- W tym pomieszczeniu jest ktoś jeszcze i jest blisko ciebie, Taehyung...a dokładnie stoi obok ciebie - powiedział wskazując palcem na pustą przestrzeń, obok Kima, który z przerażeniem spojrzał w tamtą stronę. - Widzisz go? - zapytał.
- N-nie - pokręcił głową. - A ty co widzisz? - zapytał niepewnie.
- Ja jedynie wyczuwam aurę i widzę jej odcień tuż obok ciebie, tylko ty możesz dobrze dostrzec tą postać - wyjaśnił młodszemu, a Jungkook patrzył na nich z niepewnością .
- Czy to może być powodem jego złego stanu zdrowia? - zapytał ciemnowłosy.
- Być może, ale to jest silne, skoro tak szybko mogłem to wyczuć - rzekł w stronę Jungkooka, który był pewien obaw co do przebiegu tego spotkania, tym bardziej widząc przerażenie w oczach Taehyunga. - Będziemy musieli zobaczyć czego ta dusza chce od niego - dodał.
- Nie chce, boję się tego - powiedział ze strachem w głosie, czując jak serce bije mu niebezpiecznie szybko.
- Jeśli chcesz, aby to zniknęło musisz dowiedzieć się czym to jest i czego od ciebie chce - rzekł mężczyzna, a młodszy pokręcił bezradnie głową.
- Jungkook, skąd ty wytrzasnąłeś tego lekarza? - zapytał bezradnie dziewiętnastolatek.
- On wie co robi, Tae. Jeśli naprawdę coś wyczuwa, tak właśnie jest - rzekł Jungkook, który podszedł do młodszego chwytając za jego dłoń, chcąc go uspokoić, jednak tak się nie stało. Taehyung dostrzegając tą samą postać, którą widział już wcześniej podczas imprezy czy w mieszkaniu w Japonii, krzyknął przerażony wpadając plecami w tors Jungkooka, który chwycił za jego ramiona.
- W-widzę go - szepnął, patrząc ze strachem w stronę zamaskowanej postaci, której ciemne oczy wpatrywały się w te jego, przez co młodszy odczuwał strach. Jungkook patrzył w stronę, gdzie oczy młodszego wpatrywały się ze strachem, próbując dostrzec cokolwiek, jednak nie posiadał tak otwartej jaźni, by móc zobaczyć to co widoczne było dla Taehyunga i Sangjae.
- Nie denerwuj się, Taehyung - rzekł ze spokojem mężczyzna, który podszedł w ich stronę. - Jungkook odsuń się od niego - powiedział w stronę ciemnowłosego, który niechętnie odsunął się od młodszego, zostawiając go samego z duchem.
- Mam tak stać i patrzeć się na niego? - zapytał niepewnie brązowowłosy, który nie wiedział co ma teraz zrobić. Sangjae zatrzymał się obok dziewiętnastolatka, każąc Jungkookowi usiąść przy biurku, a Taehyunga zostawić teraz pod jego opieką.
- Chodź w stronę fotela, zobaczymy czy pójdzie za tobą - rzekł mężczyzna, a Taehyung spojrzał w stronę fotela dla pacjentów, który stał niedaleko biurka, po czym poruszył niepewnie swoimi nogami kierując się w stronę wskazaną przez chłopaka. Widząc jak ciemna postać idzie za nim, krok w krok, czuł narastające napięcie zdenerwowania, przez co miał ochotę wybiec z tego miejsca, lecz myśl o tym, że to i tak pójdzie za nim, zniechęcała go przed ucieczką. - Okej, widzę że poszedł za tobą. Usiądź sobie spokojnie i nie bój się go..będziemy musieli dowiedzieć się kim jest i dlaczego za tobą podąża - powiedział ze spokojem Sangjae, który podszedł do swojego biurka, zajmując miejsce na fotelu obrotowych, by zwrócić się w stronę dziewiętnastolatka.
YOU ARE READING
Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.Jk
FanfictionZakończona✔ 3części❗ Nawet ciemniejsza strona ludzkiej duszy posiada uczucia, czasem są one największą słabością, zanim sami to dostrzegamy. Taehyung nienawidził swojego życia, a przede wszystkim życia w jego cieniu. On pamiętający o nim, próbuje go...