Rozdział XLII 19-20.05.1943r.

47 8 0
                                    

Ulicami jechały trzy ciężarówki i jeden samochód osobowy. Samochód osobowy prowadził Zośka. Był uśmiechnięty. Praktycznie szczęśliwy. Czemu? Bo to dzisiaj miała się odbyć akcja odbicia więźniów jadących z Lublina do Auschwitz. Słynna akcja pod Celestynowem. W pozostałych ciężarówkach siedzieli pozostali przyjaciele. Jednak to był dzisiaj dzień Zośki. Oni mieli mu tylko pomóc. Ale to też ważne.

~~~

Gil szedł wyczerpany. Ósmego maja wydostał się z więzienia. A jak? Kiedy wywożono trupy zabitych blondyn wlazł do wozu. Był tak chudy, że nikt nie zauważył różnicy. Po tym jak został wyrzucony z wozu wraz z innymi zwłokami odczekał chwilę, a potem wstał i uciekł z miejsca zdarzenia. Nie wiedział gdzie idzie i nie wiedział, że zrobi coś nadzwyczajnego.

~~~

Mal myślała, że skostnieją jej nogi. Od godziny kucała za krzakami obserwując czy jedzie pociąg.

-I co?-spytała Uma

-Nic.-syknęła Mal nie patrząc na przyjaciółkę.

-Okej. Okej.-szepnęła Uma i odeszła od różowowłosej. Mal patrzyła się tępo przed siebie. Nagle zauważyła jadący pociąg. Chwyciła Walkie-Talkie i powiedziała.

-Zośka. Jedzie pociąg.

~~~

Gil szedł powolnie. Nagle zauważył pod nogami karabin.

"Kto normalny zostawia w lesie broń"-myślał biorąc do ręki karabin. Magazynek był pełny. Może się na coś przydać. Szedł dalej dopóki nie usłyszał strzelaniny. Podszedł bliżej. Coś mu mignęło. Jakby białe włosy. Nagle podbiegł do przodu wagonu ze wszystkich sił. Strzelił raz. Pierwszy szkop nie żyje. Drugi raz. Znowu się udało. Trzeci raz. Też.

-Gil!-krzyknęła Mal i pobiegła go uściskać. Wszyscy się na niego rzucili jednocześnie go przewracając. Trudno się dziwić, gdyż jadł tylko raz dziennie i to bardzo mało.

-Ale Ty chudy jesteś.-powiedział szczerze Jay, gdy już go podnieśli.

-Brawo odkrywco.-powiedział Carlos

-Zośka! Zośka! Patrz! Gil się odnalazł!-krzyknął Jay

-To Ty zabiłeś Niemców z ulicy?-spytał Zośka podchodząc do nich.

-No...tak...-wydukał Gil.-I zwiałem też z obozu.-dodał pewniej

-Jeśli nie dostaniesz Orderu Virtuti Militari to chyba utłukę dyrektora.-powiedziała Uma

-Uma. Spokojnie. Najpierw Ty Gil opowiedz nam o tym co się u Ciebie działo.

-Jasne. Jest o czym opowiadać, ale najpierw skończmy akcję.-powiedział chłopak. Wszyscy pobiegli otwierać drzwi więźniarki. Radość nie miała końca, ale ile będzie ona trwać?

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Dziś powinny być jeszcze dwa. 😊💕 Cieszycie się, że Gil uciekł z obozu? 🤔Piszcie w komentarzach. 😊

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️

🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️Where stories live. Discover now