°Nie zapominaj°

2K 252 244
                                    

- Chcę zapomnieć o wszystkim co zacząłem czuć do ciebie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

- Chcę zapomnieć o wszystkim co zacząłem czuć do ciebie.. - wyznał spuszczając swoją głowę, a ciemnowłosy zmrużył swoje oczy patrząc na niego niepewnie, gdzie jego wzrok skanował każdy fragment ciała młodszego, nie mogąc się skupić na tym co mówi i co powiedzieć, będąc całkowicie rozkojarzonym przez ból głowy i obrazy w swojej głowie, przez co złapał się za głowę, próbując zapanować nad tym bólem. Ból był coraz bardziej nie do zniesienia, a on nie mógł nic z tym w tej chwili zrobić, tym bardziej kiedy Taehyung wydawał się być naprawdę przejęty tym co chciał mu powiedzieć.

- Idź do siebie, już! - podniósł głos zdenerwowany, a młodszy podniósł na niego zaskoczony wzrok, nie tego się spodziewając po starszym. Miał nadzieję, że ten spróbuje chociaż zrozumieć jego uczucia, nawet jeśli są przez niego nieakceptowane.

- A-ale..

- Idź! -przerwał mu zaciskając swoją dłoń, a młodszy zacisnął swoje drżące usta, czując się już naprawdę niezrozumianym i żałosnym. Wstał na równe nogi, patrząc ze smutkiem na starszego, który w tej chwili rozczarował go bardziej, niż kiedykolwiek. To było dla niego bardzo ważne, ponieważ nie potrafił dłużej samemu walczyć z uczuciami, przez które coraz to bardziej pakował się w problemy.

- Chciałem ci powiedzieć o czymś co łatwo mi nie przyszło, a ty nawet nie próbujesz mnie wysłuchać... jesteś jak nasi rodzice. Naprawdę nienawidzę cię! - krzyknął patrząc na ciemnowłosego z żalem, po czym odszedł zostawiając go samego. Jungkook przeklinał samego siebie za to co zrobił, jednak nie potrafił się skupić czując okropny ból. Podniósł się z fotela, gdzie ruszył w stronę kuchni. Wyciągnął z szuflady przepisane dla niego leki, które szybko połknął i wrócił do salony, gdzie położył się na kanapie, oczekując na jakąkolwiek ulgę. 

Taehyung siedział w pokoju na podłodze, przed swoją walizką, gdzie ze łzami w oczach pakował swoje rzeczy. Miał już dość, nie mógł dłużej pozostać w mieszkaniu swojego starszego brata, który całkowicie zlał jego uczucia, nie chcąc nawet o nich słuchać. - Co ja robię? - zapytał zatrzymując się przed pakowaniem kolejnych rzeczy. - Nie mam się gdzie podziać jeśli stąd pójdę...- jęknął żałośnie chwytając się za głowę, musząc zapanować nad nerwami. - Pomyśl Tae...godność czy dach nad głową.. - masował swoje skronie, starając się w końcu pomyśleć trzeźwo, a nie pochopnie. - Godność kończy się internatem, za to dach nad głową, znoszeniem Jungkooka...- westchnął ciężko. - Wytrwam - odparł w końcu, po czym wstał z podłogi, by podejść do biurka, gdzie wysunął dłoń pod mebel, wyciągając swój zeszyt gównianych myśli. Ukrył go tam, aby nigdy więcej nikt do niego nie zajrzał. Usiadł na krześle, gdzie otworzył zeszyt i chwycił za długopis. 

Piszę tu po raz kolejny...jest gorzej, niż było wcześniej.
Nie dość, że wpakowałem się w problemy, a Bongyoun okazał się być takim samym dupkiem jak na tamtej imprezie, to zawiodłem Jungkooka...jeszcze nigdy nie widziałem go, aż takiego zdenerwowanego. 
Co gorsza..w końcu odważyłem się na powiedzenie mu prawdy o moich uczuciach względem niego, jednak on nawet nie zechciał mnie wysłuchać i kazał odejść. 
Czuje się źle, bardzo źle..Chciałbym, żeby ktoś mnie zrozumiał i pomógł zapomnieć o tych uczuciach, czy o tak wiele proszę? 
Mam już dość i pragnę wynieść się z jego mieszkania, by nie musieć go więcej widywać, jednak nie mam gdzie się podziać. 
Muszę wytrwać tą burzę i przeczekać ten czas, aż w końcu wszystko minie.

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz