok.

- Co cię to obchodzi? Nie widzisz? Siedzę - odparł beznamiętnym tonem, gdzie palcami przeczesał kosmyki swoich włosów, musząc choć trochę odreagować, a z jego ust wyszło ciche westchnięcie. 

- Widzę, że siedzisz, ale chce wiedzieć dlaczego akurat przed samym gabinetem dyrektora? - zapytał krzyżując ręce pod piersią, gdzie patrzył wyczekująco na młodszego, który uśmiechnął się głupio pod nosem, zakładając nogę na nogę. 

- Czyżby mój starszy braciszek martwił się o mnie? - zapytał uroczym tonem zerkając na ciemnowłosego, który nie wyglądał jakby miał ochotę na jego głupie podchody. - Chyba nie..- szepnął odwracając wzrok w bok. - Jestem niewinny i zostałem niesłusznie ukarany. Jimin jest w środku i jak wyjdzie będzie moja kolej - westchnął ciężko. 

- Ale dlaczego obydwoje tutaj jesteście? - zapytał nieco zniecierpliwiony, a Taehyung potarł nerwowo swoje uda, musząc zaraz podnieść się na równego nogi, gdzie zwrócił się w stronę Jungkooka. 

- Jeśli chcesz wiedzieć, to jestem tutaj przez to, że Jimin zauważył jak pani od matematyki wyleciał gil z nosa, a ja wpadłem w głupawkę, ona dowiedziała się, że to z niej się śmiejemy i wysłała nas do dyrektora - wyznał szczerze, a słyszący jego słowa Jungkook prychnął pod nosem, gdzie przyłożył do swoich ust piąstkę, musząc powstrzymać się przed śmiechem z tak niedorzecznej sytuacji. 

- Naprawdę..czy ty zawsze musisz wpadać przez takie durne sytuacje? - zapytał z niedowierzaniem w głosie, a Taehyung podszedł do ścianki o którą oparł się plecami.

- Sam chciałbym wiedzieć dlaczego zawsze mnie to spotyka - westchnął krzyżując ręce. - To trochę nie fair. I co mam powiedzieć dyrektorowi? Że pani Hyul wpadł gil z nosa i to było obrzydliwe, a jednocześnie śmieszne? - spojrzał z bezsilnością w oczy bruneta.

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkWhere stories live. Discover now