Rozdział XXV 25.02.1943r.

61 10 0
                                    

Evie szła przez Warszawę do mieszkania Zośki. Miała do przekazania ważną wiadomość. Nuciła sobie pod nosem piosenkę, którą napisała wraz z Mal. Na szczęście była ona po angielsku, więc mogła ją nucić. Niestety zanim doszła do mieszkania zatrzymało ją dwóch Szkopów.

-Dokumenty.-powiedział jeden z nich. Evie zaczęła szukać dokumentów w torebce. Niestety. Okazało się, że zapomniała ich z mieszkania.

-Nie mam ich przy sobie. Zapomniałam wziąć z mieszkania.-wyjaśniła nastolatka.

Całej sytuacji przyglądała się Mal. Była przerażona. Evie zapomniała dokumentów. To się nie mogło skończyć dobrze. I nie skończyłoby się dobrze, gdyby nie... Alek, który także zauważył zaistniałą sytuację i postanowił pomóc przyjaciółce.

-Proszę. Tu są dokumenty mojej dziewczyny. Jest rostrzepana i często zapomina o różnych rzeczach.-powiedział podając fałszywki Evie. Szkop obejrzał je bardzo dokładnie, a po chwili oddał je zdumionej dziewczynie i odszedł.

-Eee... Dziękuję...-wymamrotała Evie, wciąż w szoku po tym co się stało.

-Nie ma za co.-uśmiechnął się Alek i zasalutował jej na co dziewczyna się roześmiała.

-Tylko mam pytanie. Czemu powiedziałeś tamtemu Niemców, że jestem Twoją dziewczyną?-spytała Evie

-A tak jakoś. To pierwsze co mi przyszło do głowy.-powiedział chłopak. Prawda była taka, że poczuł coś do Evie, ale nie wiedział jak jej to powiedzieć.

Mal uśmiechnęła się pod nosem. Do był dobry chłopak. Jeśli chodziło o nią to Evie mogłaby z nim być nawet w tej chwili. Czesem nawet czuła, że zawadza tej dwójce w ich mieszkaniu. Dziewczyna odeszła z miejsca pechowego wypadku i poszła na spacer.

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Podoba Wam się? Od następnego krótkiego rozdziału zacznie się akcja. ❤️Wstawię go jeszcze dziś. Przepraszam, że ten rozdział jest taki krótki. 💕💕💕

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️

🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz