Rozdział LXII 22.05.1944r.

40 8 0
                                    

-Co Ty sobie myślisz?! Co to miało być-krzyknęła Mal

-To co słyszałaś.-odpowiedział Morro

-Tobie już się chyba w głowie poprzewracało.-powiedział Jay

-Zachowujesz się jak pępek świata. Jak tak dalej pójdzie to już nikt się do Ciebie nie odezwie.-powiedziała Evie

-No i dobrze. Jestem waszym dowódcą, a nie kolegą.-powiedział Morro i odszedł.

-Co?!-krzyknęła Mal.-On zrobił się strasznie chamski.-powiedziała różowowłosa

-Zgadzam się z Tobą. To co powiedział było okropne, że niby my nie zasługujemy na to, żeby być plutonem "Alek"? To już przekracza granice.-powiedziała Uma

-I jeszcze powiedział, że nie jest naszym kolegą.-powiedział Carlos

-Bo to prawda. Ja nie chcę przyjaźnić się z egoistą.-powiedział Jay

-A może... on się po prostu pogubił w tym rządzeniu?-spytał Anoda

-Po pół roku rządzenia?-spytała Mal

-Mimo wszystko nie zaszkodzi spytać.-powiedziała Evie

-No dobra. To kto idzie?-spytała Mal

-Najlepiej by było jakby poszła Evie.-powiedziała Uma

-No dobra.-westchnęła Evie. Odwróciła się i zaczęła iść do pomieszczenia w którym siedział Morro. Chwyciła za klamkę, ale zanim weszła odwróciła się do przyjaciół.-Życzcie mi powodzenia.

-Powodzenia.-powiedział Anoda

Evie kiwnęła głową i weszła do pomieszczenia.

-Pukać Cię nie nauczono?-usłyszała głos Morro. Był odwrócony do niej tyłem.

-A Ciebie nie nauczono, że nie rozmawia się z osobą stojąc tyłem do niej?-spytała Evie. Morro odwrócił się przodem do dziewczyny.

-Czego chcesz? Chyba słyszałaś rozkaz.-powiedział oschle

-Niestety słyszałam. To okropne co mówiłeś. Wszyscy pracujemy na miarę Alka, Rudego i Zośki. Owszem musimy być coraz lepsi, ale nie musimy Ci nic udowadniać.-powiedziała niebieskowłosa

-Jeśli Ci się nie podoba to co mówię to już możesz odejść z kompanii.-powiedział Morro

-Co Ty mówisz?-spytała niebieskowłosa niedowierzając w to co usłyszała.

-To co słyszysz.

-Słuchaj Ty zakochany w sobie idioto! Mam nadzieję, że to co powiem kiedyś do Ciebie dotrze! Nie masz prawa tak do mnie mówić, ani do żadnego z naszych przyjaciół, o ile jeszcze jesteś ich przyjacielem! I nie zachowuj się tak jakby ta kompania była Twoją własnością!

-Ach tak? A kto dowodzi tą kompanią?-spytał Morro

-W takim razie ja odejdę z kompanii. Nie chcę być tak traktowana, ale mam nadzieję, że kiedyś się obudzisz i zrozumiesz, gdzie popełniłeś błędy.-powiedziała Evie i wyszła.

-No i co?-spytała Mal udając, że w ogóle nie podsłuchiwała.

-Jemu naprawdę jest gorzej. Powiedział, że mogę sobie odejść z kompanii.-powiedziała Evie

-A to cham! Już ja mu dam!-krzyknął Anoda

-Daj spokój. Ja i tak stąd odchodzę.-powiedziała Evie

-My idziemy z Tobą. Może pójdziemy do Parasola?-spytał Anoda

-To świetny pomysł. Idę zadzwonić do Jeremiego.-powiedziała Mal i już jej nie było.

-A do kiedy się wypisujemy?-spytała Uma

-Dopuki Morro nie zrozumie co zrobił.-powiedziała Evie

-Serwus.-do przyjaciół podszedł Bonawentura. Brat Morro.

-Serwus. Co sądzisz o tym co powiedział Twój brat?-spytał Carlos

-Muszę przyznać, że to było okropne.-powiedział chłopak

-A to jeszcze nic. On bardzo chamsko potraktował Evie.-powiedziała Uma

-Naprawdę?-spytał blondyn, a wtedy Evie opowiedziała mu całą rozmowę z Morro.-Nie wierzę. To okropne. Przepraszam w imieniu mojego brata.-powiedział chłopak

-Nie przepraszaj, bo nie masz za co.-powiedziała Evie

-A brata się nie wybiera.-powiedział Anoda

-Dajcie już spokój. Mój brat to dobry człowiek tylko trochę się pogubił.

-No może, może, ale uwierzę jak zobaczę.-mruknęła Uma

-Dzwoniłam. Przyjmą nas natychmiastowo.-powiedziała Mal

-Na pewno dobrze robimy?-spytał Carlos

-Daj spokój. Może po takim wstrząsie Morro coś zrozumie.-powiedział Jay.

-No może, może.-mruknęła Uma

-Ale my nadal pozostajemy w kontakcie?-spytał Bonawentura

-Jasne, że tak.-powiedziała Mal

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. 💜 Podoba Wam się? Jak myślicie? Mal i reszta wrócą do batalionu Zośka czy zostaną w Parasolu już na dobre? Czy Morro zrozumie swoje błędy?

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_❤️

🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️Where stories live. Discover now