-Co Ty sobie myślisz?! Co to miało być-krzyknęła Mal
-To co słyszałaś.-odpowiedział Morro
-Tobie już się chyba w głowie poprzewracało.-powiedział Jay
-Zachowujesz się jak pępek świata. Jak tak dalej pójdzie to już nikt się do Ciebie nie odezwie.-powiedziała Evie
-No i dobrze. Jestem waszym dowódcą, a nie kolegą.-powiedział Morro i odszedł.
-Co?!-krzyknęła Mal.-On zrobił się strasznie chamski.-powiedziała różowowłosa
-Zgadzam się z Tobą. To co powiedział było okropne, że niby my nie zasługujemy na to, żeby być plutonem "Alek"? To już przekracza granice.-powiedziała Uma
-I jeszcze powiedział, że nie jest naszym kolegą.-powiedział Carlos
-Bo to prawda. Ja nie chcę przyjaźnić się z egoistą.-powiedział Jay
-A może... on się po prostu pogubił w tym rządzeniu?-spytał Anoda
-Po pół roku rządzenia?-spytała Mal
-Mimo wszystko nie zaszkodzi spytać.-powiedziała Evie
-No dobra. To kto idzie?-spytała Mal
-Najlepiej by było jakby poszła Evie.-powiedziała Uma
-No dobra.-westchnęła Evie. Odwróciła się i zaczęła iść do pomieszczenia w którym siedział Morro. Chwyciła za klamkę, ale zanim weszła odwróciła się do przyjaciół.-Życzcie mi powodzenia.
-Powodzenia.-powiedział Anoda
Evie kiwnęła głową i weszła do pomieszczenia.
-Pukać Cię nie nauczono?-usłyszała głos Morro. Był odwrócony do niej tyłem.
-A Ciebie nie nauczono, że nie rozmawia się z osobą stojąc tyłem do niej?-spytała Evie. Morro odwrócił się przodem do dziewczyny.
-Czego chcesz? Chyba słyszałaś rozkaz.-powiedział oschle
-Niestety słyszałam. To okropne co mówiłeś. Wszyscy pracujemy na miarę Alka, Rudego i Zośki. Owszem musimy być coraz lepsi, ale nie musimy Ci nic udowadniać.-powiedziała niebieskowłosa
-Jeśli Ci się nie podoba to co mówię to już możesz odejść z kompanii.-powiedział Morro
-Co Ty mówisz?-spytała niebieskowłosa niedowierzając w to co usłyszała.
-To co słyszysz.
-Słuchaj Ty zakochany w sobie idioto! Mam nadzieję, że to co powiem kiedyś do Ciebie dotrze! Nie masz prawa tak do mnie mówić, ani do żadnego z naszych przyjaciół, o ile jeszcze jesteś ich przyjacielem! I nie zachowuj się tak jakby ta kompania była Twoją własnością!
-Ach tak? A kto dowodzi tą kompanią?-spytał Morro
-W takim razie ja odejdę z kompanii. Nie chcę być tak traktowana, ale mam nadzieję, że kiedyś się obudzisz i zrozumiesz, gdzie popełniłeś błędy.-powiedziała Evie i wyszła.
-No i co?-spytała Mal udając, że w ogóle nie podsłuchiwała.
-Jemu naprawdę jest gorzej. Powiedział, że mogę sobie odejść z kompanii.-powiedziała Evie
-A to cham! Już ja mu dam!-krzyknął Anoda
-Daj spokój. Ja i tak stąd odchodzę.-powiedziała Evie
-My idziemy z Tobą. Może pójdziemy do Parasola?-spytał Anoda
-To świetny pomysł. Idę zadzwonić do Jeremiego.-powiedziała Mal i już jej nie było.
-A do kiedy się wypisujemy?-spytała Uma
-Dopuki Morro nie zrozumie co zrobił.-powiedziała Evie
-Serwus.-do przyjaciół podszedł Bonawentura. Brat Morro.
-Serwus. Co sądzisz o tym co powiedział Twój brat?-spytał Carlos
-Muszę przyznać, że to było okropne.-powiedział chłopak
-A to jeszcze nic. On bardzo chamsko potraktował Evie.-powiedziała Uma
-Naprawdę?-spytał blondyn, a wtedy Evie opowiedziała mu całą rozmowę z Morro.-Nie wierzę. To okropne. Przepraszam w imieniu mojego brata.-powiedział chłopak
-Nie przepraszaj, bo nie masz za co.-powiedziała Evie
-A brata się nie wybiera.-powiedział Anoda
-Dajcie już spokój. Mój brat to dobry człowiek tylko trochę się pogubił.
-No może, może, ale uwierzę jak zobaczę.-mruknęła Uma
-Dzwoniłam. Przyjmą nas natychmiastowo.-powiedziała Mal
-Na pewno dobrze robimy?-spytał Carlos
-Daj spokój. Może po takim wstrząsie Morro coś zrozumie.-powiedział Jay.
-No może, może.-mruknęła Uma
-Ale my nadal pozostajemy w kontakcie?-spytał Bonawentura
-Jasne, że tak.-powiedziała Mal
~~~
Hejka! Oto kolejny rozdział. 💜 Podoba Wam się? Jak myślicie? Mal i reszta wrócą do batalionu Zośka czy zostaną w Parasolu już na dobre? Czy Morro zrozumie swoje błędy?
Buziaki 😘
_Wicked_descendants_❤️
![](https://img.wattpad.com/cover/209143343-288-k292976.jpg)
YOU ARE READING
🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️
FanfictionPewnego dnia, kiedy wszyscy mają iść do liceum, albo do szkoły niespodziewanie wybucha II wojna światowa. Jak bohaterowie poradzą sobie w nowej rzeczywistości? Miłość Przyjaźń Cierpnienie Ból Walka Szczęście Radość Śmierć Z tym wszystkim będą musiel...