-To tutaj?-spytała Mal patrząc na budynek znajdujący się przed nią
-Tak to tutaj.-powiedział Carlos
-Nie wygląda na siedzibę jakiejś...-zaczęła mówić Uma, a Carlos zatkał jej usta.
-Bo on nie może wyglądać na siedzibę.-powiedział Carlos
-No dobra to wchodzimy?-spytał Harry
-Wchodzimy.-powiedział Carlos otwierając drzwi, a następnie je przytrzymując, żeby wszyscy mogli wejść do środka.
-Które piętro?-spytał Jay
-Trzecie. Mieszkanie osiem.-powiedział Carlos
-Ok.-powiedział Jay, a wtedy wszyscy weszli po schodach na trzecie piętro.
-To tutaj.-powiedziała Evie pokazując drzwi z numerem osiem, a następnie zadzwoniła do drzwi. Otworzył im jakiś Pan. Był na oko kilka lat od nich starszy.
-Czuwaj.-powiedział
-Czuwaj.-odpowiedział mu Carlos
-Czuwaj?-spytał Gil
-Takie jest tu przywitanie.-powiedziała Evie. Znała się trochę na tych sprawach, gdyż w szkole należała do harcerstwa dla dziewczyn.-Czuwaj.-przywitała się z dowódcą
-Czuwaj.-powiedziała Mal
-Czuwaj...-wymamrotała Uma
-Czuwaj!-wykrzyknęli Harry i Jay
-Wchodźcie.-powiedział mężczyzną. Cała siódemka weszła do środka. W pomieszczeniu na podłodze leżały swastyki po których wszyscy chodzili, a na ścianie było polskie godło. Na podłodze był zapalony znicz.
-Powtarzajcie słowa przyżeczenia.-powiedział dowódca. Cała siódemka razem powtórzyła przyżeczenia, a potem kartka została spalona.
-Teraz niech każdy z Was wymyśli sobie jakiś pseudonim.-powiedział dowódca.-Zacznijmy od Ciebie.-powiedział pokazując na Mal.
-Myślałam nad pseudonimem cały wieczór i stwierdziłam, że najlepszym pseudonimem będzie Julka.-powiedziała blondynka
-Julka?-spytała Uma
-To całkiem niezły pomysł.-powiedziała Evie
-Mal Cameron "Julka"?-spytał dowódca dla pewności
-Tak.-odpowiedziała Mal z uśmiechem
-Teraz Ty Evie.-powiedział dowódca
-Dobrze, więc ja zrobię podobnie jak Mal. Też przyjmę imię za pseudonim. Może... Pola? Tak. Niech będzie Pola.-powiedziała Evie
-Evie Carson "Pola"?
-Tak.
-No dobrze. Carlos.
-Ja pójdę w ślady mojej dziewczyny i jej przyjaciółki i też wybiorę imię za pseudonim. Karol.-powiedział
-Co?-spytał Jay
-Karol. Taki będzie mój pseudonim.
-Carlos, Karol. Brzmią podobnie.-powiedział Jay
-Carlos de Vill "Karol"?
-Tak.
-Uma?
-Może Urszula.-powiedziała turkusowowłosa
-Też podobne do Twojego prawdziwego imienia.-zauważył Jay
-Uma Smith "Urszula"?
-Tak.
-Jay?
-No to ja będę...
-Najlepiej żeńskie imię sobie weź.-powiedział Harry
-O tak! To będzie zabawne!-powiedziała Evie
-Nie ma mowy!
-Jay!
-To mnie będzie prześladować przez resztę życia.
-Trudno się mówi.
-No dobra. Niech Wam będzie.
-Spokojnie Jay. W Warszawie jest taki jeden chłopak, który jest komendantem jednego oddziału w Warszawie i też ma za pseudonim żeńskie imię.-powiedział dowódca
-Naprawdę! Kto przy zdrowych zmysłach bierze sobie za pseudonim żeńskie imię?-spytał Jay.-No, ale skoro to dowódca warszawskiego oddziału to ja też tak chcę.-powiedział Jay
-Ty to nawet masz coś z dziewczyny.-powiedział Carlos i zaczął ciągać jego długie włosy.
-Przestań!-krzyknął Jay.-To może niech będzie... Marysia.
-Jay Stewart "Marysia"?
-Tak. Może nawet zostanę komendantem.-powiedział Jay odpływając w swerę marzeń
-Harry.
-Ja też biorę sobie żeński pseudonim.
-Najlepiej Halinka.-powiedział Carlos
-Bardzo śmieszne. Chociaż... W sumie nie jest to taki zły pomysł.-powiedział Harry
-Harry Hook "Halinka"?
-Halina.
-Dobrze. Gil?
-Co?-spytał Gil
-Pseudonim masz sobie wybrać.-powiedziała Evie
-Eeeee...
-Wybiesz jakieś polskie imię. Najlepiej żeńskie.-powiedział Jay
-Hmm? Może...
-Gil!-krzyknęła Uma
-Wiem! Może być Witek?-spytał Gil
-Może. Gil Smith "Witek"?
-Tak.
-Oj stary. Straciłeś szansę na dowódzwo.
-Co? Jakie dowództwo?
-Spokojnie brat. Odkąd dowiedzieli się, że jakiś chłopak, który jest komendant w Warszawie ma żeńskie imię jako pseudonim to im odbija.-powiedziała Uma
-No co? My też chcemy dowodzić.-powiedział Harry obejmując Umę, a ta natychmiast wyrwała się z uścisku. Mal ścisnęła rękę Carlosa. Chłopak spojrzał na nią i uśmiechnął się w jej stronę.
-No to. Co mogę jeszcze dodać. Witam w jednym z dwóch Siedleckim oddziale Szarych szeregów.-powiedział dowódca
-Tak!-krzyknął Jay, a wszyscy się zaśmiali.
Jednak nie wiedzieli, że za niedługo będą musieli się zmierzyć z jednym z największych nieszczęść jakie może spotkać człowieka w okupowanej Polsce i, że jedno z nich szczególnie zapłaci za bunt, który razem pokazali.
~~~
Hejka! Oto kolejny rozdział. Tym razem rozdziały będą pojawiać się codziennie aż do odwołania. Jak myślicie? Której z postaci przytrafii się nieszczęście? Piszcie w komentarzach. 😊💕
Ps: następny rozdział będzie jeszcze dzisiaj i akcja w nim będzie przeniesiona o około dwa lata do przodu. ♥️
Buziaki 😘
_Wicked_descendants_ ❤️
CZYTASZ
🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️
FanfictionPewnego dnia, kiedy wszyscy mają iść do liceum, albo do szkoły niespodziewanie wybucha II wojna światowa. Jak bohaterowie poradzą sobie w nowej rzeczywistości? Miłość Przyjaźń Cierpnienie Ból Walka Szczęście Radość Śmierć Z tym wszystkim będą musiel...