Jimin nie mógł uwierzyć w to co widział. Gdyby chociaż ktoś podobny do Taehyunga miał go na mieście to mógłby stwierdzić, że ma paranoje, ale wiadomość sama w sobie była zapewnieniem, że wszystko z nim jest dobrze i nie ma żadnych przewidzeń. Czy naprawdę powinien usunąć tą wiadomość i udawać, że niczego nie wie? Otóż nie. Nawet jeśli prosił go o to nie mógł przemilczeć tego, że dał mu znak życia, kiedy wszyscy się o niego martwią.
Próbował odpisać chłopakowi, jednak wiadomość od niego nie mogła zostać wysłana do samego Taehyunga, co naprawdę go denerwowało. Chciał wiedzieć co się stało, że jego przyjaciel postanowił wyjechać i podporządkować się rodzicom. Nie wiedział co dokładnie zrobił mu Jungkook, że zdolny był do czegoś takiego, jednak ufał Jeonowi na tyle, by wiedzieć, iż nigdy nie zrobiłby krzywdy jego przyjacielowi.Dreptał z miejsca na miejsce, nie mogąc opanować emocji. - Gdzie ty jesteś Taehyung? - zapytał zatrzymując się w miejscu. - Gdybym ja był tobą to pewnie poszedłbym na jakiś shopping w Tokyo i na sake.. - szepnął z namysłem, głowiąc się nad tym. Jednak czuł się spokojniejszy o młodszego, ponieważ nic mu nie było.
- Jimin cały sufit się trzęsie, przestań tak walić piętami! - krzyknęła z dołu matka, a blondyn mimowolnie wywrócił oczami.
- Mamo sugerujesz, że jestem gruby?! - krzyknął zaciskając swoje dłonie.
- Nie! Tylko żebyś nie walił piętami! - odkrzyknęła.
- I tak wiem co myślisz! - tupnął nogą.
- Jimin! Bo zaraz do ciebie przyjdę! - ostrzegła go.
- Aha - zdenerwowany usiadł na swojej pufie, zakładając nogę na nogę. - Yoongi-hyung zabierz mnie już z tego domu...- mruknął pod nosem. Musiał zapomnieć o czepiającej się mamie, żeby przygotować się do wyjścia z Yoongim. Podszedł do szafy szukając czegoś odpowiedniego. Wyciągnął byle co nie zamierzając się jakoś specjalnie picować, jednak coś go nagle naszło, przez co przerwał swoje czynności. - A jeśli Yoongi uważa to wyjście jako randkę numer jeden? Przecież nie mogę wyglądać źle..zmieniam to - wyrzucił na podłogę wybrany wcześniej ubiór, szukając czegoś bardziej odpowiedniego. Pani Park z dołu słyszała hałasy, tupanie nóg syna, czy jego wyzwanie, gdy w coś uderzył, a nawet suszarkę do włosów, jednak słysząc tuczące się szkło, nie miała wyjścia, jak zobaczyć co jej syn robi.
- Jimin co ty tam robisz? - zapytała wchodząc do jego pokoju, gdzie panował istny bałagan. Wszędzie ubrania, kosmetyki, flakony perfum czy inne rzeczy. - Czy ty wziąłeś moją kosmetyczkę? - zapytał widząc jak rozwalił jej nowe cienie.
- Wybacz, ale to nagła sytuacja - powiedział malując swoje powieki jasnym cieniem.
- Dziecko, jesteś za młody na takie rzeczy - pokręciła głową, by zabrać mu swoją paletę cieni. - Ogarnij ten syf, albo nigdzie dzisiaj nie wyjdziesz - rzekła surowym tonem.
YOU ARE READING
Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.Jk
FanfictionZakończona✔ 3części❗ Nawet ciemniejsza strona ludzkiej duszy posiada uczucia, czasem są one największą słabością, zanim sami to dostrzegamy. Taehyung nienawidził swojego życia, a przede wszystkim życia w jego cieniu. On pamiętający o nim, próbuje go...