°Smutek króla°

1K 146 127
                                    

Hwajoon po opuszczeniu komnaty księcia, udał się w stronę ogrodów, gdzie zatrzymał się na moście

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Hwajoon po opuszczeniu komnaty księcia, udał się w stronę ogrodów, gdzie zatrzymał się na moście. Podniósł swoje oczy na gwieździste niebo, czując nieopisany ból w swoim sercu. Nie miał wyjścia, jak zrezygnować z tej miłości dla samego dobra księcia Raejina. Jednak ból po rozstaniu był o wiele silniejszy, niż mógł się tego spodziewać. Musiał wytrwać przy księciu do czasu jego koronacji, tak aby on nie musiał znosić więcej jego widoku i bólu tej miłości skazanej na straty.

- Nocne przemyślenia? - usłyszawszy pytanie jego ojca, przeniósł swoje oczy na mężczyznę, który postanowił do niego podejść.

- Tak - odpowiedział cicho.

- Coś się z tobą dzieje Hwajoonie. Nie musisz mnie okłamywać, bo to nie dzieje się od kilku dni, a od paru lat - zauważył mężczyzna, który patrzył na niego z powagą w oczach. - Jesteś moim synem i dobrze cię znam. Wiem, że zastąpiłem tobie i Jaeho matki, ani nie byłem zawsze dla was dobry, ale chciałem wychować was na szlachetnych mężczyzn, którzy będą oddani koronie - powiedział ze spokojem w głosie, gdzie oparł swoje dłonie na drewnianej barierce. - Twoja prośba do króla, aby powrócić na front nie była bez powodu - spojrzał na zasmuconego Hwajoona, który wbił swoje oczy w taflę wody.

- Masz rację, ojcze...nie było to bez powodu. Zrobiłem coś złego, ale nie żałuję tego, ponieważ poznałem czym jest miłość - wyznał szczerze, a ojciec zacisnął swoje usta, starając się zapanować nad tym co w nim wrzało.

- Myślę, że podjęta przez ciebie decyzja jest dobra dla ciebie i księcia Raejina - rzekł bez emocjonalnie, a Hwajoon spojrzał na niego z zaskoczeniem.

- S-skąd wiesz? - zapytał.

- Znam cię za dobrze i nie umknęło mojej uwadze wasze spojrzenia w swoją stronę. Książę Raejin jest bardzo urokliwym mężczyzną, a ty wydajesz się dla niego idealnym mężczyzną. Jednak on jest następcą tronu. To uczucie nie ma prawa bytu. Na froncie przestaniesz o tym myśleć, książę za niedługo zostanie królem i wasze drogi oddalą się od siebie, a przynajmniej na długi czas - powiedział kładąc swoją dłoń na ramieniu syna.

- Wiem, że zrobiłem dobrze. Chcę oszczędzić mu więcej bólu, ale ja go naprawdę kocham, ojcze. To może być nienormalne, ale nigdy nie podejrzewałem siebie, o tak silne uczucie. Te wszystkie lata przy nim sprawiły, że nie potrafię bez niego żyć - powiedział przez łzy, które ociekały po policzkach wojownika.

- Zapomnisz o tym, teraz myślisz sobie, że to jest koniec świata, ale trzeba żyć dalej, Hwajoonie - powiedział z powagą w głosie. - Twoim błędem było, poddanie się temu uczuciu. Za te uczucia i wszystko co robiłeś z księciem, powinieneś stracić głowę. Jesteś moim synem i chcę cię ochronić przed śmiercią. Zapomnij o tym, jeśli chcesz żyć i chronić przyszłego króla. Ochronisz go jedynie, gdy oddalisz się od niego. Nigdy nie powinieneś się zakochiwać w nim - dodał, będąc rozczarowanym synem, jednak nie mógł go winić za samą miłość.

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkWhere stories live. Discover now