°Wystarczy, że jesteś°

1.9K 244 226
                                    

Jimin leżał na swojej różowo-pudrowej pufie, myśląc nad tym jak idzie randka Taehyunga z Jungkookiem

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jimin leżał na swojej różowo-pudrowej pufie, myśląc nad tym jak idzie randka Taehyunga z Jungkookiem. Jego shiperskie serce radowało się z tego powodu, że ta dwójka postanowiła w końcu coś ze sobą zrobić, jednak nie mógł zaprzeczy, iż obawiał się o swojego najlepszego przyjaciela. 
Chwycił się w okolice dziwnie bijącego serca, czując że coś jest nie tak i coś złego dzieje się Taehyungowi, czy mógł być aż tak przewrażliwiony? Zawsze troszczył się o Taehyunga od kiedy sięga pamięcią i zdążył przez ten czas bardzo mocno zżyć się z chłopakiem. 
Jungkook nie był osobą zdolną do zrobienia krzywdy drugiej osoby i tego miał świadomość, jednak dlaczego tak bardzo zaczął się obawiać? 

- Kiedy przestaniesz tak wzdychać i zajmiesz się rozmową ze mną? - zapytał Baekhyun, który od kilkunastu minut patrzył na Jimina. Rozumiał wszystko, a tym bardziej pokręconą przyjaźń tej dwójki, jednak uważał, że Jimin zaczął za bardzo wtrącać się do życia Taehyunga, któremu powinien zaufać i pozwolić mu dorosnąć. 

- Nie mam ochoty, jestem zły że nie poszedłem za nimi - mruknął niezadowolony, patrząc beznamiętnie na biały sufit. Byun wywrócił momentalnie oczami, po czym podniósł się z fotela, by podejść do blondyna. 

- Taehyung wkurzyłby się na ciebie i nawet konsultacja u najlepszego psychologa nie pomogłaby w uratowaniu waszej przyjaźni. Weź mu zaufaj, Jimin - powiedział patrząc beznamiętnie na jasnowłosego, który przeniósł na niego swoje oczy.

- Ale mam takie nieprzyjemne przeczucie, że mu nie wychodzi, rozumiesz? - zapytał podnosząc się do siadu, gdzie westchnął bezsilnie, przeczesując placami swoje włosy. - Nie chce żeby potem płakał, że mu nie wyszło..wtedy czuje się bezsilnie i nie wiem jak mu pomóc - dodał wydając dolną wargę.

- Zaufaj Taehyungowi i przestań zachowywać się jak jego matka, którą swoją drogę nie jesteś, licząc również to, że jesteś też facetem. Taehyung musi sam nauczyć się życia i nawet jeśli nie raz coś go zaboli, musi wiedzieć, że nie będzie mógł jedynie liczyć tylko na ciebie, bo od teraz ma też Jungkooka. Są razem, więc zaufaj im i zajmij się też sobą - powiedział chcąc przegadać Jiminowi do rozumu. 

- Rzadko to tobie mówię, ale...masz rację - przyznał w końcu. - Zachowuje się jak jakiś nienormalny, pilnując każdego kroku Taehyunga..osaczam go i dupnie mi wychodzi moja troska..powinienem być przyjacielem, a nie matką - powiedział przytakując na swoje słowa. - Zaufam mu i Jungkookowi..mam tylko nadzieję, że bierze uczucia Taehyunga na poważnie, bo inaczej mu tego nie wybaczę, nawet jeśli go podziwiam - dodał z pewnością w głosie, a na ustach Baekhyuna pojawił się szczery uśmiech.

- No i o to chodziło - powiedział z zadowoleniem. - Zajmij się tym seksuologiem co cię tak kręci - puścił mu oczko, a Jimin słysząc jego słowa szybko wstał na równe nogi, chwytając Byuna za rękę i prowadząc w stronę okna. 

- Mieszka w tym domu, a głównie zajmuje górną część. Widać, że lubi być na górze - zaśmiał się pod nosem, a Baekhyung spojrzał na niego z niedowierzaniem.

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkWhere stories live. Discover now