°Zostawiłeś mnie samego!°

1.2K 163 124
                                    

~Witam ^^ Kochajmy poniedziałki, mimo powrotu do szkoły ;-; Mam nadzieję, że rozdział poprawi wam humor ^^ Chciałabym zaprosić wszystkich chętnych do zapoznania się z nową książką "Cień Zemsty", z którą już wkrótce ruszę ^^ Z książką "Pamiętam o T...

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

~Witam ^^ Kochajmy poniedziałki, mimo powrotu do szkoły ;-; Mam nadzieję, że rozdział poprawi wam humor ^^ Chciałabym zaprosić wszystkich chętnych do zapoznania się z nową książką "Cień Zemsty", z którą już wkrótce ruszę ^^ Z książką "Pamiętam o Tobie" powoli zbliżamy się do finału, oczywiście nie mówię, że będzie to już zaraz, ale być może do końca września, bądź początku października zobaczymy wielki finał ^^ Jutro rozdział się nie pojawi, bo chciałabym napisać rozdział do Należysz do mnie, w ostatnim tygodniu nie udało mi się dodać, przez to, że miałam problemy z plecami. Tutaj wrócę w środę i czwartek z następnymi rozdziałami. Miłego czytania :D

~

- Woojin?! - zapytał podnosząc ton głosu, choć sam nie był pewien czy brzmiał na zdenerwowanego, czy też bardziej zaskoczonego. Nie czuł się za dobrze, a myśl, że wpakował się w kolejne problemy wcale mu się nie podobała. - Jeśli zamierzasz wysłać mnie do mojej babci, to od razu mówię, że wysiadam - ostrzegł go, a chłopak starając się skupić na drodze, zacisnął swoje dłonie na kierownicy. 

- Masz prawo mi nie ufać, po tym jak cię zdradziłem - westchnął ciężko. - Ale wiedz, że chciałem tylko uratować moją rodzinę. To były tylko dzieci - dodał, a Taehyung patrzył na niego z namysłem.

- Wiem, że wpakowałem cię w problemy. Mam nadzieję, że twoi siostrzeńcy są już bezpieczni, ale ja..ja chcę już wrócić do Jungkooka - rzekł, a łzy samoistnie zebrały się w jego oczach, czując się zmęczonym całą tą długą i niekończącą się drogą do Jungkooka. - Nie zabieraj mnie do niej, proszę cię...zabierz mnie do domu, Woojin-hyung - szepnął słabo, gdzie oparł swoją głową o fotel. 

- Widzę, że w ogóle nie przestałeś kochać Jungkooka - zauważył, zaciskając nerwowo swoją szczękę. - Nie bój się. Nie zamierzam zabierać cię do twojej babci, a tym bardziej...- zerknął na młodszego, który prawdopodobnie stracił przytomność po środku jaki musiał wcześniej zażyć. -...do Jungkooka. Ktoś pragnie ciebie zobaczyć...

~

Jungkook, opuszczając lotnisko w Szanghaju, czekał przy postoju na pojazd, który miał go odebrać. Czekając, rozglądał się swoimi oczami po terenie. Słoneczne promienie słońca uderzały w jego zmartwioną i zdeterminowaną twarz. Nie potrafił usiedzieć już w miejscu i czekać dłużej na Taehyunga, pragnął zabrać go już do domu i nigdy więcej nie pozwolić nikomu go skrzywdzić. 

Widząc zatrzymujący się czarny pojazd, spojrzał w jego stronę, a widząc znajomą twarz, od razu się uśmiechnął. 

- Jeon, trochę minęło - powiedział z szerokim uśmiechem jego stary dobry znajomy. 

- Wu Yifan, od ostatniego czasu trochę się zmieniłeś. Jedynka odrosła - zaśmiał się, gdzie zaraz wsiadł do pojazdu, witając się z przyjacielem uściśnięciem dłoni. 

- Mleczaki odrastają - powiedział z rozbawieniem w głosie. - I teraz mów do mnie Kris - uśmiechnął się dumnie. - Ty też się zmieniłeś. Jak ostatnio widzieliśmy się na obozie wyglądałeś jak emo z innej ery - zauważył, gdzie zaraz ruszył w drogę. 

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkWhere stories live. Discover now