Rozdział X 13.01.1940r.

83 10 0
                                    

-To tutaj?-spytała Mal patrząc na budynek znajdujący się przed nią

-Tak to tutaj.-powiedział Carlos

-Nie wygląda na siedzibę jakiejś...-zaczęła mówić Uma, a Carlos zatkał jej usta.

-Bo on nie może wyglądać na siedzibę.-powiedział Carlos

-No dobra to wchodzimy?-spytał Harry

-Wchodzimy.-powiedział Carlos otwierając drzwi, a następnie je przytrzymując, żeby wszyscy mogli wejść do środka.

-Które piętro?-spytał Jay

-Trzecie. Mieszkanie osiem.-powiedział Carlos

-Ok.-powiedział Jay, a wtedy wszyscy weszli po schodach na trzecie piętro.

-To tutaj.-powiedziała Evie pokazując drzwi z numerem osiem, a następnie zadzwoniła do drzwi. Otworzył im jakiś Pan. Był na oko kilka lat od nich starszy.

-Czuwaj.-powiedział

-Czuwaj.-odpowiedział mu Carlos

-Czuwaj?-spytał Gil

-Takie jest tu przywitanie.-powiedziała Evie. Znała się trochę na tych sprawach, gdyż w szkole należała do harcerstwa dla dziewczyn.-Czuwaj.-przywitała się z dowódcą

-Czuwaj.-powiedziała Mal

-Czuwaj...-wymamrotała Uma

-Czuwaj!-wykrzyknęli Harry i Jay

-Wchodźcie.-powiedział mężczyzną. Cała siódemka weszła do środka. W pomieszczeniu na podłodze leżały swastyki po których wszyscy chodzili, a na ścianie było polskie godło. Na podłodze był zapalony znicz.

-Powtarzajcie słowa przyżeczenia.-powiedział dowódca. Cała siódemka razem powtórzyła przyżeczenia, a potem kartka została spalona.

-Teraz niech każdy z Was wymyśli sobie jakiś pseudonim.-powiedział dowódca.-Zacznijmy od Ciebie.-powiedział pokazując na Mal.

-Myślałam nad pseudonimem cały wieczór i stwierdziłam, że najlepszym pseudonimem będzie Julka.-powiedziała blondynka

-Julka?-spytała Uma

-To całkiem niezły pomysł.-powiedziała Evie

-Mal Cameron "Julka"?-spytał dowódca dla pewności

-Tak.-odpowiedziała Mal z uśmiechem

-Teraz Ty Evie.-powiedział dowódca

-Dobrze, więc ja zrobię podobnie jak Mal. Też przyjmę imię za pseudonim. Może... Pola? Tak. Niech będzie Pola.-powiedziała Evie

-Evie Carson "Pola"?

-Tak.

-No dobrze. Carlos.

-Ja pójdę w ślady mojej dziewczyny i jej przyjaciółki i też wybiorę imię za pseudonim. Karol.-powiedział

-Co?-spytał Jay

-Karol. Taki będzie mój pseudonim.

-Carlos, Karol. Brzmią podobnie.-powiedział Jay

-Carlos de Vill "Karol"?

-Tak.

-Uma?

-Może Urszula.-powiedziała turkusowowłosa

-Też podobne do Twojego prawdziwego imienia.-zauważył Jay

-Uma Smith "Urszula"?

-Tak.

-Jay?

-No to ja będę...

-Najlepiej żeńskie imię sobie weź.-powiedział Harry

-O tak! To będzie zabawne!-powiedziała Evie

-Nie ma mowy!

-Jay!

-To mnie będzie prześladować przez resztę życia.

-Trudno się mówi.

-No dobra. Niech Wam będzie.

-Spokojnie Jay. W Warszawie jest taki jeden chłopak, który jest komendantem jednego oddziału w Warszawie i też ma za pseudonim żeńskie imię.-powiedział dowódca

-Naprawdę! Kto przy zdrowych zmysłach bierze sobie za pseudonim żeńskie imię?-spytał Jay.-No, ale skoro to dowódca warszawskiego oddziału to ja też tak chcę.-powiedział Jay

-Ty to nawet masz coś z dziewczyny.-powiedział Carlos i zaczął ciągać jego długie włosy.

-Przestań!-krzyknął Jay.-To może niech będzie... Marysia.

-Jay Stewart "Marysia"?

-Tak. Może nawet zostanę komendantem.-powiedział Jay odpływając w swerę marzeń

-Harry.

-Ja też biorę sobie żeński pseudonim.

-Najlepiej Halinka.-powiedział Carlos

-Bardzo śmieszne. Chociaż... W sumie nie jest to taki zły pomysł.-powiedział Harry

-Harry Hook "Halinka"?

-Halina.

-Dobrze. Gil?

-Co?-spytał Gil

-Pseudonim masz sobie wybrać.-powiedziała Evie

-Eeeee...

-Wybiesz jakieś polskie imię. Najlepiej żeńskie.-powiedział Jay

-Hmm? Może...

-Gil!-krzyknęła Uma

-Wiem! Może być Witek?-spytał Gil

-Może. Gil Smith "Witek"?

-Tak.

-Oj stary. Straciłeś szansę na dowódzwo.

-Co? Jakie dowództwo?

-Spokojnie brat. Odkąd dowiedzieli się, że jakiś chłopak, który jest komendant w Warszawie ma żeńskie imię jako pseudonim to im odbija.-powiedziała Uma

-No co? My też chcemy dowodzić.-powiedział Harry obejmując Umę, a ta natychmiast wyrwała się z uścisku. Mal ścisnęła rękę Carlosa. Chłopak spojrzał na nią i uśmiechnął się w jej stronę.

-No to. Co mogę jeszcze dodać. Witam w jednym z dwóch Siedleckim oddziale Szarych szeregów.-powiedział dowódca

-Tak!-krzyknął Jay, a wszyscy się zaśmiali.

Jednak nie wiedzieli, że za niedługo będą musieli się zmierzyć z jednym z  największych nieszczęść jakie może spotkać człowieka w okupowanej Polsce i, że jedno z nich szczególnie zapłaci za bunt, który razem pokazali.

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Tym razem rozdziały będą pojawiać się codziennie aż do odwołania. Jak myślicie? Której z postaci przytrafii się nieszczęście? Piszcie w komentarzach. 😊💕

Ps: następny rozdział będzie jeszcze dzisiaj i akcja w nim będzie przeniesiona o około dwa lata do przodu. ♥️

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️

🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz