Rozdział VIII 13.12.1939r.

100 11 8
                                    

Po tym wyznaniu nastała taka cisza, że można było usłyszeć przelatującą muchę.

-Czy Ty mówiłaś to na poważnie?-spytał Carlos po chwili milczenia

Mal zastanawiała się przez chwilę nad odpowiedzią. Po chwili namyśłu zdecydowała się powiedzieć prawdę.

-Tak. Od kilku dni próbowałam powiedzieć Ci prawdę, ale nie mogłam. Bałam się, że nie czujesz tego samego i teraz, kiedy już wiesz, pewnie nie będziesz chciał się że mną przyjaźnić... Zrozumiem to...

-Ciiii!-szepnął białowłosy tym samym uciszył niższą nastolatkę

-Też Cię kocham.-powiedział białowłosy, a Mal spojrzała w jego kierunku. Ich twarze zaczęły się do siebie zbliżać i wtedy pocałowali się. Był to długi i piękny pocałunek. Niestety został on przerwany przez Starego, który zaczął wydawać z siebie dźwięki przypominające melodię polskiego hymnu. Zakochani oderwali się od siebie, a następnie roześmiali się.

-Skąd on się tego nauczył?-spytał sam siebie białowłosy

-Nie wiem, ale na pewno jest mądrzejszy od mojego ojca.-odpowiedziała mu blondynka

-Mal?

-Hmm?

-Eeee... Mam pytanie.

-Jakie?

-Eeee...

-No mów!

-Czy...? Czy...?

-Czy co?

-Czy zostaniesz...?

-Kim?

Chłopak wziął głęboki wdech i wydech.

-Czy zostaniesz moją dziewczyną?

-Tak.-odparła Mal i ponownie pocałowała chłopaka

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Taki bonusowy. 😊 Mam nadzieję, że Wam się podoba pomimo, że jest krótki. Kto się cieszy, że Mal i Carlos są już razem? Piszcie w komentarzach. 😊💕😃

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️

🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️Where stories live. Discover now