°Dać mu szansę°

1.6K 205 201
                                    

- Dlaczego tu jesteś skarbie? Czy jesteś moim przywidzeniem? - zapytał niepewnie

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

- Dlaczego tu jesteś skarbie? Czy jesteś moim przywidzeniem? - zapytał niepewnie. - Bo jak tak, to częściej o ciebie proszę...o twój melodyjny głos, twój piękny uśmiech, niemiłe komentarze i szczerość, o wspólne spanie i trzymanie cię jeszcze bliżej przy każdej przechodzącej burzy nad naszymi głowami. O twoich ustach i dziwnych pomysłach, wspólnego jedzenia twojego ulubionego dania jajangmyeon dzięki któremu stajesz się małym chłopcem...ciebie i mnie w naszym łóżku, bym mógł trzymać twoją dłoń, aby dać ci znać, że jestem obok i nie jesteś już sam..każdego dnia i tak na zawsze.. - powiedział przez zamknięte oczy, by położyć swoją głowę na ramieniu młodszego, którego serce biło niespokojnie szybko. Słowa Jungkooka były po prostu słodkie i naprawdę poruszyły jego serce.
Spojrzał na chłopaka śpiącego na jego ramieniu, gdzie uśmiechnął się delikatnie, odczuwając jak bardzo brakowało mu obecności Jeona.

~Back Time~

- Poczekaj, hyung.. - szepnął tym samym sprawiając, że Yoongiego i Jimina oczy zwróciły się na jego osobę. Złączył nerwowo ze sobą swoje dłonie, które w zdenerwowaniu zrobiły się ciepłe i wilgotne. - J-ja chce pojechać po niego - oznajmił zaskakując dwójkę swoimi słowami.

- Dlaczego tak nagle? - zapytał ze zdziwieniem Min.

- Dołączam do pytania. Dlaczego chcesz po pijanego Jungkooka jechać? - zapytał z zaciekawieniem Jimin, a Taehyung wlepił swoje oczy w dłonie.

- B-bo chce go zobaczyć..porozmawiać gdy wytrzeźwieje i dowiedzieć się wszystkiego od niego..chcę dać mu szansę na rozmowę i nie chce by ktokolwiek nam przeszkadzał...teraz jest na to idealna okazja - wyznał podnosząc swoje oczy na zmartwioną dwójkę przyjaciół. - Jimin, Yoongi...proszę was, abyście dopilnowali tego aby nikt nam nie przeszkodził..zaczynając od Kyunga, który nie może mnie tam zobaczyć...

~

Brązowowłosy wyłączony ze świata, powrócił do niego, gdy bezwładna głowa Jungkooka usadowiła się na jego udach. Niepewnie uniósł swoje dłonie nad nim, czując się niespokojnym przez jego zbliżenie. Nie wiedział czy powinien pozwolić sobie na cokolwiek, ale jego dłonie pomimo woli same znalazły się na policzku chłopaka, a druga dłoń wplątała się między jego gęste czarne włosy.

Patrzył na jego pogrążoną w śnie twarz ze smutkiem w oczach. Yoongiego słowa tak wiele namieszały teraz w jego głowie, że miał mnóstwo pytań do ciemnowłosego. Nie rozumiał dlaczego przyjechał tutaj dla niego, dlaczego w ogóle za nim gonił, kiedy w liście pisał zupełnie co innego? Kim właściwie był dla Jungkooka chłopak o imieniu Raejin, którego miał okazję zobaczyć? Co takiego ich łączyło i dlaczego Jungkook myślał o nim, kiedy był z nim?
Pytań było wiele, jednak odpowiedzi zbyt mało aby mogły zostać rozwiązane.
Pragnął wiedzieć wszystko, by móc w końcu zdecydować co zrobić z własnymi uczuciami.

Gdy taksówka zatrzymała się przed dobrze mu znanym hotelu, szturchnął delikatnie za ramię chłopaka, chcąc go wybudzić.
- Jungkook obudź się - powiedział próbując go obudzić, jednak daremne były jego próby bycia miłym, czy delikatnym, ponieważ szybko się irytował, tym bardziej kiedy taksówkarzowi nie chciało się czekać. - Powiedziałem żebyś wstawał! - podniósł głos, by zatkać mu nos, przez co chłopak, otworzył oczy, musząc nabrać powietrza. Podniósł się do siadu, gdzie jego włosy ułożone były w nieładzie. - No w końcu raczyłeś się obudzić. Musimy wyjść - powiedział patrząc na wpół przytomnego chłopaka, który w ogóle nie rozumiał co się dzieje, gdzie jest i jak się nazywa.

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkWhere stories live. Discover now