Rozdział XXXIII 26.03.1943r

61 8 4
                                    

Mal wpadła do budynku prawie się przewracając. Wbiegła po schodach, a następnie wpadła na Jaya.

-Prze...pra...szam.-wysapała

-Spokojnie. Nic się nie stało. Lepiej powiedz gdzie się tak śpieszysz. Chociaż nie! Już wiem! Chcesz się zobaczyć z bratem?-spytał Jay

-Tak. Brawo geniuszu! To co? Mogę wejść?

-Jest u niego lekarz...-zaczął mówić Jay, ale Mal go nie słuchała. Wpadła do pomieszczenia, a następnie zderzyła się że stojącym w korytarzu Zośką.

-Mogę wejść do brata?-spytała Mal

-Niestety nie. Jest u niego lekarz.

-Aha. To już wiem i...

-Zawiadomiłem matkę i siostrę Janka. Zaraz tu będą... O! Hej Mal.-powiedział Carlos, a następnie przytulił swoją dziewczynę. Mal odwzajemnił uścisk. Wtedy z pomieszczenia wyszedł lekarz.

-Stan jest krytyczny...-wymamrotał lekarz.

-Panie doktorze. Janek musi jechać do szpitala.-powiedział Zośka

-Pan mnie nie zrozumiał.

-To Pan mnie nie zrozumiał.-powiedział stanowczo Tadeusz

-Zobaczę co się da zrobić.-powiedział lekarz i wyszedł z mieszkania. Trójka ludzi spojrzała na siebie. Byli załamani.

-Co jest?-spytał Jay wchodząc do mieszkania.

-Nie pytaj.-mruknęła Mal

~~~

-Kiedy skończy się ta przeklęta operacja.-marudził Harry snując się po szpitalnych korytarzach.-A Ty w Zośkę się bawisz?-spytał Harry Evie

-Nie.-odburknęła niebieskowłosa. Była zdenerwowana. W przeciągu dwóch godzin wiele się wydarzyło. Okazało się, że rana Alka jest bardzo poważna, więc trzeba było go jak najszybciej przewieźć do szpitala i przeprowadzić operacje. Polegała ona na wycięciu sześciu metrów jelita cienkiego. Operacja trwała już kilka godzin i wszyscy siedzieli jak na szpilkach. Nagle wyszedł lekarz.

-Panie doktorze!-zawołała Evie biegnąc do lekarza. Tradycyjnie miała na sobie szpilki. Harry, Gil, Ben i Uma zastanawiali się jakim cudem ona się nie wywaliła.

-Niestety. Operacja nie dała takich rezultatów jakich by się oczekiwało. Na miejscu panienki modliłbym się o cud.-powiedział lekarz i odszedł zostawiając Evie załamaną.

-I co? I co?-spytała Uma podbiegając do niebieskowłosej. Za nią szli Ben Gil i Harry.

-Powiedział... że mamy... modlić się o cud...-wykrztusiła dziewczyna. Uma zaczęła płakać. Harry ją przytulił. Ben i Gil spojrzeli na siebie ze smutkiem. Evie zrozumiała co Mal chciała jej przekazać kilka dni wcześniej. Teraz już wiedziała, że za długo zwlekała. Wiedziała co chce zrobić. Nie było na to jeszcze za późno. Musiała tylko czekać aż lekarze wpuszczą ją do Alka.

~~~

-Evie! Jak tam operacja?-spytała Mal rozmawiając z Evie przez telefon. Nadal nie mogła wejść do Rudego i nie wiedziała z jakiego powodu chłopaki nie chcą jej tam wpuścić.

-Niestety nie zbyt dobrze. Mamy modlić się o cud, a lekarz nie chce mnie wpuścić. Nie wiem co się tam dzieje.-powiedziała Evie

-U Janka też podobno nie jest dobrze. Stan jest krytyczny.-powiedziała dziewczyna

-Współczuje. I wiesz co?

-Co?

-Dopiero teraz zrozumiałam to, że zbyt długo zwlekałam. Powinnam wcześniej powiedzieć Alkowi, że go kocham.

-Ale przecież jeszcze żyje.

-No tak.

-Dziewczyno! To na co Ty czekasz! Biegnij tam!

-Ale tak po prostu.

-Chcesz mu to powiedzieć?

-No tak, ale lekarze nie...

-To nie jest ważne. Wiesz gdzie jest?

-Tak. W sali naprzeciwko mnie.

-To na co czekasz? Idź tam! Już!

-Ech... No dobrze, ale Ty też masz porozmawiać z Jankiem.

-No dobra. To pa.-powiedziała Mal i odłożyła słuchawkę. Następnie postanowiła zrobić to co obiecała Evie. Weszła do salonu. Na kanapie leżał Rudy, a przy nim siedzieli Zośka, Carlos i Jay.

-Mal?-spytał cicho Janek

-Brat. Ja tak strasznie Cię przepraszam! Wybacz mi! Proszę!

-Ja mam Ci wybaczać? To Ty mi wybacz.

Mal uścisnęła lekko rękę Janka. Niestety nie mogła go przytulić. Lekarz nie kłamał. Chłopak był w okropnym stanie. Wszędzie były rany. Mal starała się nie płakać. Wiedziała, że musi być silna. Musi.

~~~

Hejka! Oto kolejny rozdział. Podoba Wam się? Jak myślicie? Rudy i Alek przeżyją? Jeśli ktoś czytał książkę to wie jak to dalej będzie. Piszcie w komentarzach. ❤️

Buziaki 😘

_Wicked_descendants_ ❤️



🔫Na wojennej ścieżce🔫 ❤️~Marlos~~Huma~~Descendants~~Kamienie Na Szaniec~❤️Where stories live. Discover now