Dzisiaj był wyjątkowy dzień. Bo to dzisiaj były urodziny Tadeusza. Mal, Evie, Uma, Jay, Harry, Gil, Alek i Rudy z tej okazji postanowili zrobić małe przyjęcie.Oczywiście to przyjęcie nie mogło być ogromne i głośne, bo ściągnęliby na siebie uwagę Niemców, a to nie skończyłoby się ciekawie. Zorganizowali ciasto, które miałoby służyć jako tort, a przyjęcie zorganizowali w mieszkaniu Jaya, Harrego i Gila tak, żeby nikomu nie przeszkadzać. Mal miała wyżuty sumienia, że w czasie, gdy nie wie co się dzieje z Carlosem. Być może też już nie żyje. Postanowiła pogadać o tym że swoją najlepszą przyjaciółką Evie. Rozmowa z nią okazała się jednak niemożliwa, gdyż Evie cały czas patrzyła się na Alka.
-Evie słuchasz mnie? Evie!-Mal pomachała ręką przed twarzą przyjaciółki.
-Przepraszam zamyśliłam się.-powiedziała Evie
-No dobra, ale możemy pogadać?-spytała Mal zniecierpliwiona
-Tak. Jasne. O! Czekaj! Chyba Alek potrzebuje mojej pomocy. Muszę lecieć!-krzyknęła niebieskowłosa zanim Mal udało jej się zatrzymać.
"W kółko ten Alek"-pomyślała Mal. Lubiła chłopaka, ale trochę ją to denerwowało, że niebieskowłosa umiała myśleć tylko o nim.
-Co jest?-spytała Uma podchodząc do różowowłosej
-Spójrz na nich.-powiedziała Mal pokazując głową na Evie i Alka.
-No widzę. I co?-spytała Uma
-I to, że przez niego tracę przyjaciółkę. Jedyne co ją teraz obchodzi to Alek. W kółko ten Alek.-powiedziała Mal
-Daj spokój M. Przejdzie jej.
-Ta jasne chyba za sto lat.
-Ciszej bądźcie! Zośka idzie.-syknął Jay i wszyscy pochowali się za meblami.
~~~
-Jak to Mal nie ma w Siedlach!!!-wrzasnął Carlos na cały głos.
-Normalnie. Julia i jej przyjaciele zostali wysłani do oddziału w Warszawie. W których grupach są to nie wiem.
-Ale co ze mną! Mnie i Bena też tam wyślecie? Błagam. Wyślijcie nas tam.-błagał chłopak
-Na razie nie możemy. Jeśli będą potrzebować więcej ludzi to zastanowimy się nad tym.
-Jeśli będzie trzeba to sam pojadę!
-Karol. Samowola oznacza samowojskowe.
-I co mnie to obchodzi!-krzyknął chłopak, a następnie wybiegł z pomieszczenia. Ben wyszedł za nim.
-Carlos? Co Ty chcesz zrobić?-spytał Ben
-Dowiesz się.
~~~
Mal siedziała na krześle i piła wodę że szklanki. Czuła się winna. Czuła się winna temu, że bawiła się na imprezie, a w tym czasie Carlos być może nie żył, albo był katowany.
-Jak się bawisz?-do Mal podszedł Rudy. Oboje się że sobą zaprzyjaźnili. Kiedy Evie była zajęta Alkiem Mal miała przyjaciela, któremu mogła się wygadać.
-Jest w porządku. Czuję się trochę winna, ale to nic.-powiedziała Mal
-Winna? Ale czemu?
-Bo nie wiem czy Carlos żyje, a ja się tu siedzę i zabawiam. Ja wiem, że są dziś urodziny Tadeusza, ale jakoś nie mam ochoty na zabawę.-powiedziała Mal
-Chcesz pogadać?-spytał chłopak
-Tak. Dziękuję.-powiedziała Mal. Oboje wstali z krzeseł i poszli w kierunku pokoju Jaya.
-No tak! Wiedziałam, że tu jest coś na rzeczy! Wiedziałam, że prędzej czy później zdradzisz Carlosa!-Mal usłyszała głos Evie. Obruciła się w jej kierunku
-Co?! Ja nie zdradzam Carlosa! Ja chciałam tylko pogadać...
-Pogadać?! Przecież mogłaś że mną pogadać!
-Próbowałam, ale Ty, albo gapiłaś się na Alka, albo musiałaś mu pomóc! Ja rozumiem, że się zakochałaś, ale masz też przyjaciół!-krzyknęła Mal, a następnie poszła do łazienki. Evie i Rudy stali jak wmurowani. Nikt nie spodziewał się takiego wybuchu Mal. Nikt też się nie spodziewał, że tą kłótnie niestety lub stety podsłuchała pewna osoba. Dokładniej mówiąc był to chłopak z płową czupryną. Kilka razy zastanawiał się czy się przesłyszał, ale nie. Nie przesłyszał się.
To co usłyszał było prawdą.
Przez to co usłyszał nie mógł myśleć o niczym innym tylko o tym co usłyszał i o Evie.
~~~
Hejka! Oto kolejny rozdział. Podoba Wam się? Jak myślicie? Czy Mal i Evie pogodzą się? Co zrobi Alek z tym co usłyszał? I co zrobi Carlos? Piszcie w komentarzach. Mam też jeszcze jedno pytanie. Co myślicie o tej książce ogólnie? Jakiego wątku chcielibyście więcej? Piszcie w komentarzach. ❤️❤️❤️
Buziaki 😘
_Wicked_descendants_ ❤️
YOU ARE READING
🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️
FanfictionPewnego dnia, kiedy wszyscy mają iść do liceum, albo do szkoły niespodziewanie wybucha II wojna światowa. Jak bohaterowie poradzą sobie w nowej rzeczywistości? Miłość Przyjaźń Cierpnienie Ból Walka Szczęście Radość Śmierć Z tym wszystkim będą musiel...