°Pragnę wolności°

1.5K 200 593
                                    

Jimin nie mógł uwierzyć w to co widział

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Jimin nie mógł uwierzyć w to co widział. Gdyby chociaż ktoś podobny do Taehyunga miał go na mieście to mógłby stwierdzić, że ma paranoje, ale wiadomość sama w sobie była zapewnieniem, że wszystko z nim jest dobrze i nie ma żadnych przewidzeń. Czy naprawdę powinien usunąć tą wiadomość i udawać, że niczego nie wie? Otóż nie. Nawet jeśli prosił go o to nie mógł przemilczeć tego, że dał mu znak życia, kiedy wszyscy się o niego martwią. 
Próbował odpisać chłopakowi, jednak wiadomość od niego nie mogła zostać wysłana do samego Taehyunga, co naprawdę go denerwowało. Chciał wiedzieć co się stało, że jego przyjaciel postanowił wyjechać i podporządkować się rodzicom. Nie wiedział co dokładnie zrobił mu Jungkook, że zdolny był do czegoś takiego, jednak ufał Jeonowi na tyle, by wiedzieć, iż nigdy nie zrobiłby krzywdy jego przyjacielowi. 

Dreptał z miejsca na miejsce, nie mogąc opanować emocji. - Gdzie ty jesteś Taehyung? - zapytał zatrzymując się w miejscu. - Gdybym ja był tobą to pewnie poszedłbym na jakiś shopping w Tokyo i na sake.. - szepnął z namysłem, głowiąc się nad tym. Jednak czuł się spokojniejszy o młodszego, ponieważ nic mu nie było. 

- Jimin cały sufit się trzęsie, przestań tak walić piętami! - krzyknęła z dołu matka, a blondyn mimowolnie wywrócił oczami. 

- Mamo sugerujesz, że jestem gruby?! - krzyknął zaciskając swoje dłonie.

- Nie! Tylko żebyś nie walił piętami! - odkrzyknęła. 

- I tak wiem co myślisz! - tupnął nogą.

-  Jimin! Bo zaraz do ciebie przyjdę! - ostrzegła go. 

- Aha - zdenerwowany usiadł na swojej pufie, zakładając nogę na nogę. - Yoongi-hyung zabierz mnie już z tego domu...- mruknął pod nosem. Musiał zapomnieć o czepiającej się mamie, żeby przygotować się do wyjścia z Yoongim. Podszedł do szafy szukając czegoś odpowiedniego. Wyciągnął byle co nie zamierzając się jakoś specjalnie picować, jednak coś go nagle naszło, przez co przerwał swoje czynności. - A jeśli Yoongi uważa to wyjście jako randkę numer jeden? Przecież nie mogę wyglądać źle..zmieniam to - wyrzucił na podłogę wybrany wcześniej ubiór, szukając czegoś bardziej odpowiedniego. Pani Park z dołu słyszała hałasy, tupanie nóg syna, czy jego wyzwanie, gdy w coś uderzył, a nawet suszarkę do włosów, jednak słysząc tuczące się szkło, nie miała wyjścia, jak zobaczyć co jej syn robi. 

- Jimin co ty tam robisz? - zapytała wchodząc do jego pokoju, gdzie panował istny bałagan. Wszędzie ubrania, kosmetyki, flakony perfum czy inne rzeczy. - Czy ty wziąłeś moją kosmetyczkę? - zapytał widząc jak rozwalił jej nowe cienie. 

- Wybacz, ale to nagła sytuacja - powiedział malując swoje powieki jasnym cieniem.

- Dziecko, jesteś za młody na takie rzeczy - pokręciła głową, by zabrać mu swoją paletę cieni. - Ogarnij ten syf, albo nigdzie dzisiaj nie wyjdziesz - rzekła surowym tonem.

Pamiętam o Tobie I,II,III | K.Th × J.JkWhere stories live. Discover now